Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 16, 2010 8:25 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Witam Was serdecznie po dłuższej nieobecności na wątku. Uporałam się "mniej więcej" z cukrzycą Puni i z własną histerią spowodowaną ww chorobą. Niestety, finansowo wykończyło mnie to prawie całkowicie i nie mogę "stoczniowcą" zakupić karmy i w jakiś sposób Was odciążyć, ale wiem, że robicie także allegro dla PKDT lub konkretnego kociaka, w związku z czym postanowiłam zrobić choć parę "cegiełek", które będzie można sprzedawać za parę groszy. Poniżej wstawiam zdjęcie, zrobiłam cztery próbne abyście zaakceptowały. To są takie cegiełki-karneciki, w środku można napisac jakiś takst, coś w stylu "pomóż nam kochać/ratować koty" lub "oddaj serce kotu/kociakowi" jakikolwiek inny. Kolory kartoników będą różne, podobnie jak serduszek.

Oto zdjęcie:

Obrazek

A tu link do "dużej" wersji http://naforum.zapodaj.net/3acdfe529b84.jpg.html
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 18, 2010 19:17 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Śliczne cegiełki!!! Podrzucam, bo ważne :!: :!: :!:
Obrazek Obrazek

<3_Cats

 
Posty: 9
Od: Nie lip 18, 2010 17:58
Lokalizacja: 3city

Post » Nie lip 18, 2010 19:55 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Dziękuję :oops: Hmmm nawet kolor taki ceglasty, jakoś tak wyszło. To i ja podrzucę :D
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 18, 2010 19:59 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Przepiękno - kociaste :!: :!: :!: Ja tam talentów plast. nie posiadam jako-tako... Ale te cegiełki cudne :!: :!: :!: :mrgreen:
Obrazek Obrazek

<3_Cats

 
Posty: 9
Od: Nie lip 18, 2010 17:58
Lokalizacja: 3city

Post » Nie lip 18, 2010 20:05 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

mi tez sie bardo podobają!!
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Nie lip 18, 2010 20:13 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Czyli akceptacja jest? :mrgreen: Produkować więcej? Przydadzą się? W przyszłości mam w planach kartki okolicznościowe :D Oczywiście jeśli mój kot nie wywinie mi jakiegoś zdrowotnego numeru (tfu, tfu, tfu - splunęła soczyście ifonka :D) i nie będę mieszkać u weta.
Marlon, u Justynki w pracy zostawiłam parę tacek, może się przydadzą na karmę dla "stoczniowców".
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 21, 2010 11:36 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

ifokry pisze:Witam Was serdecznie po dłuższej nieobecności na wątku. Uporałam się "mniej więcej" z cukrzycą Puni i z własną histerią spowodowaną ww chorobą. Niestety, finansowo wykończyło mnie to prawie całkowicie i nie mogę "stoczniowcą" zakupić karmy i w jakiś sposób Was odciążyć, ale wiem, że robicie także allegro dla PKDT lub konkretnego kociaka, w związku z czym postanowiłam zrobić choć parę "cegiełek", które będzie można sprzedawać za parę groszy. Poniżej wstawiam zdjęcie, zrobiłam cztery próbne abyście zaakceptowały. To są takie cegiełki-karneciki, w środku można napisac jakiś takst, coś w stylu "pomóż nam kochać/ratować koty" lub "oddaj serce kotu/kociakowi" jakikolwiek inny. Kolory kartoników będą różne, podobnie jak serduszek.

Oto zdjęcie:

Obrazek

A tu link do "dużej" wersji http://naforum.zapodaj.net/3acdfe529b84.jpg.html


Super cegiełki :ok:
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 23, 2010 13:20 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Mam pytanie: jakie wsparcie bardziej potrzebne-pieniądze na konto czy zakupy karmy dla stoczniowców? Mówiłam,że podrzucę trochę jedzenia ale widzę,że z kasą na leczenie też jakoś krucho. Dajcie znać, bo mi to bez różnicy -dopasuję się.
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 25, 2010 14:05 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Karma bardziej potrzebna bo pieniazki mamy od UM. Troche niemiła sytuacja sie zrobiła bo w jednym ze sklepów w którym zbieramy karme jakis pracownik stoczni powiedzial ze ukradlysmy karme z TOZu przeznaczoną dla kotów stoczniowych. Ręce mi opadają! Kupujemy karme jadac do stoczni za swoje pieniadze a oni nas o kradziez oskarzyli i to nie wprost tylko taka plote sieja po miescie. Nie wiem jak ci ludzie rozumują, jaki sens bylby w kradziezy karmy za zlotowke mr cata a wozenia i dzwigania kitiketa i whiskasa??
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Pon lip 26, 2010 13:03 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Marlon pisze:Karma bardziej potrzebna bo pieniazki mamy od UM. Troche niemiła sytuacja sie zrobiła bo w jednym ze sklepów w którym zbieramy karme jakis pracownik stoczni powiedzial ze ukradlysmy karme z TOZu przeznaczoną dla kotów stoczniowych. Ręce mi opadają! Kupujemy karme jadac do stoczni za swoje pieniadze a oni nas o kradziez oskarzyli i to nie wprost tylko taka plote sieja po miescie. Nie wiem jak ci ludzie rozumują, jaki sens bylby w kradziezy karmy za zlotowke mr cata a wozenia i dzwigania kitiketa i whiskasa??


Jestem w szoku.
Marlena im przeszkadza to że że zajmujemy się kotami a nie chorymi dziećmi i dlatego takie kłamliwe ploty sieją.Nie zrobili nic dla tych kotów patrzyli jak przez lata się rozmnażają,chorują,w mękach zdychają przykład: pierwszy uśpiony kot ze zgniłą szczęką pamiętasz ? jak on straszliwie cierpiał nigdy tego nie zapomnę a oni codziennie przechodzili koło niego i nikt nie pofatygował się by zabrać go do weta lub zadzwonić do Ciapkowa czy straży miejskiej gdziekolwiek.
My mamy sumienie czyste a stoczniowcy ???? jestem pewna że nie.
Myślmy o kotach a nie o tym co jakiś patologiczny stoczniowiec rozpowiada.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lip 26, 2010 13:46 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Co za chamstwo :evil:

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 26, 2010 15:15 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga-kinia pisze:... im przeszkadza to że że zajmujemy się kotami a nie chorymi dziećmi

Taki tekst u ludzi mnie wpienia jak cholera, bo zwykle ci co się nim posługują nie zajmują się ani chorymi dziećmi ani kotami tylko własnym tyłkiem, za przeproszeniem :evil:
I kurde mają do tego prawo, ale dlaczego utrudniają innym.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lip 26, 2010 20:21 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

mpacz78 pisze:
kinga-kinia pisze:... im przeszkadza to że że zajmujemy się kotami a nie chorymi dziećmi

Taki tekst u ludzi mnie wpienia jak cholera, bo zwykle ci co się nim posługują nie zajmują się ani chorymi dziećmi ani kotami tylko własnym tyłkiem, za przeproszeniem :evil:
I kurde mają do tego prawo, ale dlaczego utrudniają innym.


"A to Polska właśnie"Nie przejmujcie się ,takie bzdury napewno nie rozpowiada prawdziwy stoczniowiec który przez lata zżyty był z kotami,a jakiś element "napływowy" taki co to przepracuje dzisiaj w stoczni tydzień czy dwa a potem rusza do pracy gdzie indziej.A niestety tego elementu jest teraz dość sporo w stoczni,tych prawdziwych stoczniowców jest ledwie garstka.....I właśnie ci napływowi
to nie dość że kotu nie dadzą nawet odrobiny jedzenia to szerzą propagandę i to kłamliwą nie znając realiów "od podszewki"Gdzieś co usłyszał.....A podobno "jak Bozia chce kogoś ukarać,to najpierw odbiera mu rozum.....Nic dodać,nic ująć.....

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Pt lip 30, 2010 8:14 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Trudno się nie przejmować Panie Januszu bo taka atmosfera nie wpływa jakoś pozytywnie na to co robimy...
mam nadzieje że oprócz plot na nasz temat nie zaszkodzą kotom w inny sposób!
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Pt lip 30, 2010 8:21 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Marlenka, ja w ramach pomocy kotkom i to kilku miesięcznej pomocy, zostałam przez osoby którym pomagałam oskarżona o czerpanie zysków finansowych z pomocy kotkom :strach: :ryk: Na głupotę nie ma rady....niektórym osobom - mam wrażenie- ciężko uwierzyć że ktoś może tak bezinteresownie poświęcać masę swojego czasu i pieniędzy :) z miłości do zwierzaków...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 23 gości