Heka pisze:kropkaXL pisze:Heka, wierzę, że zrobisz wszystko, by Miziak został złapany i żeby wrócił do Małgosi!
Jasna sprawa!
Zastanawiam się tylko jak długo Miziak tam przebywa skoro zdziczał? Moja Kreska/Cholera zwiała do stadniny i nie było jej 6 miesięcy!!! Szukaliśmy całą rodziną do skutku. Po tak długim czasie nie zdziczała. Rodzi się zatem pytanie; jak długo żyje tam Miziak
Myślę ,że dom uskutecznił ściemę i tyle. Karmiciele wspomnają ,że miziak jest tam 6-9 miesięcy. Więc ucieczek nie było tylkowypitolenie kota, pozwolenie na ucieczkę, pozostawienie go samemu sobie... Strasznie, strasznie przykre ,że taki los kota spotkał. Ludzie obiecali miłość i skrzywdzili kota. To nie jest bezpieczne miejsce, nawet dla kota "dzikiego".
Pisząc o krzywdzie nie mówię tu o Małgosi. Jej jest niezwykle trudno.
Heka ma rację , tylko cierpliwość jest potrzebna. Spokojne bytowanie, smakołyki, obecność tuż obok... Czasu potrzeba i niech ten czas się znajdzie.