Bardzo sie ciesze ze Miko ma tylu przyjaciol

jestescie kochani, wy, ktorzy piszecie i wy ktorzy tylko czytacie ale trzymacie kciuki - bardzo bardzo Wam dziekuje.
Ja sie niestety rzadko teraz odzywam, ze wzgledu na moje oko, ale pozniej bede czesciej

Jesli chodzi o prawo... dzien przed wyjazdem na operacje oka mojego psa (w kagancu i szelkach) na spacerze napadly dwa duze psy bez kagancow. Dobrze ze zlapalam jednego z agresorow za pysk i wsadzilam mu reke zeby odciagnac go od szyi, bo pewnie by Kalifa zagryzly...
Policjant nawet nie chcial przyjac zgloszenia i traktowal mnie jakbym z kosmosu spadla

A to Polska wlasnie....
zglosilam sprawe na komisariat, gdzie dowiedzialam sie ze wszelkie psy bez kagancow biegajace luzem, duze, trzeba od razu zglaszac bo JEST TO WYKROCZENIE.
Wlasciciele tych psow, dwojka gowniarzy miejscowych, nie oddadza kasy za weta - raptem 79 zl, ale dla mnie to kwota maksymalna zwlaszcza ze musialam zabrac z oszczednosci na szpital i wydatki poszpitalne.
I jeszcze sie dowiedzialam ze ja psa nie umiem wychowac bo go ze smyczy nie spuszczam

powiedzialam gowniarze, ze jestem odpowiedzialna za swojego psa,w iem ze lubi uciekac wiec ma smycz 7 metrowa (lonza dla konia) zeby sobie mogl swobodnie i pod moja kontrola spacerowac.
Gnojek dalej puszcza tego psa bez kaganca luzem, to jest wilczur niemiecki. Drugi pies mieszanka jakiegos rotweilera z czyms tam. Bydle ok. 40 kg kazde. Moj pies - 22 kg. Jakies pytania?
Niedawna sprawa z suczka zaglodzona na smierc znaleziona przez Fundacje Emir- ogladalam wczoraj w nocy i an internecie tez. MASAKRA. I to jeszcze nauczycielka?
Dokad idzie ten swiat? Ja nie wiem ale nie ide razem z nim, ide swoja droga. Moze ciut niewygodna ale pelna wrazliwosci, spokoju i empatii. I milosci dla "braci naszych mniejszych".