» Wto mar 15, 2016 18:08
Re: Pożegnałam dziś Kubusia (*)
Bardzo , bardzo wszystkim Wam dziękuję . Myślę , mam nadzięję, że kiedyś spotkamy naszych druhów szczęśliwych i wolnych od chorób i wtedy to dopiero damy czadu:))
Kuba byłby wspanialym psem gdyby nie lata schroniska i wymęczająca padaczka z do niej przywiązanymi chorobami- trzustka , wątroba, jelitka, pęcherz. Tylko ja widzialam kiedy on się cieszył, kiedy smucił. Był inny ale nauczyłam się go czytać i tym trudniej było mi się z nim rozstać . Kiedy już czuł się bardzo źle płakał. Kiedy byłam w pobliżu przestawał. Damy czadu, na pewno kiedyś....