one sie zachowuja jakby to od zawsze byl ich dom
posiedzialy 3 minuty pod kanapa udajac, ze sie boja, a pozniej w droge- po mieszkaniu. Magda, mialam je 3mac w jednym pokoju... tak sie darly, ze musialam je w mig wpuscic do sypialni. a tam, juz od godziny, szalaly w terrarium jaszczury. ostatnie kilka dni siedzialy niemal bez ruchu, a jak przyjechaly kotki, puscily sie w tan. trzeba mi bylo nagrywac mine kotek i puszczac jako headline news na wszystkich kanalach. takiej miny nie bedzie mial nawet ateista na sadzie ostatecznym. kocice kompletnie zdebialy. najpierw sie najezyly, pozniej prychaly, a na koniec cale towarzystwo ganialo sie po mieszkaniu. strat brak. na ryby akwariowe reakcji brak.
oczywiscie, w kuchni czekaly na lale domki, kocyki i wszelkie kocie atrakcje, ale po gonitwie zakonczonej gadzio-kocim rozejmem postanowilam pokazac dziewczynom ostatni pokoj- mojego syna. w 10 sekund rozwalily sie na jego lozku, lapy w gore i kimonko. chodze, stukam mopem, prasuje i NIC. spia snem sprawiedliwego.
przed snem jeszcze zjadly, wypily 3 miski mleka (whiskas) i wody, mala zrobila siusiu i kupke.
i tak to, dzieki Twojemu posrednictwu i talentowi foto oraz porannemu trudowi Twojego malzonka, male maja swoj domek, a ja usmiech od ucha do ucha.
dam pozniej znac jak na kocice zareagowal ksiaze pan