ToruńKotyCmentarne. MaciekPiotrekWDomu. KotkiWysterylizowane

Poza tym, nie powiedziane, że on dostał te biegunkę akurat wczoraj i akurat po tym mięsie. Wiesz, co one se tam znajdowały same do jedzenia? Nie wiesz, więc może to od tego.

Agata to był dorosły kot jestem pewna

Ja nie jestem pewna, czy to był ten sam podrostek czy inny kot. Raczej obstawiam na podrostka, ale głowy uciąć sobie nie dam...
Smiało możemy założyć, że tam jest więcej kotów.
Jaka jest decyzja Agatka? Łapiemy podrostki? JAdą do Wawy? Coś udało się juz ustalić?

dziś mam na 18.30 termin zabiegowy u doktora

Agatka! Nie pisz, że zamiast pomóc, to tylko zaszkodziłyśmy temu kotkowi. Przecież jeśli jest chory ( a miejmy nadzieję, że tylko odchorowuje wielką zmianę w swoim życiu) to była ostatnia chwila, żeby mu pomóc, a może nawet uratować życie.
Tam na ulicy nie miałby żadnych szans, a teraz ma bardzo duże...
Głowa do góry

Nie obwiniaj się, że to przez jedzenie. Ciekawe co on wczesniej jadł.... Pewnie wszystkie śmieci, jakie znalazł...

Agn ma rację, bo kociak mógł mieć biegunkę już od dłuższego czasu. On pomimo swojej puchatej sierści (bo wszystkie wolnożyjące taką na zimę dostają) wydawał mi się wątły i dużo mniejszy od burego. Ja podaję smektę taką dla dzieci. Lepiej teraz go nie odrobaczać, bo może się wykończyć za dużą utratą płynów, takie jest moje zdanie. Najlepiej podawać ugotowane mięso z kurczaka, ponoć na biegunki jedzenie z puszek jest niewskazane.

No to znowu nie pomogę

d..pa

Jeśli chodzi o tego niby podrostka to na 100% była to druga kocica, podrostek był dużo mniejszy, a te dwie kocice na sam koniec były równe.

dziewczyny jak będzie wiadomo czy podrostki jadą jutro podjedziemy i złapiemy tą dwójkę, do jedzenia przylecą i wcale nie są takie dzikie dziki, mój kościelny jest bardziej dziki :mrgreen:

Dobra, już coś wiem więcej:

1. Kocięta dzisiaj albo jutro trafią do kolejnego TDT u mojej innej koleżanki. Czekam na wieści co z czarnym i chętnie się wcisnę do naszego Doc ok. 18.30.

2. Od jutra do soboty podrostki mogą być u mojej mamy, więc możemy je jutro łapać.

3. Trzeba wykombinować budkę dla matki kociąt, która tam zostanie i zapewne innych kotów i przede wszystkim zgodę na jej postawienie.

czyli potrzeba pilnie kogoś kto może podjechać tam do południa i pogadać z kimś ważnym na temat budki dla kotów
a na jutro umawiamy się jak ostatnio? czyli 15.30 parking Reala koło wiaty autobusowej

edit: Agata tam w jednej z misek było mleko więc ono może być głównym podejrzanym tego rozwolnienia :?:

PearlRain pisze:czyli potrzeba pilnie kogoś kto może podjechać tam do południa i pogadać z kimś ważnym na temat budki dla kotów
a na jutro umawiamy się jak ostatnio? czyli 15.30 parking Reala koło wiaty autobusowej

edit: Agata tam w jednej z misek było mleko więc ono może być głównym podejrzanym tego rozwolnienia

Możemy się umówić nawet wcześniej, 14.30-15.
Gdzie było mleko? W tych miskach przy płocie była stara woda, mleka nie było.

Kto ma gadane i poprosi kogoś ( nie wiem do kogo tam uderzać ) o zgodę na postawienie budki?

mleko było w miskach po drugiej stronie
po 14 mi pasuje :ok:

Przy tym budynku, gdzie koty przesiadują jest o tyle dobrze, że wylatuje ciepłe powietrze z klimatyzacji. Gdyby tam postawić budkę, którą by grzało od tyłu to ciepłe powietrze to w środku niej można by osiągnąć zimą plusową temperaturę.
Gdyby koty z mojego cmentarza miały choćby to ciepłe powietrze bijące z budynku to byłby rarytas. Parę dni temu widziałam jak kotka zrobiła sobie domek pod płytą grobu i tam przesiaduje, zdołałam wcisnąć tam karton, żeby zrobić mini izolację od spodu, bo przecież w takim grobie to jest okropnie zimno

Nienawidzę zimy tylko dlatego, że przez te 3 miesiące myślę tylko o tych biedakach, które marzną na dworze. Nie potrafię się cieszyć śniegiem i jak innni wyjeżdżać w góry na narty, przykre.

Też pojadę, pomogę.

ToruńKotyCmentarne. MaciekPiotrekWDomu. KotkiWysterylizowane

Kto przegląda forum