Marcelibu pisze:Dziś nie bardzo mogę, ale może się uda (o ile goście sobie
szybko pójdą). Spróbuję też jutro po pracy.
Czy jest może jakiś kontakt z panią, która twierdzi, że
to Borys?
mam telefon do pani, ale
pani była tam przejazdem - jechała do klienta,
pytałam jak często tam bywa, powiedziała, że pierwszy raz od bardzo dawna,
pytałam kiedy będzie - nie wie, jak będzie klient
pies przykuł jej uwagę, bo szedł przez przejście za panią z wózkiem - myslała, że jest tej kobiety
gdy wracała - pies znów szedł, ale tym razem sam - stąd jej pomysł, że jest bezdomny/wyrzucony/zgubiony
tak trafiła na ogłoszenie Borysa gdy wróciła z pracy do domu