Witam
zdjęć mam trochę, ale potzrebuję jeszcze czasu by je wywołać, a z tym już gorzej.
chciałam dać znac, ze wszystko jest dobrze, a nawet lepiej niz dobrze

Mordka i Grafii się wkońcu dogadały w pełni, śpią razem, jedzą, fuczenie się skończyło.
Panna wyżera wszystko co może, jak jej się cos nie podoba to łapą wali okolicznych po łapach

Nadal nie daje się wziąć na ręce, ale łazi wszędzie, skacze jak mała małpka i ogólnie mieszkanie jest CAAAŁE JEJ

widać, że czuje się tam bardzo dobrze.
Boi się obcych, choć wychodzi na przeciw i obserwuje przez jakiś czas z daleka, po czym coraz śmielej pokazuje się w całej okazałości. Na patrzeć jest na co

Jest przepiękna! Futro jej lśni, jej ciemna, grafitowa i tylko oczy jej błyszczą jak się patrzy

Śpi z teściową, rano są przytulaki obowiązkowe, jej przesłodka. Ale tylko rano. Po wstaniu ma tryb zlośnicy, proszę mnie na ręce nie brać, mam swoje sprawy - na przykład zabranie z talerza wędliny

Trzyma się blisko Mordki, chodzi za nim, zaczepia, chce się bawić, kąłdzie się koło niego, liżą się nawzajem - pełna komitywa. Więc jest tak jak było - kocia po prostu potrzebowała kociego faceta

mentora i opiekuna. Na szczęście swoim urokiem osobistym przekonała Mordkę do siebie

Zdjęcia obiecuję będą, ale muszę najpierw do nich usiąść...
pozdrawiam.