NEKO - Grupa Pomocy Kotom [Wrocław]

Cioteczki na wątku puchatkowym proszono o pomoc dla koteczki- czarnej persicy. Jeśli nie ma się gdzie podziać to ja mogę jej zaoferować DT. Czy będzie wam potrzebna taka pomoc?

Zdjęcia z dziś:

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

11.

12.

Drugi budynek:

Dziewczyny, helpunku :!:

Poszukuję tdt dla kotki z tego maila od znajomej:
"mam gorącą prośbę.
Pod Wrocławiem jest wyrzucona z domu kotka, o której kobieta pisze:
"Jakiś człowiek bez sumienia wyrzucił na osiedlu, w którym mieszkam młodziutką kotkę. Karmię ją, natomiast nie jestem w stanie zabrać jej do domu. Mam już kota, szynszyla oraz psa i mój pies nie akceptuje kotów (oprócz tego, który jest z nim w domu). Z uwagi na fakt, ze jest zima i są mrozy, kotka ma już przemarzniętą jedną łapkę."
"Musiała być wcześniej w domu, ponieważ ma ślad po obroży i na dworze trzęsie się z zimna."

Pisała do mnie z prośbą o możliwość zabezpieczenia kotki przed mrozem.
Uznałam, że lepszym rozwiązaniem będzie dać jej dt.
Mogę ją do nas przytulić, ale musi jakoś dojechać i gdzieś mieć przystanek. Pomyślałam, że może zgodziłabyś się przyjąć ją do siebie do czasu znalezienia transportu do Wawy. Do Ciebie przywiozłaby ją ta kobieta, już pytałam, zrobi to.
Jest okres ferii, ludzie jeżdżą, i w ogóle jeżdżą, na pewno znajdzie się szybka okazja podrzucenia tej biedy do nas.

Zgodzisz się pomóc???"

Wzięłabym, ale mam aktualnie na stanie (i jeszcze przez parę tygodni) pełnojajecznego tymczasika i zero możliwości izolacji. Tymczasik młodziutki - dopiero co wymieniał zęby - i jeszcze mu pod kopułą nie zaświtało do czego służą te jajka; pewnie dlatego, że moi rezydenci to sami odjajczeni faceci.
Boję się, że jak mu zacznie pod nosem latać atrakcyjna młódka, która być może dostała eksmisję z powodu hałaśliwej rujki, to urządzą mi koci burdelik i zaczną robić małe kotki i w efekcie panienka wyjedzie zaciążona, a u mnie zostanie napalony, sikający samiec.
Przypuszczam, że tdt trwałoby kilka dni, bo jak tylko ta pani przywiezie ją z Żórawiny, to natychmiast będzie załatwiany transport. Z Wrocławia do Warszawy nie powinno faktycznie być z tym wielkich problemów.

Czy ktoś może poratować :?:

Następne.

Czasami bardzo nie lubię ludzi. Naprawdę bardzo. :evil:

http://www.dla-ciebie.eu/node/3003
http://www.dla-ciebie.eu/node/3002

Zanim napiszesz na temat właściciela tych kotów...

Właścicielka została bez lokum i stała się tak samo bezdomna jak te koty.
Nie wiem jak to się stało i co się stało ale tu jest naprawdę wyjątkowa sytuacja.

Nie to co do tej pory ktoś zmarł a spadek "wywalić"

W takim razie przykro mi że posądzałam kogoś o porzucenie ich przy czyszczeniu mieszkania po babci. :oops:

Mam nadzieję, że rodzina właściciela kotów przynajmniej ich właściciela przygarnie... zakładając oczywiście, że ma rodzinę. Zima to nie jest czas na bycie bezdomnym, ani kotem, ani człowiekiem.

Trudno powiedzieć czy ma rodzinę.
Ale w tym przypadku może to fatalnie zabrzmi... nie było mi szkoda kotów a właścicielki

... czy przypadkiem właścicielka nie mówiła, że kotka jest matką kocurka?
Bo przypominam sobie ogłoszenie bardzo podobnego kota, i też była kotka czarna i kocur czarno biały w pakiecie.

Ona te koty też przygarnęła bo ktoś tam się pozbywał czy coś w tym stylu.

No, czarno-biały kot jest łudząco podobny z pyszczka, ale wiek się nie zgadza...
To chyba jednak nie te koty, bo ogłoszenie jest świeżutkie.

http://www.gumtree.pl/cp-koty-i-kocieta ... -561195475

Fakt podobny chociaż wiek nie ten. Ale jutro z ciekawości sprawdzę czy ten w schronisku ma czarną plamke na łapie i ten czarny trójkącik na piersi.

Czyżby skłamała że lokum straciła ?
Bo to mogą być te koty
2 po zabiegach
opis się zgadza
no i ten czarno biały to na 99% ten kot

Jutro mu cykne fotki z innej pozycji

Albo jest jeszcze gorzej - faktycznie te koty przygarnęła, będzie brała kasę za ich utrzymanie (tam w ogłoszeniu jest mowa o tym, że właściciel oferuje dokładanie się do utrzymania kotów), a natychmiast po tym, jak właściciel wyjechał za granicę (4 dni - 26-27.01?) oddała koty do schroniska.

Rany, tak patrzę na to co napisałam, i dochodzę do wniosku, że chyba powinnam przestać podejrzewać ludzi o najgorsze. Kurcze, zboczenie zawodowe.

Edit:
Chyba sama jestem złym człowiekiem, skoro mi takie chore pomysły przychodzą do głowy.

Nie wiem co o tym myśleć ale jutro też podpytam w biurze

NEKO - Grupa Pomocy Kotom [Wrocław]

Kto przegląda forum