Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 27, 2007 13:00

Dorota, Cotoma, Maggia,
dziekuje ...

teraz dopiero kolo poludnia wrocilam z dyzuru,
noc nawet nienajgorsza ale Ojciec w kondycji raczej mizernej
(odlezyny, mimo staran, materaca i stalej pielegnacji - widac, ze sprawiaja Mu bol), co mnie bardzo zmartwilo. Kontakt juz tylko wzrokowy.

Wczoraj wieczor przed dyzurem obeszlam rejon, jak zwykle
pustynia, wstyd mi patrzec na ludzi, a i oni nie wygladaja na zyczliwych.
Pracuja w ogrodkach, strzyga zywoploty, ... ale nie maja mi nic do powiedzenia.

Ogloszenia niektore porozrywane ze zloscia, jakby ktos nozem dzgal ...
i takie strzepy folii i papieru wisza ... Doklejalam nowe, cmokalam, rozgladalam sie - nic. Strasznie to bylo przykre. Powiesilam jedno
w nowym miejscu, na placyku zabaw kolo wiezowcow, gdzie moze
mieszkac wiele rodzin z dziecmi .. ale pewnie zerwa od razu.
Za oknem widzialam jednego kota, ale tego juz znam. Poza tym wszystkie
znikniete. Nawet psow nie widzialam, poza jednym - juz oswojony.

Dzis wrocilam do domu, zaryczana, i tyle. Kolejne walniecie glowa w mur.
A z Ojcem gorzej, wiec bede musiala tam czesciej jezdzic. Coraz trudniej
to znosze.
Na razie tyle. Nie wiem, co jeszcze moglabym napisac. Upal i duchota
jak w Tajlandii, w domu wieje zimnem bo klimatyzacja na full - ale zaraz
musze wyjsc znowu z domu, juz mnie otrzasa na sama mysl.
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 27, 2007 13:38

Zowisiu, nie wiem co miałabym Ci napisać, a czego wszystkie obecne (choć nie zawsze widoczne) w tym wątku osoby już nie powiedziały lub nie pomyślały.
Jestem z Tobą od zawsze, znaczy od zniknięcia Smoczka. Zaklinam los na wszelkie dostępne sposoby, żeby się wreszcie do Ciebie uśmiechnął. Sprowadziłam Smoczka w najpiękniejszej jej pozie na swój pulpit i patrzę na nią często i intensywnie.
O Tobie myślę równie intensywnie i przesyłam za każdym razem maksymalną ilość ciepłych myśli; żebyś utrzymała siły i zdrowie, żebyś zachowała tę piękną nadzieję, żebyś odnalazła swoją czarną miłość.
Całuję Cię i ściskam.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon maja 28, 2007 5:03

Poniedzialek.
Niech to bedzie lepszy dzien niz wszystkie poprzednie.

:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 28, 2007 7:18

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon maja 28, 2007 12:52

:?:

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 28, 2007 12:56

Witam, dopiero teraz odrobilam rozne zaleglosci domowe i pozbieralam
sie sama do stanu jakiejtakiej uzywalnosci ...

niedziele bywaja naprawde _trudne_ ...
ta byla wlasnie taka.

Teraz troche lepiej, choc telefony mnie napadly od rana oczywiscie :((
Zbieram sie i zbieram jak sojka za morze do roznych Smoczkowych akcji,
ale musze sie ciagnac za uszy z calej sily, bo juz zniechecenie bierze
gore za czesto. Upal tez powoduje, ze wszystko ciagnie sie jak w syropie.

Dziekuje Wam za obecnosc - jestem naprawde pod wrazeniem,
ze Wam sie tak chce ... oby Smoczek mogl kiedys pokazac, ze jest
tego warta, bo ja to na pewno nie.

Dzis po poludniu ide znow do rejonu zero, zobacze czy odnowione
ogloszenia ocalaly; moze sie odwaze i pojade na rowerze ... choc
znow burze zapowiadano na popoludnie.

Pozdrawiam i bardzo dziekuje za myslenie,
zo, i kolejny tydzien ...

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 28, 2007 13:05

Zosiu ciągne Cię za uszy wirtualnie. :wink:
Dużo ciepłych myśli przesyłam. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

p.s. Pewnie, że nam się chce i będziemy tu cały czas. Czekamy na zmianę tematu jak Smoczek się znajdzie. Trzeba cały czas wierzyć. :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon maja 28, 2007 18:30

:ok:

edda

 
Posty: 86
Od: Sob maja 06, 2006 13:00

Post » Pon maja 28, 2007 20:00

Cały czas, nieustające

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 28, 2007 21:26

malwina pisze:Zowisiu, nie wiem co miałabym Ci napisać, a czego wszystkie obecne (choć nie zawsze widoczne) w tym wątku osoby już nie powiedziały lub nie pomyślały.
Jestem z Tobą od zawsze, znaczy od zniknięcia Smoczka. Zaklinam los na wszelkie dostępne sposoby, żeby się wreszcie do Ciebie uśmiechnął. Sprowadziłam Smoczka w najpiękniejszej jej pozie na swój pulpit i patrzę na nią często i intensywnie.

Witaj, dziekuje Ci za piekny list i piekna postawe. Dopiero teraz mam sile
napisac. Zaklinaj oczywiscie dalej, ja juz jestem kompletnie wypalona,
no moze prawie kompletnie ... Bo jeszcze czasem cos zrobie,
z wielkim wysilkiem.
Patrzysz na Smoczka .. ja juz nie mam odwagi. Ciesze sie, ale i martwie,
ze Smoczek ludziom wydaje sie taki piekny ... oczywiscie jest piekna,
ale wolalabym, zeby uznawano ja za zupelnie takiego sobie kota, ktorego
nie warto zatrzymywac ... A tak to nie wiem, czy ja wypuszcza ze szponow
kiedykolwiek ... i to mnie zabija. A moze jednak nie zyje ...

malwina pisze: O Tobie myślę równie intensywnie i przesyłam za każdym razem maksymalną ilość ciepłych myśli; żebyś utrzymała siły i zdrowie, żebyś zachowała tę piękną nadzieję, żebyś odnalazła swoją czarną miłość. Całuję Cię i ściskam.

Bardzo dziekuje za te mysli i zyczenia, potrzebne bardzo, bo juz cienko
przede i rozklejam sie. W dodatku z Ojcem zle i nie widac, zeby cos
sie mialo polepszyc.
Serdecznie pozdrawiam, i tez zycze wszystkiego dobrego, samych
dobrych zdarzen i jak najmniej smutnych
dziekuje, zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 28, 2007 21:28

Zo,

trzymaj sie!

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 28, 2007 21:37

Dorota, Maggia, Edda, Elwirka,
dziekuje, ze dalej mi towarzyszycie ..

wlasnie bylam u Rodzicow, wczoraj Ojciec mial znow kryzys,
dopiero dzis sie dowiedzialam, teraz kontakt juz prawie zaden,
oslabienie .. nie wiem, ile to jeszcze moze potrwac. Mama robi
wszystko, co mozna. Mamy tylko nadzieje, ze nas jeszcze choc
slyszy.

Rejon zero obejdziony polowicznie, ogloszenia ocalaly (nawet
przejscie kibicow po wczorajszym meczu) ... ulga, bo chyba bym
bardzo zle przyjela gdyby znow je poszarpano. Spotkalam 2 koty,
jedno szare biedactwo sploszone na ruinie, zostawilam jej/mu mieso
i chrupki; i jeden czarny bialoskarpetkowiec - ze zdobycznym ochlapem
w pysku; caly parter wiezowca i przechodnie z zainteresowaniem dopytywali co on tam niesie i czyj to kot. Pana z dziecmi dopadlam i
wypytalam na okolicznosc, i wcisnelam ulotke - ale i wg nich zwierzak na pewno mial biale znaczenia i byl kocurem. Pan oczywiscie stwierdzil, ze
po 5 miesiacach nie ma szans na znalezienie Smoczka ...

Rozmawialam tez (wreszcie ... ) z ksiedzem z lokalnej kaplicy, ogloszenia
nie chcial, ale powiedzial, ze powie kilka slow do tych nielicznych babc,
ktore tam chadzaja ... (moze babcie maja wnuki, moze wnuki maja
Smoczka ...)
Obcmokiwanie i rozgladanie jak zwykle - na prozno.

U mnie w dzielnicy ogloszenia wisza, i bez dodatkow od zaklejaczy .. uff.
Kotow nie widac prawie wcale ..
Teraz to juz nie wiem co mam dalej robic.

dobrej nocy i do wkrotce. dziekuje wam za wytrwalosc
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 28, 2007 22:22

Zosiu, podziwiam Cię.
"Nie ma drogi prowadzącej do Pokoju - Pokój jest drogą."

Madziara :)

 
Posty: 153
Od: Pon maja 21, 2007 11:48
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 28, 2007 22:57

Zowisiu, duzo cieplutkich mysli. Trzymaj sie jakos i nie dajsie. Popatrz ile nas tu jest wierzacych w Twoja sile i wytrwalosc, w znalezienie Smoczynki. Przytulam Cie mocno!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 29, 2007 5:54

Dobrze, ze z ksiedzem porozmawialas...
Nie mozna przepuscic zadnej okazji, zadnej.
Zreszta Ty to wiesz.

Zo,
wysylam Ci dzis szczegolnie mocna dawke
dobrych mysli.

Za wszystkie Twoje sprawy:

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości