Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2007 15:15

Co za seria...

Staraj sie nie sluchac, co niektorzy mowia o poszukowaniach Smoczka.
Wiem, ze to nielatwe...
Kieruj sie sercem. Tak jak dotychczas.

Rozumiem, ze zastanawiasz sie, co Smok moze myslec.
Pewnie mialabym podobne odczucia. Trudno to sobie
wyobrazic. Jednak mam wrazenie, ze koty to jakos inaczej
odczuwaja. Bez pretensji. Chyba. A moze jakims tam kocim
zmyslem wiedza, co sie dzieje. Ze sa szukane.


Serdecznie Cie przytulam
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 21, 2007 15:24

Szkło tłucze się na szczęście.

Może właśnie jak tłukłaś klosz, ktoś dobry zaopiekował się Smoczkiem?
Jestem pewna, że Twoja energia nie idzie na marne. Może ktoś, widząc Twoje ogłoszenia przestał wypuszczać kota? Ze strachu, że będzie szukał, tak jak Ty.

Zosiu, trzymam kciuki i ślę dużo ciepłych myśli.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon maja 21, 2007 17:45

Za Smoczatą, za szczście, które może czeka za drzwiami
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 20:43

Dziekuje, ze jestescie :))
ja troche wedrowalam po miescie, przylepiajac sie do chodnika,
powietrze jak w saunie ale na deszcz sie nie zanosi wcale, niestety.
Nie moja taka pogoda, oj nie.

Mam nadzieje, ze jest tak jak pisze Dorota, i ze Smoczek moze
jakos czuje, ze jej szukam, i kiedys mnie uslyszy czy wyczuje.
Co do dobrej opieki, pewnie tak, pewnie ja ma, ale to mnie nijak
nie pociesza ... strasznie mi jej brakuje. Co jakis czas przypominam
sobie cos co robila..

Jesli - jak sadzi Elwirka - ktos czegokolwiek sie nauczyl z moich
ogloszen i calej sytuacji, to dziekowac Bogu.. oby, oby ...
A jednak wciaz pojawiaja sie nowe watki o zagubieniach..

Dzis mialam telefon koci, znowu .. :) nawet sensowny i konkretny,
z adresem i terminem na wizje kota; w mojej dzielnicy. Pani wyszla
do mnie, pokazala mi ogrodek i kota, ktory wlasnie cierpliwie siedzial
pod krzaczkiem, zebym mogla go (ewentualnie) obejrzec.
Niestety, obejrzenie okazalo sie niemozliwe, bo kot chowal sie jak
blyskawica w kolejnych zaroslach paproci; ale wolanie cmokanie
i kuszenie go nie wywabilo, wiec to na pewno nie Smoczek.
Z tego, co udalo mi sie dojrzec z kleczek, to ani obwodki wokol noska,
ani jasnych koncow lapek nie bylo, tylko czarnosc i plochliwosc.
Pani (mloda i bardzo w porzadku) ma go oswajac, i moze pojawi
sie na forum ?? bo rozwaza ewentualne zlapanie i sterylizacje,
a potem wypuszczenie albo adopcje. Ja nie wiedzialam, co radzic,
bo kot nieznany.

Wrocilam wiec, po wylozeniu karmy w zwyklym miejscu, ale zadnego
kota nie widzialam. Ogloszenia jeszcze wisza ...
Duszno i pusto, tyllko w domu pod wiatraczkiem jestem w stanie funkcjonowac. Krowka chyba choruje na zoladek, bo dzis jakas
okropna kupka na mnie czekala tuz przy fotelu .. W srode idziemy
do weta.
A teraz praca ... wiec koncze
serdecznie pozdrawiam
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 20:50

Zosiu, dziś taki jakiś dzień.... Nic się nie chce, wszystko z rąk (i z łap :evil: ) leci....Moje dzieci (33 i 21 lat) oznajmiły mi dziś, że żyć im się nie chce, chłop się nie odzywa, a ja zaczynam mieć głupie myśli w związku z operacją. Jesteś zmęczona strasznie, a odpocząć nie ma jak, zwłaszcza od myśli. I ta duchota! Ale przejdzie - musi przejść i sens się znajdzie.
Trzymaj się, Zosiu

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 21:03

Zowisia pisze:Ale moze ja antropomorfizuje, i ona juz mnie nie potrzebuje, skoro
gdzies ma dobrze. To tylko ja mysle, ona nie mysli. Moze i dobrze,
bo na samo wyobrazenie, JAKIE pretensje moglaby miec do mnie,
ze ja zostawilam ... (skad miala wiedziec, ze wcale nie ...)


Wiem o czym mówisz... :(
Znam to aż za dobrze
Na cholerę się tak uparłam, aby szukać tego kota jak On może mieć o wiele lepsze warunki niż ja mogę zapewnić...
Ten dom który widziałam wczoraj... 8O
Kolos :!:
3 piętra, balkony, tarasy, ogród - raj (pomijając niebezpieczeństwa)
Inni ludzie przecież mogą prawdopodobnie dać tyle samo dobrego ile ja
Dlaczego Asche miał by mnie pamiętać i chcieć do Nas (ja+psi) wrócić :?:

Powiem Ci Zowisiu jedno
Kiedy przychodziłam do Asche'a do "tamtego" mieszkania (pomimo że to było później raz w miesiącu) On wogóle na to rozstanie nie zwracał uwagi
Leciał jak głupi do mnie :!:
Na złamanie karku :!:
(pisałam kiedyś, że "tamci" próbowali odizolować zwierzęta ode mnie abym nie mogła mieć do niech dostępu, nie móc się nawet przywitać
Asche przez długi okres czasu był kotem "naziemnym" - nie potrafił skakać na wysokość wyższą niż łóżko - takia psia naleciałaość :wink:
Mieliśmy ślepą kuchnię z oknen na pokój
Asche wdrapywał się na to okno! i skskał :!:
Skakał pomimo tego że nie umiał wylądować :!:
Słyszałam tylko głuchy stukot główki uderzającej o posadzkę :cry:
Nawet nie pisnłą
Później było wielkie MIAU kiedy dawał znać że idzie już :P
Nie mogli powstrzymać Go aby nie przyleciał do mnie...
Może dlatego przesatli próbować)

Zo tyle czasu minęło, też mam wątpliwości, ale wierzę w to że dla naszych kotków nie ma to znaczenia
Tak samo jak nie miało znaczenia że tak zadko się "tam" pojawiałam - Asche zawsze witał sie tak samo mocno (a nawet czym dłuższa nieobecność tym bardziej :) )
- wydawał sie tylko mówić "Gdzie byłaś :D ? Stęskniłem sie :) " i dawał buziaki :)

Mam nadzieję że trochę to Cię podniesie na duchu :)
Ja tym żyję...

A wyprawa rowerowa i wszystko inne, przekonalam sie, nie cieszy wcale,
przykro, ze tak mowie, ale wracalam bardzo szybko z poczuciem, ze
powinnam byc w domu i czekac na Smoczka a nie jezdzic gdzies nie
wiadomo po co.
zo


Wiele rzeczy wydaje się beznadziejne...
Ja niejako zmuszam się aby wyjść gdzieś z koleżankmi
Przyjemności nie cieszą
Nawet nie chcą płynąć łzy, które dawały trochę ulgi...
Chciałabym mieć na to dobrą receptę, ale nie mam :( (jedynie mój sierściuch okropny :wink: :D )
Liczę na to że sie kiedyś ponownie nauczę śmiać :)

Pozdrawiam cieplutko i przytulam
A +K. (właśnie męczy że trzeba na spacerek)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon maja 21, 2007 21:20

No wlasnie Bungo, mam wrazenie, ze taka pogoda zle wplywa na wszystkich, i stad te smutne refleksje Twoich dzieci.

Tez mysle o nadchodzacej operacji.. Nie martw sie, bedzie dobrze,
obys tylko miala mniej uciazliwe warunki do rekonwalescencji ...
Zycze Ci poczucia pewnosci i szybkiego powrotu do zdrowia.
Mam nadzieje, ze zobaczymy sie jeszcze przed, na Pikniku ... ?

Martwie sie Krowka, rozchodzi jej sie ciecie na jednym koncu,
wyciagnela kilka cm nici, ktora teraz wisi sobie luzem, i bez przerwy
manewruje przy kaftaniku, czasami udaje jej sie uwolnic (kiedy spie).
I te zle kupki ... Ale chyba jednak doczekamy do srody, kiedy szwy
ma miec wyjete, bo to juz niedlugo. Musze jej bardziej pilnowac. Wiaze jej wszystkie troczki na krzyz i dodatkowo tasiemka, wyglada jak baleron, a i tak sie wyplatuje, bestia jedna.
Ide jej dac pigulke na brzuszek, zobaczymy.

serdecznosci, pozdrawiam i trzymam za pomyslny wynik operacji
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 21:35

Aia pisze: /.../
Zo tyle czasu minęło, też mam wątpliwości, ale wierzę w to że dla naszych kotków nie ma to znaczenia Tak samo jak nie miało znaczenia że tak zadko się "tam" pojawiałam - Asche zawsze witał sie tak samo mocno (a nawet czym dłuższa nieobecność tym bardziej :) )
- wydawał sie tylko mówić "Gdzie byłaś :D ? Stęskniłem sie :) " i dawał buziaki :) Mam nadzieję że trochę to Cię podniesie na duchu :)
Ja tym żyję...

Wszystko dokladnie tak jak ja uwazam, wiec nawet nie mam co pisac ...
Smoczek tez zawsze sama przychodzila do mnie i sama chciala na rece
po jedzeniu, zeby sie poprzytulac i podziekowac (naprawde wierze, ze
o to jej chodzilo, zreszta to logiczne, bo przewaznie musiala sie niezle
naczekac, az wstane, a chrupek biedactwo nie jadlo).
Co zas do opieki i przywiazania, to smiem twierdzic, ze nigdzie takiej
i takiego jak moje nie bedzie miala ... ale moze to zarozumialosc z mojej
strony.

Aia pisze: Wiele rzeczy wydaje się beznadziejne...
Ja niejako zmuszam się aby wyjść gdzieś z koleżankmi
Przyjemności nie cieszą Nawet nie chcą płynąć łzy, które dawały trochę ulgi... Chciałabym mieć na to dobrą receptę, ale nie mam :( (jedynie mój sierściuch okropny :wink: :D ) Liczę na to że sie kiedyś ponownie nauczę śmiać :) Pozdrawiam cieplutko i przytulam A +K.

Dobrze, ze masz tego psa, Aiu, to wiaze ze swiatem i z zyciem.
Ja tez sie ciesze, ze sa te pozostale koty, ale nigdy nie przestane czekac
na Smoczka. Moze po kilkunastu latach, kiedy bedzie juz pewne, ze musiala odejsc ... ale na razie zakladam dyzur caloroczny do skutku.
Jeszcze licze na afisze, do ktorych wciaz sie nie zabralam ...
i na wetow, ktorzy moze przejma sie sprawa po kolejnej przesylce
(zbieram sie do niej, ale wciaz pilniejsze sprawy ...)

dziekuje za Twoj list, pozdrawiam i nieustajaco zycze powodzenia ...
zo
A gdybys Dziadkom kupila ksiazki Caty ?? to dziala niezawodnie !!
napisz do Niej pw, ja juz mam !!

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 22:18

A coż to za cyrkówa z tej Krówki! Albo spryciula nieprawdopodobna... no i kaftanika wyraźnie nie lubi! Luśka wyplątałą się 3 razy - ostatni raz w dzień kiedy miałam i tak jej zdjąć, ale ogólnie uznała, że jest to integralna część kota, starannie go wylizywała i nawet protestowała, kiedy go na chwilę zabierałam. Krówka widać inteligentniejsza od mojego głupiątka. Za jej zdrówko trzymamay kciuki. I za Twoje też...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 22:26

Zowisia pisze:Co zas do opieki i przywiazania, to smiem twierdzic, ze nigdzie takiej
i takiego jak moje nie bedzie miala ... ale moze to zarozumialosc z mojej
strony.


To nie zarozumiałość
Moim zdaniem przywiązanie i głębokie uczucie do Smoczuni :)
Po cichutku ja też tak myślę, dlatego się nie poddaję
Kiedy Asche jest ze mną to wiem co się dzieje i robie wszystko najlepiej jak umiem, a u kogoś obcego - nie mam pewności czy sie az tak przejmą Nim...
Przecież Ja wiem co On lubi, co znaczy które miauknięcie :roll:
No i dla mnie to nie "tylko" kot...


Zowisia pisze: Dobrze, ze masz tego psa, Aiu, to wiaze ze swiatem i z zyciem.


Oj tak :D
Życie nabrało odrobiny koloru (takiego rudawego odcieniu :wink: )


Zowisia pisze:dziekuje za Twoj list, pozdrawiam i nieustajaco zycze powodzenia ...
zo


Dziękuję, niech się spełni... :) Dla Nas obu (i jeszcze paru osobom :) )

A gdybys Dziadkom kupila ksiazki Caty ?? to dziala niezawodnie !!
napisz do Niej pw, ja juz mam !!


A tu chyba coś przegapiłm (ominęło mnie :? ?) bo nie słyszałam o tych książkach :oops:

Mogłabyś coś więcej powiedzieć?

Moi dziadkowie, jak to ująć, raczej nie za bardzo oczytani w tekstach dłuższych niż jeden artykuł... :?
Ale jak dobra lektura to z chęcią dla siebie bym wzięła... :)
(najwyżej na głos bym czytała, jeżeli miało by to wyedukować dziadków :wink: )

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon maja 21, 2007 22:41

Aia pisze: /../Dziękuję, niech się spełni... :) Dla Nas obu (i jeszcze paru osobom :) )
A gdybys Dziadkom kupila ksiazki Caty ?? to dziala niezawodnie !!
napisz do Niej pw, ja juz mam !!

A tu chyba coś przegapiłm (ominęło mnie :? ?) bo nie słyszałam o tych książkach :oops: Mogłabyś coś więcej powiedzieć?
Moi dziadkowie, jak to ująć, raczej nie za bardzo oczytani w tekstach dłuższych niż jeden artykuł... :? Ale jak dobra lektura to z chęcią dla siebie bym wzięła... :) (najwyżej na głos bym czytała, jeżeli miało by to wyedukować dziadków :wink: )


Ponizej link do jednego z watkow Caty, przeczytaj to zrozumiesz moja propozycje ! :)) teksty krotkie (!), i doskonale probki :)

Tytuly wydanych ksiazek: Niebajki, Pamietnik Babuni.
Wplaca sie na konto Caty, i sie dostaje poczta. :)) Bardzo szybko !

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59599

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 22:44

Dziękuję Zo
:D

Zaraz tam zajrzę i przeczytam :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto maja 22, 2007 7:33

Kochana Zosiu nie umiem cytowac wypowiedzi bo jetem tepa co do komputera :oops: ale widzę że przyszedł na Ciebie taki sam kryzys w czekaniu jaki ja kiedyś przezyłam :( Czułam tak samo jak Ty teraz,ale czym bardziej ktos mi powtarzał że mam odpuścic i zapomnieć tym bardziej upierałam sie w swojej wierze że Misiek wróci.Mój dyzur w czekaniu trwal cztery lata i się w końcu doczekałam.
Tobie Zosieńko życzę z całego serca i caly czas ,by Smoczunia wróciła predzej.Jestem przekonana że choćby jej było dobrze u innych ludzi to napewno nie tak dobrze jak u Ciebie.Wierzę że Koty bardzo tęsknią za Kochanymi Duzymi bo gdyby tak nie było to czy mój Kot wróciłby do domu po tylu latach?i jeszcze nie wiedomo skad wracał?i ile czekał na moment żeby zwiać i powędrować do nas,to był szmat czasu.
Gdy Smoczata złapie ten moment to też ucieknie i powędruje do Ciebie Zosiu bo Ona Kocha Cię tak bardzo mocno jak Ty Ją.
Czekamy razem z Tabą
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto maja 22, 2007 8:07

Czekamy...

:ok: :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 22, 2007 8:10

Nowy dzien.
Nowa nadzieja.
Nowe pomysly.

Nowe sprawy.

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Antonioamuse i 113 gości