Dziewczyny, plis pomóżcie. Operacja na dniach, a jeśli on po tym wszystkim trafi na podwórko będzie po Bolku Jest już zimno, po 3 operacjach tego nie wytrzyma Help, help, help... To wszystko nie może pójść na marne
Przepraszam ale nie czytam wszystkich postów i nie bardzo wiem czemu Boluś nie może trafić do uzgodnionego DT. Czy to kwestia jakiegoś czasu - miesiąca, dwóch czy nigdy nie ma szans na ten domek? Jeżeli to sprawa na cito , to może płatny DT jest rozwiązaniem a ja już obiecuję,że coś na taka potrzebę znowu dorzucę dla kotka. Powrót na ulicę po operacji i całej traumie jest opcją przeraźliwą.Już lepiej byłoby go zostawić przed operacją( też potworna perspektywa:)) Otwórzcie skarbonkę na DT a ja już do niej wrzucę i myślę ,że nie ja jedna. Niestety nie znam się na zasadach szukania płatnych DT ale wiem,że Wy macie ogromną wiedzę i wiecie jak.Pozdrawiam.
jaki w tym sens w walce o niego a potem wysiudaniu na podwórko? skontaktujcie sie ze smarti pod W-wa.Moze ona cos zadziała.Ma dużo przestrzeni i umawia sie tylko za karmę i ew koszty leczenia.