CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 09, 2011 12:39 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Trzymamy kciuki za koteczka i Ciebie za serce i miłość jakie jej okazujesz
Obrazek

lucka1

 
Posty: 489
Od: Śro sty 19, 2011 9:53

Post » Śro lut 09, 2011 15:09 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

właśnie wróciłam od weta, wyników z Niemiec jeszcze nie ma , ale Dzenusia dostała ten paskudny cyklofosfamid w kroplówce, nawet nie wiecie jak ona się wyrywała, wydawała odgłosy tak jakby płakała , boże jeszcze nigdy nie widziałam takiego zachowania u moich kotów.
Wet po konsultacji z dr. Jagielskim powiedział ,że nie możemy przerwać chemioterapii, gdyż to wszystko co do tej pory udało się zwalczyć powróciło by bardzo szybko, dostała tylko słabszą dawkę.
Teraz moje serduszko śpi na podusi i tak ciężko oddycha.
Kupiłam dziś w aptece Essentiale Forte na wątrobę, muszę dopytać weta czy mogę jej podawać i ewentualnie w jakiej dawce.
Tak bardzo kocham te moje kociaki ,że nawet nie myślę że mogłabym je stracić :cry:
Jak płaczę to ona przychodzi do mnie i pociera się swoim noskiem o mój i wtedy już nie mogę przestać beczeć :cry:

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 09, 2011 16:32 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

edystko to ile masz tych swoich kociaków jeśli wolno wiedzieć?
mam nadzieję,że koteczka po tej chemii jakoś wydobrzeje
podziwiam,że ona tak dzielnie walczy o swoje życie a Ty razem z nią
3majcie się
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 09, 2011 17:07 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Mam dwie kotki, jak w zeszłym roku straciłam Kiczkę siostrzyczkę Dzenki, to musiałam zaadoptować jeszcze jedną koteczkę bo Dzenusia bardzo tęskniła za siostrzyczką.
I oczywiście koteczka dostała na imię Kiki.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 09, 2011 17:11 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Faktycznie Dzenusia na zdjeciu w ogole nie wygląda na chorą.
Cudnia z niej kicia :1luvu:
Kciuki za pomyślne wyniki :ok:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro lut 09, 2011 18:39 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Dostałam informację że wyniki będą jutro z rana, cała noc w niepewności przede mną ,
chyba zawalę sobie coś na sen.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 09, 2011 18:52 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

wiora pisze:Faktycznie Dzenusia na zdjeciu w ogole nie wygląda na chorą.
Cudnia z niej kicia :1luvu:
Kciuki za pomyślne wyniki :ok:

Dzięki w imieniu Dzenusi :)

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 09, 2011 19:07 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

edystka pisze:Dostałam informację że wyniki będą jutro z rana, cała noc w niepewności przede mną ,
chyba zawalę sobie coś na sen.



Myślami bede z wami.
:ok:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro lut 09, 2011 19:34 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Edystka!
wet jak to wet , usłyszałam że to jedyna szansa dla kotki, a ile szansy ma moja kotka nie potrafi odpowiedzieć, najgorsze jest to iż cykl chemioterapii trwa 22 tygodnie, a Dzenusia dopiero jest w 6 tygodniu

Czy rozmawiałaś z jakimkolwiek innym wetem na temat rokowań koteczki?
Jak skuteczna jest chemioterapia w leczeniu chłoniaka z białaczką?
Czy Jeny nie męczy się bez sensu? Czy ma jeszcze radość z życia?

Wiem, że robisz co możesz, by kotka żyła. Ale proszę Cię, byś zastanowiła się nad moimi pytaniami.

Walcz o kotkę, ale nie za wszelką cenę. Ona Ci nie powie, że ma dość.

Pozdrawiam Cię ciepło.
Krzysiekbolo
 

Post » Śro lut 09, 2011 21:44 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Krzysiekbolo pisze:Edystka!
wet jak to wet , usłyszałam że to jedyna szansa dla kotki, a ile szansy ma moja kotka nie potrafi odpowiedzieć, najgorsze jest to iż cykl chemioterapii trwa 22 tygodnie, a Dzenusia dopiero jest w 6 tygodniu

Czy rozmawiałaś z jakimkolwiek innym wetem na temat rokowań koteczki?
Jak skuteczna jest chemioterapia w leczeniu chłoniaka z białaczką?
Czy Jeny nie męczy się bez sensu? Czy ma jeszcze radość z życia?

Wiem, że robisz co możesz, by kotka żyła. Ale proszę Cię, byś zastanowiła się nad moimi pytaniami.

Walcz o kotkę, ale nie za wszelką cenę. Ona Ci nie powie, że ma dość.

Pozdrawiam Cię ciepło.


1.Tak, pierwszą rozmowę tel. odbyłam z dr. Jagielskim gdyż doczytałam że to najlepszy specjalista w dziedzinie onkologii klinicznej w Polsce, to on polecił mi dr. Gugałe, (ze wzg. za dużą odległość Warszawa-Szczecin), dodatkowo dr. Gugała specjalizuje się w chirurgii onkologicznej.
2.Chemioterapia to jedyna alternatywa na remisję choroby, dr. bardzo wyraźnie zaznaczył że remisja może trwać kilka tygodni albo parę lat, nie potrafi stwierdzić jak zareaguje na leczenie moja kicia i ile w jej przypadku będzie trwała remisja.
3.Może i się teraz męczy ale chcę spróbować, być może jej się uda i będzie mogła cieszyć się jeszcze życiem bardzo długo.
Nie jestem egoistką, jeśli lekarz stwierdzi że kocinka bardzo się męczy i cierpi, na pewno rozważę inne wyjście.

Pozdrawiam Cię równie ciepło.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 09, 2011 22:13 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

jeśli lekarz stwierdzi że kocinka bardzo się męczy i cierpi, na pewno rozważę inne wyjście.

Z tym Twoim zdaniem się definitywnie nie zgodzę.
To nie vet, to Ty ( według mnie) masz stwierdzić. Weterynarze będą Cię namawiali na różne terapie. Taka ich rola. Kotka będzie musiała przez to przechodzić, nic Ci nie powie. Ale nie wierz, proszę, wetom -tylko sobie . Musisz być i adwokatem diabła i sędzią w tej sprawie.


Trzymajcie mi się.
Krzysiekbolo
 

Post » Czw lut 10, 2011 9:10 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Edystko bardzo dzielnie to obie z kicią znosicie! Kicia jest naprawdę śliczna :)

Trzymam kciuki, żeby się udało, na pewno obie już jesteście zmęczone...
W tym, co napisał Krzysiek jest trochę racji. Jak moja kotka miała podejrzenie chłoniaka, to długo rozmawiałam z TŻtem i stwierdziliśmy, że nie chcemy, żeby się męczyła, bo ona nam nie powie, że ją boli i że nie ma już siły.
Ja nie dałabym rady, dlatego tym bardziej Cię podziwiam, że tak walczysz. I trzymam kciuki za koteczkę.

Pewne jest, że jak już zaczęłaś leczenie, to nie ma co go przerywać, bo to wszystko pójdzie na marne.

Trzymam kciuki za kicię!!
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 10, 2011 9:40 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

edystko a ja zadam pytanie -jak kicia?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 10, 2011 11:08 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

nie wiem co mam Wam odpowiedzieć, gdy zaczynałam leczenie Dzenusia była w dobrej formie, dlatego podjęłam się leczenia.
A teraz jest wycieńczona przede wszystkim przez chemię.
Ale lekarz wyraźnie powiedział iż tak może być.
Wet u którego leczę kotkę ,leczy jednocześnie psa z chłoniakiem, piesek kończy już chemioterapię i jego wyniki wskazują na nieobecność nowotwora.
W trakcie leczenia piesek miał tak złe wyniki że trzeba było przetaczać krew, a teraz jest w bardzo dobrej formie.
Jest to dla kici jakaś nadzieja.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 10, 2011 15:16 Re: CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Wyniki są, czekam na diagnozę od dr. Jagielskiego.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości