sunshain pisze:inka1984 pisze:szkoda ze nie mamy danych do tych psychologow .....
ona często jest w "rozmowach w toku" z E. Drzyzgą
oki, to juz wiem komu napisac.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sunshain pisze:inka1984 pisze:szkoda ze nie mamy danych do tych psychologow .....
ona często jest w "rozmowach w toku" z E. Drzyzgą
inka1984 pisze:
powiedzcie ze to sa zarty???? gdzie fundacja VIVA KTOZ??? przeciez zarzekali sie ze te zwierzeta nie beda im oddane!!!! w to watpie zeby ktos im je wydal, ja musze jakos zasnac dzisiejszej nocy wiec przestancie tak myslec, piszcie to tych towarzystw- opinia publiczna zawsze sie przydaje
PariahSoul pisze:zastanawiam się, czy będę musiał szukać prawnika
yvfi1 pisze:CatAngel pisze:PariahSoul pisze:nosz kurde, jeszcze ich będą "prośić" by zżekli się praw do zwierzątek, by ktoś im mógł dać prawdziwy dom.... brzmi to jak szansa że one tam wrócą....
Nie zdzierżę tego, no nie zdzierżę....![]()
![]()
![]()
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8886828,Co_sie_stanie_z_maltretowana_przez_trzylatka_kotka_.html
Spokojnie
Czy oznacza to, że zwierzęta są bezpieczne bez wzgledu na to, co wygadują media?
PariahSoul pisze:nosz kurde, jeszcze ich będą "prośić" by zżekli się praw do zwierzątek, by ktoś im mógł dać prawdziwy dom.... brzmi to jak szansa że one tam wrócą....
Nie zdzierżę tego, no nie zdzierżę....![]()
![]()
![]()
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8886828,Co_sie_stanie_z_maltretowana_przez_trzylatka_kotka_.html
vega013 pisze:Czy ktoś wcześniej pisał o wydolności naszego systemu prawnego? Że niby ustawy takie dobre... Nie chce mi się wracać i szukać.
yvfi1 pisze:Czy oznacza to, że zwierzęta są bezpieczne bez wzgledu na to, co wygadują media?
Tunisia pisze:yvfi1 pisze:Czy oznacza to, że zwierzęta są bezpieczne bez wzgledu na to, co wygadują media?
brawoniektórzy jeszcze czytają ze zrozumieniem a nie powtarzają i kopiują piąte przez dziesiąte
felisaquatica pisze:Agn pisze:
Felisaquatica - chcesz sobie pokrzyczeć to wynajmij bunkier i powrzeszcz. Używając jak najgorszych inwektyw.
I tak. Ja widzę poprawę stanu prawnego jeśli chodzi o los zwierząt [chociażby]. Być może to zbyt trudne, ale wystarczy porównać sobie ustawy dotyczące traktowania zwierząt z lat 60-tych [poprzednia ustawa] i obecną. Że obecna niedoskonała? Że sądy nie skazują po myśli środowiska prozwierzęcego?
Czytając niektóre wypowiedzi w tym wątku - wcale się nie dziwię, jeśli tak jawi się w szerokim odbiorze społecznym Wasze wykrzykiwanie.
Nawet z Rewolucji Francuskiej udało się co nieco ocalić. Ale nie była to na pewno `sprawiedliwość większości`. Na szczęście.
włącz proszę mózg.
nie krzyczę, tylko po raz kolejny usiłuję się dowiedzieć, jakież to mamy korzyści z liberalizacji sankcji wobec takich typów. Ty nie odpowiedziałaś mi niczym sensownym poza banałem "poprawa stanu prawnego jeśli chodzi o los zwierząt". Konkrety proszę, skoro taka konkretna jesteś - jak to się ma realnie do ukarania sprawców tylko 18stu z ponad 500 przypadków udowdnionego dręczenia zwierząt, o których piszą w necie (onet). Jak to się ma do umorzenia sprawy gnoja, który zabił kociaczka tłukąc nim o chodnik? A poza tym co przyjdzie z poprawy ustaw o ochronie zwierząt, jeśli i tak większą ochronę przewiduje się dla sprawców coraz bardziej bestialskich czynów?
kółko zamknięte: ulepszona ustawa o zwierzętach kontra kolejna liberalizacja prawa odnośnie wymierzania kar. Czyli: tak, podwyższamy i zaostrzamy restrykcje dla dręczycieli zwierząt, ALE w tym przypadku uniewinniamy sprawcę, bo malutki, biedniutki i nie wiedział co czyni.
jak zwierzę w stadzie robi źle, to mu lider daje bęcki i w mig się zwierzak uczy. Tylko widzę, że ludzie są zwyczajnie za głupi na naukę i jednocześnie za cwani jeśli chodzi o szukanie luk w prawie![]()
nie mówię o "sprawiedliwości większości" jako o remedium na wszelkie zbrodnie. Mówię o stanowczym nie uleganiu pierdołom typu "biedny mały miś nie wie co robi"
jeśli tego nie rozumiesz, to choćbym krzyczała na puszczy nie zrozumiesz nadal.
zauważyłam, że osoby o poglądach pokrewnych Twoim na ogół nie podają żadnych merytorycznych i racjonalnych odpowiedzi na takie pytania, jak powyższe.
zostawmy rewolucję francuską - może mi odpowiesz na w/wym kwestie? może być na priw, żeby nie zaśmiecać tutaj, choć wolałabym otwartą wymianę informacji, niech inni skorzystają także.
yammayca pisze:Nie rozumiem, dlaczego przeciwnicy "linczu" tak strasznie się denerwują, wymachują kodeksem karnym i grożą paragrafami. W takich przypadkach całkowicie NATURALNA jest złość, agresja słowna, chęć zemsty, bunt, pragnienie odwetu i brutalnego skrzywdzenia oprawcy. Nawet w żałobie jest etap braku akceptacji, złości, grożenia i buntu.
Jestem jednak pewna, że gdyby wszystkim, którzy udzielają się w wątku przyszło stanąć oko w oko z tą rodziną, to poza bluzgami, napiętnowaniem słownym czy drobnym wandalizmem mienia NIKT nie odważyłby się tak naprawdę zrobić poważnej fizycznej krzywdy drugiemu obcemu człowiekowi. Dla normalnego człowieka nie jest naturalne maltretowanie innych, więc obrończynie prawodawstwa polskiego - dajcie nam do cholery przeżyć tę sprawę po swojemu! Pozwólcie pobluzgać. Pozwólcie nam popuścić wodze fantazji, co byśmy zrobiły z tym gówniarzem i całą rodziną, pozwólcie nam się cieszyć z ich nieszczęścia! Pozwólcie nam snuć plany ciężkiej zemsty, linczu, knucia, życzenia im jak najgorzej! 90% tych gróźb i tak pewnie nie dojdzie do skutku (a w obliczu kar, które się przyznaje w Polsce za przestępstwa, pozostałe 10% to będzie niska szkodliwość czynu). Matki Teresy Polskiego Prawodawstwa i Praw Człowieka - dajcie nam czas na przeżycie tej cholernej tragedii, tak jak jest to naturalne dla osoby czującej. Czującej zarówno empatię wobec ofiary jak i złość wobec kata. Nie da się oddzielić tych uczuć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 576 gości