Asia

Asiu, nie wiadomo, co on je, bo w schronie przy nas nie zjadł nic...
Wypił troszkę mleczka, więc pewnie był karmiony domowym jedzeniem.
Mieszkał z ok. 90-letnim panem...
Do innych kotów z rezerwą, ale bez agresji. Obwąchał się z trikolorką beż jednego prychnięcia, więc myślę, że jakoś by się dogadał.
CC jest w schronisku we wtorek, choć lepiej by było, gdyby on nie musiał tam tyle siedzieć...
Może udałoby się jutro... Będziemy myśleć - dam znac
Poprosiłam Magdę Dulencję, żeby porozmawiała z pewnym miłym państwem na temat Filusia - państwo się zastanawiają.
edit - pisałyśmy jednocześnie
