koty 2023r- wątek stada nr.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 19, 2021 17:28 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

:strach: masakra i pogoda i to dzikowe towarzystwo :strach:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35296
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sty 20, 2021 12:19 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

LimLim pisze::strach: masakra i pogoda i to dzikowe towarzystwo :strach:


Tak to prawda.Dzisiaj wszystko stopniało.Nie wiem jak długo ale przez to pewnie na lotnisku błoto będzie jeszcze większe.Poprosiłam Damiana żeby Wam dzisiaj pokazał...altankę.Jeśli jej nie uratujemy i nie pomyślimy w przyszłości o jakimś ogrzewaniu tam szlag ją trafi jak ta która jest na środku działek.Opuszczona wiele lat temu .Syf do ogarnięcia niewyobrażalny ale musimy jeszcze czekać aż wszy i wirusy szlag trafi.


Wczoraj kotki dostały puszki od :1luvu: Norku :1luvu: .Pięknie dziękujemy.Smilla bardzo ładnie pachnie kociaki szczęśliwe.My je bardzo mocno podgrzewamy wiec ona wtedy jeszcze lepiej pachnie i najważniejsze ze jest cieplutka.Teraz gdyby nie ciepłe posiłki w tym gotowane posiłki od wielu wielu lat nasze koty nie byłyby w tak dobrej formie.


dostaliśmy :201494 24 puszki smilla 800 gram z drobiem i serduszkami oraz 12 puszek smilla sterilized po 400 gram :201461 :201494
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 20, 2021 12:30 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

iza71koty pisze:Poprosiłam Damiana żeby Wam dzisiaj pokazał...altankę.Jeśli jej nie uratujemy i nie pomyślimy w przyszłości o jakimś ogrzewaniu tam szlag ją trafi jak ta która jest na środku działek.Opuszczona wiele lat temu .Syf do ogarnięcia niewyobrażalny ale musimy jeszcze czekać aż wszy i wirusy szlag trafi.



Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Śro sty 20, 2021 12:40 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

:strach: :strach: :strach:
Jedyne co tam po ludzku wygląda to zegar na ścianie. Nie wyobrażam sobie jaki ogrom pracy Was czeka :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35296
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sty 20, 2021 13:02 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

LimLim pisze::strach: :strach: :strach:
Jedyne co tam po ludzku wygląda to zegar na ścianie. Nie wyobrażam sobie jaki ogrom pracy Was czeka :(


Tam, jak Mirek z Jankiem mieszkali to już był straszny syf, Oni wywalali popiół z pieca prosto na podłogę, śmieci tak samo. Puszki i stare jedzenie, mnóstwo różnych opakowań itp. wszystko do pieca, lub na podłogę. Do dzisiaj jestem zły, bo raz kiedyś Iza mnie poprosiła żebym im trochę w środku posprzątał, bo było ryzyko, że w końcu to wszystko się spali( dodatkowo mieli przepalony- dziurawy- piec). Potrzebowałem dwa dni po 2 godziny( w tym syfie i smrodzie dłużej nie dało rady ogarniać) i uprzątnąłem tylko wkoło pieca i trochę obok dywanu,a raczej tego co z niego zostało. Teraz tam wszystko zostało przetrząśnięte, przeszukane. Wiem, ze były tam różne rzeczy, np. piła spalinowa i niemal nowy piec typu koza, które ktoś ukradł. Przeszukali całą altanę i wywalili wszystko do góry nogami. Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać i gdzie te śmieci wywalić.

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Śro sty 20, 2021 13:32 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Straszna i niewdzięczna praca :(

A nie wprowadzi się tam ktoś jak posprzątacie? Nie przyjdzie na gotowe?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35296
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sty 20, 2021 13:32 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

LimLim pisze::strach: :strach: :strach:
Jedyne co tam po ludzku wygląda to zegar na ścianie. Nie wyobrażam sobie jaki ogrom pracy Was czeka :(


Spostrzegawcza jesteś. :mrgreen: To samo pomyślałam. :roll: Wiesz na tym filmie to niewiele widać bo jakiś po ciemnicy robiony.Poprosze zeby dzisiaj pojechał Damian wczesniej.Są szyby.Dzwi.Można cos z tego zrobić.Dać na potem grube zasłony.Jakieś legowiska nawet postarać sie czasem ludzie takie materace grube wymieniają.Zawieść będzie problem ale gdyby to ogarnąć i jesienią zorganizować jakiś piec- wiadomo dojda koszty opału bo wtedy najlepszym rozwiazaniem byłby brykiet z castoramy.Nikt nie ukradnie pali się szybko daje temperaturę i nie mówie że codziennie ale choc co trzeci dzień przepalić.Zrobić kotom dziurę tak zeby w razie draki mogły wejsć ale i zarazem szybko uciec.Ale to jest chwilowo nie do zrobienia.Oni sie tam załatwiali na podłoge rzygali no wszystko co mozliwe.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 20, 2021 13:38 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

LimLim pisze:Straszna i niewdzięczna praca :(

A nie wprowadzi się tam ktoś jak posprzątacie? Nie przyjdzie na gotowe?



Oficjalnie wszyscy na lotnisku wiedzą ze altankę przejmuje Damian.Bo tak kazał gruby co go zabrali do szpitala.Nawet nie wiemy czy przeżył......W tym stanie nikt tego nie ruszy bo nikomu się nie będzie chciało tknąć palcem.A potem to juz jakby miało byc zrobione to wiadomo ze musi byc solidnie zamknięte i tak wyglądać jakby ktoś mieszkał.Oni raczej się nie włamują w takie miejsca tylko szukają pustostanów.


Chodzi o to że stryszek jest czysty i bezpieczny.Koty mają tam budki legowiska.Damian wczoraj nawet przeszukiwał budki bo szukał tego Bucia i dwie kotki spały w jednej budce, inna na legowisku z wełniaczka za kominem.Poprawił im potrzepał i nieco przetrzepał polarki w budkach.Bucia nie było ani innego...o9dpukać chorego kota.Jesli nie bedzie palone długo a tam jest okropna wilgoć na lotnisku powoli altankę zacznie szlag trafiać i zacznie przemakać i wilgotnieć.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 20, 2021 13:55 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Tyle dobrego, że Damian może tam oficjalnie pogospodarzyć .

Gdzie ten Bucio łazi, polubiłam misiaczka :oops:

A co słychać u Perła?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35296
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sty 20, 2021 13:59 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

LimLim pisze:Tyle dobrego, że Damian może tam oficjalnie pogospodarzyć .

Gdzie ten Bucio łazi, polubiłam misiaczka :oops:

A co słychać u Perła?


Pereł i Bartek rządzą na drugiej altanie, tam gdzie Zygmunt mieszkał. Teraz altana stoi zamknięta, bo Mariola mieszka w altanie po Zuźce, a tam jet piec. Jeśli się uda pojechać szybciej to może mu Damian zdjęcia porobi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 20, 2021 18:58 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Jestem zdechła ja nie wiem co. :evil: Damian porobił trochę zdjeć.No koty od razu miały uśmiechnięte mordki :D jak tylko śniegu zabrakło.I ja patrze na te zdjęcia i nie mogę wyjść z podziwu jakie one są czyściutkie na tych bagnach. :roll:


No już w tamtym roku były niczego sobie ale teraz no takie fajne , bialutkie to futerko - aż dziw bo one tam mają błota po pachy.Pracowite chyba takie..... :roll: no jak jest motywacja to się robi. :ok:


Nie wiem czy On je dzisiaj wstawi bo robi ostatnią trasę a tam i koty i pies i altanka.Prosiłam o filmik z burdelu na lotnisku ale niestety nie dało się wejść.Taki smród.Chwilowo uchylił dzwi zeby sie wietrzyło.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 20, 2021 23:59 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Serducho się raduje.jak koty wcinają.
Fakt wyglądają pięknie puchate ,zadbane i to dzięki Waszej ciężkiej pracy.
Mamy na działce jedną kotkę,może w tle gdzieś plącze się jakiś drugi kot,mąż codziennie jeżdzi karmić i wiem,jak mu ciężko teraz,gdy praktycznie nie musi na działkę jechać.
Jak radzicie sobie z puszkami,gdy jest mróz ,wyczytałam ,że podgrzewacie nigdy nie podgrzewałam ,bałam się,że zaszkodzę zawartości.Dodaję,trochę oleju rzepakowego i mieszam,myślę,że robię dobrze.
:201461

haw5

Avatar użytkownika
 
Posty: 90
Od: Pon maja 04, 2009 20:56
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 21, 2021 9:42 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Czw sty 21, 2021 10:10 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

haw5 pisze:Serducho się raduje.jak koty wcinają.
Fakt wyglądają pięknie puchate ,zadbane i to dzięki Waszej ciężkiej pracy.
Mamy na działce jedną kotkę,może w tle gdzieś plącze się jakiś drugi kot,mąż codziennie jeżdzi karmić i wiem,jak mu ciężko teraz,gdy praktycznie nie musi na działkę jechać.
Jak radzicie sobie z puszkami,gdy jest mróz ,wyczytałam ,że podgrzewacie nigdy nie podgrzewałam ,bałam się,że zaszkodzę zawartości.Dodaję,trochę oleju rzepakowego i mieszam,myślę,że robię dobrze.
:201461


Karmię koty od wielu lat i jestem przekonana że dobra forma i zdrowie to zasługa ciepłego jedzenia jesienią i zimą.Dodam bardzo ciepłego.Dawniej kiedy koty zmuszone były tylko polować trwały bo upolowana zdobycz była zjadana na ciepło.To podstawa.

Gotujemy cały rok.Jedzenie gotowane nigdy nie zastąpią puszki ale puszki i sucha karma są niezbędnym dodatkiem.Nie każda puszka nadaje się do podgrzania.Te które mają sos lub galaretkę momentalnie się rozpływaja.To duzo traci na wartości bo mamy wtedy kawałki miesa pływające w wodzie.Ale niektóre paszteciki czy saszetki sa super do podgrzewania.Paszteciki whinstona czy saszetki Gourmet lub Shelma.Te ostatnie od pewnego czasu w Rossmanie.Rewelacyjna jakość koty je uwielbiają.Mają w śroku mięso w takich strzepkach ze po podgrzaniu razem z sosem jest dobra konsystencja.


Teraz idealnym rozwiązaniem do podgrzewania sa puszki smilla które nam zakupiły Dziewczyny. :1luvu: Je mozna naprawdę solidnie dobrze podgrzać.Mają formę pasztetu.Nic nie traca na wartości a jeszcze dodatkowo super pachną.


Nie stosuję oleju bo nie ma takiej potrzeby.Po ugotowaniu miesa odlewamy nadmiar rosoły.To bardzo bogaty tłusciutki rosół.Dajemy wegete czasem suszone warzywa kostkę rosołowa.Ten gorący rosół odstawiamy i kiedy mamy już obrane z kości i wymieszane mieso z makaronem dozujemy rosół do każdej porcji która zabieramy do kotów.W ten sposób jedzenie jest jeszcze cieplejsze, lepiej pachnie a makaron nie skleja.Zreszta ja teraz kupuję w netto ten makaron co sie szybko gotuje i on dużo bardziej smakuje kotom bo obkleja mięso a nie robi się papka.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 21, 2021 10:14 Re: Nasze koty 2. OK. 40 kotów

Damian wstawił wczorajsze zdjęcia.Jak widać koty dbają o siebie i to bardzo.Myślę ze to i zasługa lepszych warunków czyli czyste legowiska i budki jak i tego ze sa w dobrej formie a wiadomo jedno z drugim idzie w parze.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 49 gości