K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 28, 2008 22:02

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:jutrzejszy poniedzialek będzie dobry - utnął Norze to dyndajace paskudztwo, zaszyją, mała będzie mogła się normalnie poruszac - mam taką nadzieę.
Kolejne czyszczenie i kolejny syrop w pysio śpiewająco - tylko mi kawałek mięsa spadł na nogę...


kociego? bleee


no kociego, nooo...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Nie wrz 28, 2008 23:14

sanna-ho pisze:Kosma_shiva, sucha karma NIE jest dobra dla kotów, zwłaszcza kotów w takim stanie, jak Nora.
Może daj jej conva rozrobionego na gęsto, albo gotowanego kurczaka z marchewką (łagodzi biegunkę)?
A najlepiej gerberka albo RC Recovery, o którym Ci pisałam, ale pewnie nie masz pod ręką.


W ogóle nie jest dobra? Ja daję niewiele suchej karmy - tak tylko na przekąskę...

A propos zszywania skóry - nie wiem czy bedzie to możliwe w takim stanie jaki jest. Moze sie rozejść, tym bardziej, że szyta by chyba była pod napięciem (ubytek wygląda na dość spory). Ale weci zobaczą jak to wygląda "w praniu" i pewnie jeśli sie nie da to zostawią na ziarninowanie. Tak tez się pięknie goja rany. Ważne jest by sie pozbyć całego martwiczego paskudztwa, które "sieje" bakteriami i uniemozliwia prawidłowe gojenie. Ciekawa jestem jaki antybiotyk weci zlecą. Dajcie znac proszę, co i jak z Norcia.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 23:27

już była mowa o przeszczepie, bo ubytek będzie bardzo duży, ogonek trzeba wyciąć głęboko :( wyjdzie jednak w praniu, tak jak mówisz ogocha

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 28, 2008 23:39

Trzymam kciuki za jutrzejszą operację :ok:

O suchych karmach podrzucę Wam linki, jak tylko znajdę na to czas.
Niestety, też (jeszcze, bo zamierzam zrezygnować) daję moim kotom, ale one są zdrowe. Chorym nie daję nigdy, i nikomu nie polecam.


Tweety, może nowy wątek? ;)

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon wrz 29, 2008 0:20

Kurcze Tweety... przy takim stanie skóry, naprawdę czarno wygląda przyjęcie się przeszczepu. Choć z drugiej strony gdyby wyciąć całość tkanki martwiczej, zostawić sama zdrową, i przenieść płat spomiedzy łopatek, na długiej szypule... koty mają dość sporo luźnej skóry... mogłoby sie udać.
Trzymam kciuki!!!!-p00000000009i (to ostatnie napisała Chałwa - chyba koci odpowiednik trzymania kciuków)
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 6:26

Trzymaj sie Norciu!!!Cioteczka tu Cię barrrdzo kocha... :) :?
Serniczek
 

Post » Pon wrz 29, 2008 8:04

W wypadku ran głębokich metronidazol działa znakomicie (tłucze beztlenowce).
Przeszczep skóry? Może lepiej ziarninowanie? Ja, za sprawą mojego kochanego koteczka Czurinia, miałam na nodze ranę pooperacyjną rozmiarów dłoni; nikt mi nic nie przeszczepiał - po prostu sprawę załatwiła ziarnina. Fakt, że krótkiej spodniczki już raczej nie ubiorę....

Jeżeli idzie o suchą karmę - to mam w tej dziedzinie pewne doświadczenie, zajmując się kotami od lat 19. Jak już pisałam, moje koty są niesłychanie długowieczne. Gdyby sucha karma była rzeczywiście zabójcza, nie żyłyby 15-20 lat (Adelka, które mi umarła w zeszłym tygodniu na serce, miała ponad 20 lat). Natomiast uważam, że kotom z problemami związanymi z układem pokarmowym suchej karmy raczej podawac nie należy - z wyjątkiem karm przeznaczonych na takie własnie, że tak powiem, okazje. Moja Lizi, lat 17,5, dostaje ostatnio tylko conmvalescenta sup. z dodatkiem różnych płynnych lub półpłynnych karm (gourmety goldy, gerberki, bebiko). Niestety, Lizi jest w kiepskim stanie... Ostatnio wystąpiły szmery w sewrduszku... Boję się, że pójdzie za Adelką za Tęczowy Most...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 8:12

A convenia by nie była odpowiednia dla tej kotki?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 8:15

Dla Lizi? Na razie wszystko gra. Poza kasą....
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 8:34

To wy się tu ciotki naradzajcie jakie jedzenie.
A my dziś i tak nic nie jemy, więc jest czas. :)

SĄ ZMIANY !!

Po dziejszej nocy w kuwetce znalazłam kilka niewielkich kupek, wody ubyło a jedzonko przygotowane na kolecję całkiem zniknęło :dance2:

Norka ma dziś dużo więcej sił.
Całkiem zgrabnie wstała, teraz siedzi i coraz głosniej płacze - a właściwie beczy jak baranek.
chyba by już chciała wyjść na wolność.
Na razie siedzi i obserwuje świat zza krat i kotki, które bardzo chca się z nią zaprzyjaźnić...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 29, 2008 8:40

Trzymam palce i czekam na informacje.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 8:44

Miuti pisze:W wypadku ran głębokich metronidazol działa znakomicie (tłucze beztlenowce).
Przeszczep skóry? Może lepiej ziarninowanie?

o metronidazolu pisalam juz wczesniej a co do sposobu gojenia jestesmy jednomyslne :wink:
ale nie zmienia to faktu, ze nalezy usunac tkanke martwa (do pierwszej krwi). i nie szyc. zaszycie moze spowodowac, ze bakteria i wydzielina nie bedzie miala ujscia i to jest najgorsze wyjscie.
PS
jesli rany sa wyjatkowo glebokie wet powiniem pozakladac dreny, ktore niestety trzeba przyszyc do kota 8)

catani

 
Posty: 747
Od: Wto sty 22, 2008 13:49

Post » Pon wrz 29, 2008 8:49

Miuti pisze:Dla Lizi? Na razie wszystko gra. Poza kasą....

Dla kotki z infekcją skóry. Convenia jest właśnie na skórę i tkanki miękkie (choc my dawałyśmy też przy stanie zapalnym kości) i to jeden zastrzyk na dwa tygodnie. Trzeba by może skonsultować z wetem. Ona ma spore spektrum działania (mam jakby co publikację z wynikami badań leku - na jakie bakterie jak działa). Metronidazolu bym się bała podać.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 29, 2008 8:52

słuchajcie, ja się nie znam na takich sprawach "wewnętrznych", czy w zwiazku z dyskusją powinnam coś lekarzowi przed operacją sugerować??
Pytać, notować... nie wiem
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 29, 2008 8:53

kosma_shiva pisze:słuchajcie, ja się nie znam na takich sprawach "wewnętrznych", czy w zwiazku z dyskusją powinnam coś lekarzowi przed operacją sugerować??
Pytać, notować... nie wiem


mnie sie wydaje ze jednak lekarz sie zna wiecej niz ty ;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1002 gości