Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Marcelek

Alinka znalazła dom, natomiast Arnoldzik nadal czeka...

moje glutki Pan Frodo i Pan Bilbo juz w swoich domkach :ok:

teraz na tymczasiku u mnie Bruno z polamana nozka :ok:

Wysłałam na stronę schroniska opis Mgiełki 84.
Charlie jest zarezerwowany na jutro dla kogoś.

Czy ktoś ma fotki najnowszego czarno - białego kocurka? Jeśli tak, to poproszę, zrobię opis i wyślę do Asi.

Charlie

CoolCaty pisze:Charlie jest zarezerwowany na jutro dla kogoś.

zarezerwowane słoneczko :ok:

a ja właśnie dostałam pytanie o niego
i miałam uderzać do wilczyców:

Dzień dobry,
jak w temacie piszę a propos tego ślicznego kota. Jestem uczennicą (8-9 godzin poza domem) więc mam pytanie czy kot wytrzyma tyle czasu sam? (nie chciałabym, żeby był nieszczęśliwy jeżeli go adoptuje). Poza tym mam w domu królika... Czy Charlie nie zrobi mu krzywdy?

Podsuńcie komuś Bubulinkę...
Biedna jest teraz ta kotunia...
Fotki nowego mam - zaraz wyślę Aniu.

Charlie jest przekochany i cwany

jak przyjechali państwo od Marcelka-Rysia i zobaczył transporter, to próbował się tam załadować. Skubany wie, że to jedyna droga wyjścia ze schronu. Będzie bardzo szczęśliwym kotem, kiedy trafi do domku

Czy ktoś w ogóle był uprzejmy zwrócić uwagę na to co napisałam?
Dla mnie to bardzo ważne.

casica pisze:Dziewczyny, chce was uczulić w imieniu mojej mamy
Zaginęła koteczka piwniczna. Cała czarna, prawe oczko od urodzenia lekko uszkodzone, wysterylizowana - przez ciocię CC, nie pamiętamy czy miała nacięte uszko. Zaćmienie normalnie. Poszukiwania w okolicy nie dały rezultatu, może ktoś ją przywiózł do schroniska? Kotka zwana jest Andźką bądź Filą/Filutką. Może a nuż!

casica pisze:Czy ktoś w ogóle był uprzejmy zwrócić uwagę na to co napisałam?
Dla mnie to bardzo ważne.
casica pisze:Dziewczyny, chce was uczulić w imieniu mojej mamy
Zaginęła koteczka piwniczna. Cała czarna, prawe oczko od urodzenia lekko uszkodzone, wysterylizowana - przez ciocię CC, nie pamiętamy czy miała nacięte uszko. Zaćmienie normalnie. Poszukiwania w okolicy nie dały rezultatu, może ktoś ją przywiózł do schroniska? Kotka zwana jest Andźką bądź Filą/Filutką. Może a nuż!

Ja nie kojarzę takiej kotki w schronie...

Kasiu, ja zauważyłam i jakby Andźka pojawiła się w schronisku, to dam znać od razu.

CoolCaty pisze:Kasiu, ja zauważyłam i jakby Andźka pojawiła się w schronisku, to dam znać od razu.

Ok, nie tracimy nadziei, że mała się odnajdzie. Mama co prawda do schroniska dzwoniła, ale lepiej trzymać rękę na pulsie.

to będę pierwsza
do domów poszli

* Charlie- :ok:

* razem z młodziutką czarną koteczka z jedynki
jeszcze nie nazwaną
* i młodziutka biało czarna kotusia, przyniesiona
w małej reklamówce przez swojego"pana"
:ok:

A wczoraj oprócz Madoxa i Marcelka do domku poszła jeszcze mała burasia.
Dzisiaj pojechałam specjalnie do schroniska żeby zrobić zdjęcia do ogłoszeń słodkiej 4 miesięcznej pingwince (tej przyniesionej w reklamówce). Jak dotarłam, koteczki już nie było, poszła do domku

Tutaj nowe koty:
cudowna, słodka, grzeczna Julka bez ogonka, nr.159 (miała oskalpowany, niewładny ogonek, został amputowany) kicia jest zachwycająca, grzecznie i cierpliwie znosi wszystkie zabiegi, maleńka, prześliczna

Powalającej urody srebrno biała Evita nr. 221- 3 lata, domowa, boi się kotów, i w ogóle lekko przerażona- jest w jedynce

Uroczy, miziasty krówek, Orlando- nr. 34

Piękna szylkretka nr. 65 z zajezdni tramwajowej, ciocia Duszek ją dzisiaj tulała i miziała, bo dziewczynka bardzo przerażona, chociaż łagodna- niesamowicie umaszczona srebrny lampart w rude plamki

no i wróciła Balbina (Bubulina) nr 30, jest kłębkiem nerwów biedulka

Srebrna szylkretka jest cudna i mnie pasuje do niej imię Lili. Delikatna, wystraszona dziewczynka. W karcie nie było wpisanego wieku, ale to młoda kotunia.. Biedactwo...

A ja mam już wieści od nowych Dużych .. Krówki ...
Bardzo fajni ludzie, przyszli właściwie po Charliego, ale ten poszedł do swojego domku wcześniej. Poszczęściło się czarno-białej ślicznotce, może dlatego, że poprzedni kot państwa, który dożył 20 lat, miał podobne umaszczenie

"Krówka (bo tak ją nazwaliśmy) bardzo szybko się aklimatyzuje i wydaje się, że czuje się u nas dobrze. Bardzo lubi sie bawić i głośno przy tym mruczy. A na pierwszą drzemkę wybrała nasze kolana. No cóź, być moze znów stało się tak, że to kot wybrał człowieka, a nie człowiek kota

Dziś tak nam się wydaje."
Będzie miała dziewczyna dobrze

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Kto przegląda forum