Mam w domu od niedawna dwa koty, znalezione na podwórku. Poszłam z nimi do weta, żeby je odrobaczyć, żeby pokazać i spytać o szczepienie. Nie byłam pewna czy jest potrzebne, bo koty nie będą wychodzić z domu. Okazuje się, że owszem potrzebne, bo kot się łatwo zaraża ludzkimi chorobami i ciężko je przechodzi, odwrotnie to raczej nie, więc o to nie ma się co martwić. Zaszczepiliśmy koty i mam nadzieję, że będą zdrowe.
A teraz tu czytam, że ktoś straszy chorobami odzwierzęcymi od kotów????
Jak to skomentować?
Ciemnogród!
A jeśli chodzi o tępienie karmicielek, to dawniej nie byłoby problemu, spalili by na stosie i mieliby poczucie dobrze spełnionego obowiązku obywatelskiego, a tak to muszą taką czarownicę po sądach ciągać i nerwy sobie szargać "porządni" obywatele.
Oby sprawiedliwość, ta prawdziwa, zatriumfowała. A najbardziej bym chciała, żeby sąd ukarał tych dręczycieli chociaż grzywną, przeznaczoną na koty, czy inne zwierzaki.