Jana pisze:Co słychać![]()
Chudyniu,
odezwij sie, prosze. Bardzo.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jana pisze:Co słychać![]()
Dorota pisze:Jana pisze:Co słychać![]()
Chudyniu,
odezwij sie, prosze. Bardzo.
Chudyniu,
odezwij sie, prosze. Bardzo.
chudynia pisze:Chudyniu,
odezwij sie, prosze. Bardzo.
No, Dorotu... Toż 2 razy podziękowania Ci wysyłałem. Skonsultuj się ze swoim spamobójcą, bo widać nadgorliwy jakiś.
Z Chudynią (tą biało- i czterołapą) wszystko w porządku. W każdym razie zachowuje sie normalnie, jak przed tą całą historią. Trudno mi podać konkretny moment, ale był taki, kiedy skończyły jej się pojedyncze zrywy aktywności i zaczęła zachowywać się normalnie cały czas. Trwa to już dosyć długo i najwyraźniej się ustabilizowało. A wczoraj wieczorem przeszła samą siebie: takich biegów z wskakiwaniem na parapet i mordowania kulki od miesięcy nie widziałem.
Jedyny problem, jaki mam do rozwiązania teraz, to nadwaga. Suche żarełko średnio jej podchodzi, więc pewnie jak stopniowo wrócimy do takiego karmienia, to i z odchudzaniem żarłoka jakoś pójdzie.
chudynia pisze:Chudyniu,
odezwij sie, prosze. Bardzo.
No, Dorotu... Toż 2 razy podziękowania Ci wysyłałem. Skonsultuj się ze swoim spamobójcą, bo widać nadgorliwy jakiś..
Kotka chudnie mało, tzn. moja schudła 10 dkg a je karmę miesiąc, ale jestem dobrej myśli, jeszcze 0,6 kg przed nami:).
No a i Pańci by się przydało parę kilo zrzucić
chudynia pisze:Kotka chudnie mało, tzn. moja schudła 10 dkg a je karmę miesiąc, ale jestem dobrej myśli, jeszcze 0,6 kg przed nami:).
Łatwiej kota wyhodować, niż go potem wychudować.
My już zaczęliśmy, trochę niespodziewanie:
Dziś ręka moja w szafce długo i głęboko
Szukała - nie znalazła... koniec gurmecika!
Sięgnąłem więc po suche zamknięte w słoikach
Na osłodę życia dodałem więc Chudyni kawałeczek wątróbki do dzisiejszej porcji suchego. Niespecjalnie pomogło, bo cały wieczór udaje, że bardzo mnie lubi, znaczy, jeszcze by coś zjadła. Pozostaje mi udawać, że nie wiem, o co chodzi.No a i Pańci by się przydało parę kilo zrzucić
Pańcia niech się lepiej zastanowi... Jakiś czas temu przyłapałem się na tym, że jak widzę panie, że tak powiem, nieprzesadnie uwypuklone w strategicznych miejscach, to w myślach nazywam je Chudyniami. I niekoniecznie jest to komplement.
Nie wszystko, co dobre dla kotów, musi być dobre dla pańć.
Jana pisze:Ja bardzo proszę o zmianę tytułu!
chudynia pisze:No a i Pańci by się przydało parę kilo zrzucić
Pańcia niech się lepiej zastanowi... Jakiś czas temu przyłapałem się na tym, że jak widzę panie, że tak powiem, nieprzesadnie uwypuklone w strategicznych miejscach, to w myślach nazywam je Chudyniami. I niekoniecznie jest to komplement.
Nie wszystko, co dobre dla kotów, musi być dobre dla pańć.
A moja Shila też nie jest zadowolona z suchego jedzonka, zawsze sępi mięsko, ale staram się, naprawdę mocno żeby jej nie dawać. Tylko, że to takie trudne, gdy zrobi takie wielkie oczka robi miauu jakby chciała powiedzieć: "Ładnie to tak objadać się mięskiem a kota głodzić???".
No to ja jestem Chudynia inaczej
Ja bardzo proszę o zmianę tytułu!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 124 gości