


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Zuzel odszedł na moich rękach...
Kiedy wróciłam do domu wiedziałam. Ale jeszcze próbowałam.
Bo jeszcze mnie przywitał cichym gadaniem, jak zwykle, choć nie miał siły nawet oczu otworzyć. Podłączyłam kroplówkę. Poszłam ogarniać towarzystwo zaglądają co chwilę, czy płyn kapie równo, nie za szybko.
Było tak, jakby czekał aż skończę swoją robotę i będę mogła się przy nim położyć. Dopiero wtedy zaczął umierać.
tanita pisze:Agn, przytulam bardzo mocno
mam nadzieje, że te wszystkie przeżycia pozwalają Ci mimo wszystko zachować nadzieje, że cuda będą się jeszcze zdarzać....
Agn pisze:Doc mówi, że biologia jest nieprzewidywalna. I Tofu jest tego przykładem. Hopi też.
Ale chyba nie można być zbyt zachłannym na te cuda... gdzieś tam, nie starczyło ich dla Zuzela...
Wielka szkoda...
aga9955 pisze:Aga a jak Tila....nie szuka Go?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 232 gości