Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CoolCaty pisze:
annskr pisze:Agulas74, i koty z uszkodzonymi uszkami udaje się wyadoptować, i bezłapki.
Natomiast w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zdarzyło mi się kilkakrotne niepotrzebnie otwieranie dzikiej kotki - nie była oznakowana, zdarzyła mi się dzika kotka z wyciętym w V uszkiem i w ciąży - uszko miała w jakiejś walce wyszarpane. Dlatego uważam, że delikatne równe nacięcie krawędzi uszka jest naprawdę najlepszym rozwiązaniem. Po co niepotrzebna narkoza, otwieranie brzuszka, no i koszty - w rezultacie jedna sterylka mniej, bo za taki zabieg też trzeba zapłacić. Piszę ze swojego doświadczenia, myślę, że całkiem sporego - ale każdy może mieć swoje zdanie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 35 gości