koty 2023r-POTRZEBUJEMY PILNIE POMOCY

[Damian- iza71koty]

Hala


Andzia Opiekun wirtualny alicat


Henio Opiekun wirtualny Szymkowa


Klara Opiekun wirtualny LimLim
Gabryś Opiekun wirtualny Marmolada18

[mir.ka]

[Szymkowa]

Dziękuję za film z Heniem w roli głównej

[JózefK.]

Pięknie dziękuję za zrzutkę kilku osób na 10 kg Josery, sama bym nie dała rady opłacić

Z allegro od tego stałego sprzedawcy chyba nie będę już zamawiać, najpierw zniknęła oferta 10kg, a teraz pojawiła się, ale droższa o 12 zł. Na bitibie worek 10kg nadal w dobrej cenie 137 zł także zamówiłam kurierem i mam nadzieję że dotrze przed świętami:)

[Szymkowa]

Faktycznie na bitiba.pl ta karma jest w cenie 137,80 + przesyłka gratis.
Na allegro oferta: Josera Catelux 10kg +6x Abart 415g Gratis kosztuje już 150 zł.
Teraz przy każdym zamówieniu trzeba sprawdzać gdzie taniej.

[JózefK.]

Faktycznie na bitiba.pl ta karma jest w cenie 137,80 + przesyłka gratis.
Na allegro oferta: Josera Catelux 10kg +6x Abart 415g Gratis kosztuje już 150 zł.
Teraz przy każdym zamówieniu trzeba sprawdzać gdzie taniej.

Dokładnie tak jak piszesz, a ciekawe czy zaraz po nowym roku nie podniosą cen:/

[LimLim]

Jak one się wdzieczą, jak kochane czekaja

[iza71koty]

Pięknie dziękuję za zrzutkę kilku osób na 10 kg Josery, sama bym nie dała rady opłacić

Z allegro od tego stałego sprzedawcy chyba nie będę już zamawiać, najpierw zniknęła oferta 10kg, a teraz pojawiła się, ale droższa o 12 zł. Na bitibie worek 10kg nadal w dobrej cenie 137 zł także zamówiłam kurierem i mam nadzieję że dotrze przed świętami:)

O jak miło Dziękujemy pięknie Wszystkim Udziałowcom


No w tym roku jeśli chodzi o jedzonko- to kotki dostały wsparcie -potem uzupełnię.Miałam to zrobić wczoraj ale co tydzień w piątek padam. U normalnego człowieka to znak -że zbliza się weekend i czas odpocząć -aby z nowymi siłami ruszać w poniedziałek.A u nas-trzeba się podżwignąć i dalej robić to samo.


Miałam też napisać o Dorci- bo w końcu -dopiero wczoraj jej złożyłam domek.Weszła od razu- zanim jeszcze poduszeczkę zdążylam tam włożyć.Siedzi tam cały czas od wczoraj wieczór.Bardzo jej się podoba. Potem postaramy się o jakąś fotkę.

[iza71koty]

[mir.ka]

[JózefK.]

[iza71koty]

Bąbelek Opiekun wirtualny Yocia

[iza71koty]

Nie jestem na bieżąco z pisaniem i podziękowaniami.Bardzo przepraszam.Nie czuję się najlepiej.Ani fizycznie ani psychicznie.


Podziękuję teraz -za to co pamiętam-resztę szczegółowo postaram się uzupełnić jutro -w zestawieniu zbiorczym.

Dziękuję za zaległą karmę 20 kg Josera Catelux.Plus polarowy kocyk.To już wcześniejsza partia- zjedzona dawno przez kociambry -ale nie zdołałam wtedy wychwycić od Kogo. To było 2 razy po 10 kg karmy w odstępie czasowym maczkowa dziękujemy
Na dniach poratowała nas Megana worek 12 kg Purina i 16 kartoników Bozita

Potem transport LimLim - 20 kg Josera Catelux

I ostatni transport alicat - Świątecznie dla kotków- pełna micha i smakołyki czyli 30 kg Josera Sensitiv plus 2 opakowania Royal Exigent po 400 gram plus 12 Puszek Animonda Carny 800 gram i 120 saszetek Felix -oraz podkłady dla kotków w domu.


Nasi Darczyńcy Świąteczni - czyli wpłaty dla kotków na Święta

zjawka- 100 zł
Megana - 100 zł
Szymkowa - 100 zł

[iza71koty]

Jutro uzupełnimy rozliczenia od Opiekunów i Darczyńców.Wszystkim pięknie dziękujemy.

[iza71koty]

Rozliczenie uzupełnimy jutro.Nie daliśmy rady.Ja miałam robotę w terenie- Damian musiał jechać sprawdzić co z altanką -z kotami z drugiego wątku.Niestety- przychodzi tam w gościnę facet- pije i jest agresywny -zwłaszcza kiedy nie ma co wypić.Z dwa razy wszedł już z dżwiami -do sąsiadów obok- a co gorsze -to oni go tam sprowadzili.Koło 10 grudnia dostali kasę- jakieś wyrównania i cuda i w sumie 5.000 już przewalili.Miał być i opał i coś na Święta- a już są bez grosza.Damian pojechał wcześniej-dobrze ze mamy ta kratę w oknie.Nakarmił koty i napalił w piecu.Przy okazji posprawdzał -czy ktoś nie próbował się dostać do środka.


Pozwoliłam sobie z pieniążków -co koty dostały od Świątecznych Darczyńców- kupić jeszcze jedną rzecz dla kotów z drugiego wątku.Mam już dla nich przygotowany -spory chodniczek-gruby-typu shaggy a dzisiaj kupiłam wełnianą cieplutką narzutę.Jest duża -powinna wystarczyć na kanapę.Na razie zostawię tego włochacza pod spodem- żeby dobrze izolował -a na to chce zawieść mam taką fajną gruba puchową pierzynkę i na to dam już tego nowego wełniaczka.Będą sobie mogły gniazda -na kanapie zrobić.Dzisiaj widziałam jeden koc na olx pisze ze alpaka- za 150 zł-Jezu a ja taki sam -też jest bardzo ciepły kupiłam wtedy ostatnio w ciuchbudzie.Dałam za niego chyba ok.10 zł.Też go wyprałam i chcę go zawieżć.No żeby miały- coś świeżego na Święta.Popatrzę jeszcze -co mam w domu z takich kolorowych światełek na baterie.Zawsze trochę przyjemniej- jak trzeba posiedzieć i napalić.No nic jak juz wszystko będe miała -bo nie ma co robić na raty- czyli jak mi ten wełniak dojdzie-facet dzisiaj wysłał - to jakoś muszę się zorganizować i pojechać z Damianem do południa ogarnać.Bo sam nie da rady tego zawiezć.A niestety u nas znowu fatalnie.Zaczęło padać wieczorem i cały czas śnieg pada.Na razie to łagodne opady -ale czy stopnieje-na razie już jest cienka biała warstwa.


Ja dzisiaj miałam ważną misję z budkami.Wczoraj wyprałam wielki cieplutki koc i wysuszyłam na piecu.Kurcze- tak mi go szkoda było- to ostatni nabytek z ciuszków i raz pod nim spałam-dlatego wyprałam-ale wyjścia nie było- bo musiałam dwie budki ogarnąć.Więc poszedł na połowę.


Jedna budka juz tam stała -ale musiałam z niej wszytko wyjąć- jeden kocyk ze spodu wogóle wyrzucic- dać tylko ten drugi no i na to ten cieplutki-a druga budkę musiałam tam donieść.Tak wiec torba z kocem - narzędziami gruba folia -budka i dwie płyty styropianowe.


To taka budka -co była w terenie gdzie już potrzebna nie jest -ale problem polega na tym ze jest wąska i długa.Do tego ma sporo wystający dach- wiec musiałam ją zainstalować odwrotnie a płytę dać jako dodatkowe zadaszenie.I na to folie i jeszcze latałam cegieł i kamieni szukałam w pobliżu.Musiałam drugą płytą -zabezpieczyć wejście do tamtej pierwszej budki- bo tam z kolei otwór jest trochę za duży i nawiewa.Wcześniej dałam tam płyte meblową -ale mi sie rozpadła.Teraz jest solidnie -bo obydwie budki pokryłam z góry grubą folią i zabezpieczyłam wszystko bardzo dokładnie.Jak jutro mi stamtąd koty nie powyłażą -to umorduję jak nie wiem......

A ogólnie to czuję sie kiepsko cholernie.I fizycznie i psychicznie.Ale musiałam to zrobić.I jeszcze jedna ważna robota w terenie mnie czeka.Nie wiem -jutro -pojutrze najdalej.