K-ów, superpilna mamka dla 1-tygod. malucha z Kłaja!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 19, 2009 17:06 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

To może kilka zdjęć Piratka z dzisiejszego dnia. Ma caly umorusany pyszczek poniewaz je "całą gębą". Futerko dzisiaj pieknie wyczyscilam i uczesałam. Nabiera ksztaltów, ale myslę że u mnie w domu od poniedzialku proces będzie szybszy :-)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dzisiaj Pani w poczekalni powiedziała, że kocha koty, ale takie stare i które cierpia i trzeba za nie duzo płacić to lepiej usypiać. Piratek ma wszystkie wyniki super, jest miziankowym kotrm, którego ktoś bardzo skrzywdził wyrzucając pod blokiem moich rodziców. Teraz trzeba mu tą krzywdę wyrównać, przynajmniej spróbować. Piratek ma nowego kolegę zza krat. Młody pies z niedzwiedzimi łapami. Skutek m.in złego karmienia. Ile zwierząt przez głupotę ludzi musi cierpieć.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 17:26 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Piratek jest cudny ! Widać, że grzeczny koteczek :)

Nadal nie mamy obstawionego poniedziałkowego poranka i ja żadną miarą nie dam rady, bo zaczynam wcześnie pracę.

niedziela
mjs
edit_f

poniedziałek
.........
anna09/mjs

wtorek
mjs
kastapra

środa
.........
.........

czwartek
.........
.........

piątek
.........
.........

Kastapro, rozmawiałam przed momentem z edit_f. Jedyny dyżur, który mogłaby wziąć na Wielopolu to jutro popołudniu. Jeśli dla Ciebie nie stanowi to różnicy, mogłabyś wpaść w tygodniu to Edyta chętnie się zamieni.
Ostatnio edytowano Sob wrz 19, 2009 18:30 przez mjs, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 18:14 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

mjs pisze:Piratek jest cudny ! Widać, że grzeczny koteczek :)

Nadal nie mamy obstawionego poniedziałkowego poranka i ja żadną miarą nie dam rady, bo zaczynam wcześnie pracę.

niedziela
mjs
kastapra

poniedziałek
.........
anna09/mjs

wtorek
mjs
..........

środa
.........
.........

czwartek
.........
.........

piątek
.........
.........

Kastapro, rozmawiałam przed momentem z edit_f. Jedyny dyżur, który mogłaby wziąć na Wielopolu to jutro popołudniu. Jeśli dla Ciebie nie stanowi to różnicy, mogłabyś wpaść w tygodniu to Edyta chętnie się zamieni.



Ok. Można wpisać mnie na jakikolwiek wieczór.

Kolik już nie szuka domu. Jeśli fundacja zgodzi się "wydać" mi kota, zostaje u mnie :wink:

Aga to jak ?? :twisted: Mogą mi już gratulować kota z ADHD??

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 18:28 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Hehe, to w przypadku Kolika mamy happy end :D Gratuluję!
Dzięki za podmiankę, wpiszę Cię na wtorek, może być?
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 18:44 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

kastapra pisze:
Kolik już nie szuka domu. Jeśli fundacja zgodzi się "wydać" mi kota, zostaje u mnie :wink:

Aga to jak ?? :twisted: Mogą mi już gratulować kota z ADHD??


tak bez wizyty przedadopcyjnej?? a umowa? no nie wiem, nie wiem ...

a tak btw to moje gratulacje! Jeżeli zdecydowałaś się na kota, który obsr...a Ci ściany, demoluje wszystko, wykopuje kwiatki itp to musiał Ci mocno zapaść w serce :wink:

Wróciłyśmy z moją Moniką od Kocimszczaków. Odbyło się wielkie polowanie i zaganianie do klatek na czas zmywania i wietrzenia. Oczywiście najtrudniej było ze sreberkiem Ralfem, właściwie nie wiem jakim cudem udało się, bo już byłam na krawędzi rozpaczy. Przy nim uparłam się szczególnie, bo za to robienie po kątach został się już w klatce razem z siostrą. Jak tylko zamiotłam i poszłam przygotować miksturę do dezynfekcji a tam już w kącie było narobione :evil:
Na lodówce są takie pastylki, które rozpuszcza się w 3 l wody i zmywa podłogę, to szpitalny środek, Ogocha zadziałała urokiem osobistym i dostała z hurtowni. Trochę zabija zapach a na pewno porządnie dezynfekuje.
Śnieżek mizia się bardzo, aż się zapamiętuje w tym mizianiu i spada z czegokolwiek, Monika nosiła go na rękach dopóki nie usnął :) Felicjan jest w ogóle nie z tej ziemi. Shrek, standardowo, mizia się ale dopiero złapany. Udało mi się także podrapać za uszkami burego Paskala, brata Kredek, same Kredki nie były zainteresowane, syczały na mnie bardzo.
Mam trochę zdjęć tych mocno adopcyjnych kociaków, za chwilę ściągnę, obrobię i wrzucę, bo je trzeba galopem ogłaszać.

Akima, jakim sposobem podajesz Kredce nifuroksazyd? 8O Wystawiłaś sobie to żebracze allegro na Piratka czy mam Ci je wystawić?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 19:00 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Tweety pisze:
kastapra pisze:
Kolik już nie szuka domu. Jeśli fundacja zgodzi się "wydać" mi kota, zostaje u mnie :wink:

Aga to jak ?? :twisted: Mogą mi już gratulować kota z ADHD??


tak bez wizyty przedadopcyjnej?? a umowa? no nie wiem, nie wiem ...

a tak btw to moje gratulacje! Jeżeli zdecydowałaś się na kota, który obsr...a Ci ściany, demoluje wszystko, wykopuje kwiatki itp to musiał Ci mocno zapaść w serce :wink:

Wróciłyśmy z moją Moniką od Kocimszczaków. Odbyło się wielkie polowanie i zaganianie do klatek na czas zmywania i wietrzenia. Oczywiście najtrudniej było ze sreberkiem Ralfem, właściwie nie wiem jakim cudem udało się, bo już byłam na krawędzi rozpaczy. Przy nim uparłam się szczególnie, bo za to robienie po kątach został się już w klatce razem z siostrą. Jak tylko zamiotłam i poszłam przygotować miksturę do dezynfekcji a tam już w kącie było narobione :evil:
Na lodówce są takie pastylki, które rozpuszcza się w 3 l wody i zmywa podłogę, to szpitalny środek, Ogocha zadziałała urokiem osobistym i dostała z hurtowni. Trochę zabija zapach a na pewno porządnie dezynfekuje.
Śnieżek mizia się bardzo, aż się zapamiętuje w tym mizianiu i spada z czegokolwiek, Monika nosiła go na rękach dopóki nie usnął :) Felicjan jest w ogóle nie z tej ziemi. Shrek, standardowo, mizia się ale dopiero złapany. Udało mi się także podrapać za uszkami burego Paskala, brata Kredek, same Kredki nie były zainteresowane, syczały na mnie bardzo.
Mam trochę zdjęć tych mocno adopcyjnych kociaków, za chwilę ściągnę, obrobię i wrzucę, bo je trzeba galopem ogłaszać.

Akima, jakim sposobem podajesz Kredce nifuroksazyd? 8O Wystawiłaś sobie to żebracze allegro na Piratka czy mam Ci je wystawić?



Dziś wdepnął w swoje goowienko, a potem rozkosznie wlazł mina kolana :D
A komuż ja go oddam? Żeby mi go potem zwracali?? :twisted:

Aha i urwał karnisz, chyba podaruję sobie już firanki, po cóż mi? :)

Domyślam się, że bez wizyty przed lub poadopcyjnej się nie obejdzie :lol:

Mjs pasuje mi wtorek

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 19:01 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Tweety, nie wystawiłam bo czasu brak. Dzisiaj wystawiłam bazarki, może z tego sie uzbiera. Teraz robię Oczkom allegro. Jak skończę to padnę do łóżka pewnie. Zaraz podeslę link do allegro i na nowe bazarki.

Kredka pieknie nifuroksazyd pije ze strzykawki. Nie dałyście rady?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 19:36 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 19, 2009 20:39 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Śnieżku, jakie masz teraz piękne oczęta Obrazek

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Sob wrz 19, 2009 23:53 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

kilka zdjęć, bardzo kiepskich, bo robionych telefonem. U Akimy widać jakie koty są cudniaste, tutaj tylko troszkę.

Śnieżek

Obrazek

Obrazek

Shrek

Obrazek

Obrazek

Felicjan, niestety, w ciągłym ruchu

Obrazek

Obrazek

i piękna Rita, trudno uwierzyć ale ona ma srebrny łepek a plecy marmurkowe

Obrazek

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 6:06 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Kto weźmie jutrzejszy poranny dyżur na Wielopolu???

Jeszcze jedna sprawa - czy ktoś nie nosi w kieszeni klucza od 413? Pan z portierni pyta o niego.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 7:56 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

mjs pisze:Kto weźmie jutrzejszy poranny dyżur na Wielopolu???

Jeszcze jedna sprawa - czy ktoś nie nosi w kieszeni klucza od 413? Pan z portierni pyta o niego.



W sobotę rano nie było tego klucza. Dostałam tylko główny i do wc.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 8:56 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

Ja bylam tam ostatnio, czyli w środę, ale nie mam. Zdałam wszystkie.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 20, 2009 9:05 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

mjs pisze:Kto weźmie jutrzejszy poranny dyżur na Wielopolu???

Jeszcze jedna sprawa - czy ktoś nie nosi w kieszeni klucza od 413? Pan z portierni pyta o niego.


trzeba zapytać Lutrę "Wiem najlepiej", w tym przypadku raczej z tej racji, że była częstym gościem 413 niż dlatego,że wie wszystko :wink:

Dzisiaj ponowna przymiarka do złapania kocicy na Rżące. Teoretycznie od piątku nie je pod szkołą, w praktyce - różnie to bywa. Chciałabym jednak aby dzisiaj była "to ostatnia niedziela..." wg tego co śpiewał śp. Miecio Fogg. W innym przypadku zaraz będziemy mieć matkę z maluchami bis. Mam nadzieję, że uda się nam również zrobić zdjęcia Oliviera u Miuti a także Gryziorka i Dzikuni.

Miszelina - Ralf z powrotem na wolności, bo rano na Kocimskiej był Robert i myślał, że zapomniałam sobie wypuścić je z klatki :twisted: W klatce wszystko co miało być w kuwecie było właśnie tam, natomiast podłoga w pokoju była czysta i sucha. Obawiam się, że po południu może już tak nie być :roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 20, 2009 9:12 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 9:06 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!

lutra pisze:Ja bylam tam ostatnio, czyli w środę, ale nie mam. Zdałam wszystkie.


pisałyśmy razem. A ja już Cię podejrzewałam :wink:

Wie ktoś o dorosłej czarnej kotce do wydania? Zgłosił się dom po Negrittę i upiera się przy takim kolorze

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 110 gości