info z domu Leksia
cytuje:"Leksiu jest cudowny, chyba już przyzwyczaił się do nowego domu. Jak wracamy z pracy wita nas na schodach w domu, i mruczy

Jest bardzo radosny, bawi się myszkami i piłeczkami jak mały kociak.
Chodzi za nami krok w krok

, jak gotuję obiad to nie odstępuje mnie, siedzi sobie na blacie i patrzy co robię

Ma swoje ulubione miejsce do spania, sam je sobie wybrał i ucina drzemki w dzień, w nocy śpi na naszym łóżku. Za tydzień jak się uda chcemy zbudować w naszym mini ogrodzie zagrodę dla kotów, z drapakami i innymi fajnymi udogodnieniami.
Najważniejsze, że koty już się przyzwyczaiły do siebie, razem biegają po całym domu, bawią się, czasami gryzą, no ale to w końcu chłopaki więc muszą trochę powalczyć. ale nie ma już syczenia, w dzień trójka razem śpi, zdarza się że Ryś liże Leksia po uszkach

Bardzo fajny widok taka apkceptacja. Z załatwianiem się nie ma problemu, ma swoją kuwetę postwioną w ustronnym miejscu, i tam się załatwia.
A i ulubiony przysmak Leksia to wiejska wędzona szynka

i wcale mu się nie dziwię, zero konserwantów a smak i zapach obłędny, także jak tylko otworze lodowkę i zwołam: Leksiu czas na szynkę to biegnie z drugiego piętra i wydaje dźwięk coś pomiędzy mruczeniem a miauczeniem. Te moje koty naprawdę mają gamę dźwiękową inną niż wszystkie

ja nawet nie wołam kici kici, tylko chłopaki chodźcie i wszystkie przybiegają

"
hip hip!
hurra!