U Hitachiego wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że nie ma żadnego domku na horyzoncie....
Totalnie nikt nawet o niego nie pyta...

A chłopak już gotów do nowego domku, spakowałby tobołek i w drogę, a tu nie ma nikogo, kto by chciał tak wspaniałego kotka...
Pelcia jak Pelcia, czyli ładnie chodzi na 4 łapkach, załatwia się itp ale tak lubi bardzo weterynarza, że od czasu do wymyśla różne preteksty żeby się z nim spotkać
Enigma nic się nie zmieniła, będzie ją czekać sterylizacja, ale to dopiero za jakiś czas. Tak to wszystko gra.

No i z resztą kocików (odpukać ) wszystko dobrze.
Ptok prosiła przekazać, że Was przeprasza za tak długą nieobecność, ale sami dobrze wiecie jak jest. Obiecała, że wszystko nadrobi.