minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 07, 2014 13:49 Re: wciąż szukam Borysa

dzieki, jakos mi umknęło :(

Kinniu, widzialas te zdjęcia? to link ze strony schroniska w nowym dworze mazowieckim

http://hotelzwierzat.com/nowo_przybyle.php

ewado

 
Posty: 925
Od: Czw paź 14, 2010 15:14
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro maja 07, 2014 14:14 Re: wciąż szukam Borysa

powiem szczerze, że jest kilka o podobnym umaszczeniu..ale czy to Borys?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro maja 07, 2014 14:27 Re: wciąż szukam Borysa

ewado pisze:dzieki, jakos mi umknęło :(

Kinniu, widzialas te zdjęcia? to link ze strony schroniska w nowym dworze mazowieckim

http://hotelzwierzat.com/nowo_przybyle.php

Link nie jest z Nowego Dworu Mazowieckiego tylko z Łodzi.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro maja 07, 2014 15:24 Re: wciąż szukam Borysa

obejrzałam - raz aż zamarłam ...... nie, tam nie ma Borysa

zaczęłam ogladać te z Wojtyszek - chyba tylko po to aby sobie dowalić :(

i fakt, to sa piesy z Łodzi

gdarin - juz były takie rozmowy - nic nie wniosły, jak mantra powtarzane jest - dajcie temu spokój
i nie ja rozmawiałam tez - i to samo
dawno uznałam, że to bez sensu jest
ona kreuje się na cierpiętnicę a z psa robi dzikiego, nieokrzesanego

tylko jak ja dzikiego i nieokrzesanego psa gołymi rękami wsadziłabym do samochodu (nie moimi rekami ale obcymi dla niego zupełnie i nie do mojego samochodu) i przytomnego z jego pyskiem na moich kolanach i mizianego przez nieznana zupełnie mu osobę wiozłabym 140km?
on się tulił i do mnie i do nieznanych mu osób w samochodzie
no po prostu dzika bestia, nieokrzesana, do socjalizacji
siły mi brak

fakt łazilam za nim po polu i okolicy przez 2 godziny - najpierw szukałam go, a potem szłam za nim bo on szedł po sladzie/tropie pewnie suczki w rui

wydaje mi się, że już jest umieszczona na Czarnych Kwiatkach :roll:

co do procedur prawnych - zastanawiam się czy dłabym radę dźwignąć to, strasznie dużo energii kosztuje mnie ta sytuacja, poza tym pewnie prawnik by się przydał
zastanawiam się tez, czy to pomogłoby mi szukac Borysa

Caragh - dzięki wielkie
jesli mogę prosić (a nie znam się na tym zupełnie) to czy mozna jakos sprawić aby te ogłoszenia były stale widziane?

I jeszcze raz
nie pytajcie mnie o zdanie
jesli macie pomysł nagłosniena poszukiwań Borysa - róbcie to
jesli jesteście w stanie dopilnowac aby bylo cyklicznie - równiez róbcie to
im więcej tym lepiej

jak widac do tej pory nic nie zwojowałam
nie ma Borysa :(
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro maja 07, 2014 15:53 Re: wciąż szukam Borysa

Kinnia sama wiesz najlepiej czy warto czy nie, prokuratura być może byłaby w stanie wydobyć od niej PRAWDĘ na temat tego co się stało z Borysem, może ta prawda choćby najgorsza byłaby lepsza od tej niewiedzy na jego temat? I łatwiej byłoby podjąć kolejne kroki, np. gdyby się okazało, że został wywieziony do innej osoby, można byłoby go odwiedzić, zobaczyć w jakich warunkach żyje...

gdarin

 
Posty: 19
Od: Śro cze 12, 2013 14:49

Post » Śro maja 07, 2014 16:11 Re: wciąż szukam Borysa

Ludzie, przepraszam, ale chyba poszaleliście. Osoba, z której podwórka zniknął Borys jest szacowną forumowiczką, która przez lata organizacyjnie i finansowo pomogła masie zwierzaków i podejrzewanie, że po uratowaniu setki zwierząt akurat Borysa postanowiła skrzywdzić, wywieźć czy cokolwiek takiego zrobić, jest chory.
Jestem pewna, że gdyby nawet stwierdziła, że tego akurat psa nie jest w stanie wytrzymać, to by go po prostu Kinni oddała, tym bardziej, że zniknął pierwszej nocy i nie ma mowy, żeby jej się zdążył znudzić - nie było na to czasu.
Nie wiem, w jakich okolicznościach zniknął pies, bo mnie tam nie było, czy się przez siatkę przegryzł, czy się przekopał, ale podejrzewanie, że go przepędziła czy wywiozła jest chore.
Oprzytomnijcie.
Naskakiwanie na nią od nowa i od nowa wręcz zalatuje stalkingiem, który w Polsce zresztą jest przestępstwem

Pies może być przyjazny w stosunku do ludzi, ale nienawidzić zamknięć. Może miał kiedyś jakieś traumatyczne przygody z zamykaniem i nie chce powtórki. Może usłyszał dźwięk, który go przeraził.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro maja 07, 2014 18:14 Re: wciąż szukam Borysa

Ja też uważam, że to po prostu bardzo nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Może Borys myślał, że jedzie do Kinni, którą znał a nagle znalazł się w obcym domu wśród zupełnie obcych ludzi i dlatego uciekł. I wcale nie uciekał od Megany tylko biegł do Kinni. Nie dowiemy się tego, ale to całkiem możliwe. Doskonale rozumiem rozgoryczenie i żal Kinni, ale myślę, że w tej sytuacji zamiast skupiać się na Meganie lepiej skupić się na Borysie. Wielka szkoda tylko, ze tak mało tu osób mieszkających w Warszawie i okolicach, które chciałyby pomóc w szukaniu. Im byłoby najłatwiej, bo znają teren, wiedzą gdzie wieszać ogłoszenia i do kogo dzwonić, gdzie zamieszczać ogłoszenia, żeby to miało jakiś sens. Przydałby się ktoś taki.

ewado

 
Posty: 925
Od: Czw paź 14, 2010 15:14
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro maja 07, 2014 18:17 Re: wciąż szukam Borysa

Bardzo proszę o powstrzymanie się od pochopnych oskarżeń i osądów.
Proszę też o założenie kolejnej części wątku, niestety :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro maja 07, 2014 18:21 Re: wciąż szukam Borysa

alix76 pisze:Proszę też o założenie kolejnej części wątku, niestety :(


każdy miał nadzieję, że nowy będzie już ze znalezionym Boryskiem..
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro maja 07, 2014 20:04 Re: wciąż szukam Borysa

Taizu: gdyby to mi uciekł pies powierzony mi pod opiekę, to bym go szukał aż do skutku, a nie czekał na to, że zrobią to za mnie inni.

Znalazłem wątek na Dogo gdzie napisane jest że nie tylko Borysa ma ta "opiekunka" na sumieniu, ale także kota. Jak ktoś zainteresowany to tytuł wątku to "Warszawiacy pomóżcie Borysowi - błagam o pomoc".

Obecnie Borys, o ile przeżył zimę, zapewne znalazł sobie jakieś schronienie, ale może to być bardzo daleko od miejsca zamieszkania "opiekunki" i raczej w odludnej okolicy, gdyż taki pies nie będzie się czuł bezpiecznie w ruchliwym miejscu.

gdarin

 
Posty: 19
Od: Śro cze 12, 2013 14:49

Post » Śro maja 07, 2014 21:42 Re: wciąż szukam Borysa

Gdarin, może byś zużył energię, którą wkładasz w nakręcanie emocji i próbie dokopania ludziom w jakieś bardziej konstruktywne działania?
Powtarzam, Megan uratowała z setkę zwierząt, nawet jeśli 2 jej się nie udało, to i tak jest na dużym plusie. Psa szukała, choć z nieznanych mi przyczyn to negujecie. Fakt, nie szukała 24 godziny na dobę. Ma poważne problemy ze zdrowiem i stado zwierząt z problemami do zaopiekowania, o ile mi wiadomo.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw maja 08, 2014 0:49 Re: wciąż szukam Borysa

gdarin pisze:Taizu: gdyby to mi uciekł pies powierzony mi pod opiekę, to bym go szukał aż do skutku, a nie czekał na to, że zrobią to za mnie inni. (...)


Gdarin, czy jesteś pewny, że wiesz, co zrobiła Megana, żeby odnaleźć Borysa ? Powiem Ci tak - to kocie forum skupione na zabezpieczaniu okien i drzwi, żeby koty nie zbiegły. Właściciele psów żyją w innej rzeczywistości. Codziennie zastanawiam się czy odpiąć smycz i zaryzykować, że mój pies nie wróci na odwołanie. I za każdym razem odejmuję ryzyko - bo pies musi być wybiegany.

Kinnia przedstawia Borysa, jako super psa-miziaka, ale sama napisała, że ganiała za nim 2 godziny, bo prawdopodobnie pognał za suką. Na polu mógł się zainteresować suką... dlaczego pod Warszawą nie mógł ? Dlaczego stracił pierwszy DS ?
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 08, 2014 7:30 Re: wciąż szukam Borysa

A jeśli Kinnia była jedyną osobą, do której pies nagle [czy nie nagle ] nabrał zaufania, to jak można było go zostawić o 2 w nocy na nieznanym terenie, z nieznanymi ludźmi , luzem, bez zabezpieczenia? Prawdopodobnie przerażonego? Nie uzgodnić zamknięcia ? [pewnie by się bał jeszcze bardziej..]
To już było pisane w wątku Megany, ale nikt z podkręcających atmosferę tutaj, nie zaproponował tym może niezorientowanym, zeby tam zajrzeć; żeby zajrzeć na początek wydarzenia na fb, gdzie Megana pisze o szukaniu psa.

Kinnia - Twoje ciągłe przywoływanie zbitki słów 'dajcie sobie spokój' też jest takim podkręcaniem. Nie piszesz o kontekście, a mnie się wydaje, że jeśli te słowa padły, to dotyczyły dania sobie spokoju z robieniem afery i czepiania sie, a nie z szukaniem psa.

Gdarin - policja, prokuratura?? sam pomysł jest śmieszny, pomijając jego wykonanie. Znęcanie sie ? Masz pojęcie o dt Megany? choćby o tym, ze każdy kto oddawał tam kota/psa miał doskonałą świadomość, że jest to dom tzw 'wychodzący'?

Obserwowałam ten wątek ze względu na Borysa. Psa szkoda i życzę mu jak najlepiej. Ale robi się wątek o dt zamiast o pomysłach na szukanie.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25727
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 08, 2014 7:43 Re: wciąż szukam Borysa

Z tym wybieganiem to jest tak, że każdy może dobrać sobie rasę do własnych możliwości, bo nie każdy pies potrzebuje równie dużo ruchu. Jak ktoś np. mieszka w centrum Warszawy niech nie kupuje wyżła czy huskiego, ale ratlerka czy buldożka. I trzeba zadbać o to by pies miał chipa i adresatkę.

Prokuratura już dziś poważniej podchodzi do przypadków łamania praw zwierząt, co mnie bardzo cieszy. A co by się stało gdyby np. Borys pogryzł kogoś po tym jak się wydostał na wolność? Kto za to by odpowiadał? Co to znaczy "dom wychodzący", chcesz powiedzieć morelowa, że pies mógł w każdej chwili wyjść z niego i udać się w siną dal???

Borys to pies niezależny, którego trzeba byloby od początku uczyć wszystkiego, chodzenia na smyczy czy przychodzenia na zawołanie. Psy wiejskie, nawet mające dom, często są spuszczane w nocy i włóczą się watahami po polach i lasach stanowiąc zagrożenie dla ludzi i dzikich zwierząt. Borys powienien po przywiezieniu być zamknięty w takim pomieszczeniu, z którego nie powinien się sam wydostać. A jak już się wydostał, to trzeba było bezzwłocznie go szukać. Teraz to może być gdziekolwiek, chyba największy sens ma dalsze rozwieszanie ogłoszeń i regularne odwiedzanie schronisk, bo co już innego zostało?

gdarin

 
Posty: 19
Od: Śro cze 12, 2013 14:49

Post » Czw maja 08, 2014 7:52 Re: wciąż szukam Borysa

Napisałam to na fb i napiszę też tu.
Moim, jakże skromnym (i może nic nie znaczącym) zdaniem - temat Megany powinien już zostać zamknięty.
Nie dowiemy się już co się wtedy stało.
Nakręcanie się, kłócenie, rzucanie oskarżeń i dzielenie na dwa obozy jest zupełnie bezsensowne. Pogarsza tylko atmosferę, a psa się dzięki temu nie odnajdzie.

A przecież chyba tylko o to chodzi...
Żeby się znalazł...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 386 gości