Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 07, 2010 21:24 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Tak myślę o tym facecie, może on z kolei idzie Twoim tropem, bo go zaintrygowało Twoje zachowanie? Dziennikarz, który myśli, że zlapał temat, albo policjant, który zastanawia się, co może zmuszać człowieka do włóczenia się wieczorem po śniegu, i czy to nie kryminał? Kurczę, czy ty nosisz ze soba telefon komórkowy na wszelki wypadek? Nie wiem, co powiedzieć
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto gru 07, 2010 21:28 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Nie sadzę Taizu.Facet jest tam przede mną. Myślę ze pojawia sie koło godziny 14-15.00. Jak ja przychodzę koty sa przerażone. Slady sa świeże.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31604
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 21:30 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Jeśli to ten potwór z przed roku to własnymi rękami bym go..
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 07, 2010 21:34 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Wiem, że jeśli facet ma zle zamiary w stosunku do kotów, to żaden lek nie pomoże. Ja myślę, żebyś w tej nawale kłopotów jakoś wsparła swoje oskrzela. To też możliwe źródło problemów
Z facetem... Kiedy przyjeżdzą Twój mąż? Może jakoś przyczaiś tego faceta w pobliżu Bezdomnych, np w widoczny sposób zrobić mu zdjęcie, ale to już sama nie próbuj. Pisałaś kiedyś o znajomym strażniku czy jakoś tak.. żeby nie czuł się totalnie anonimowy i bezpieczny, jeśli to on
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto gru 07, 2010 21:36 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Tak mi się smutno zrobiło..Myślami jestem z Tobą i kotami..
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 21:50 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Druga dzisiejsza sytuacja, która nie powiem budzi moje mieszane uczucia i niestety dosć dużą obawę o koty.

Dziewczyna bo inaczej nie wypada mi napisac, pamietam ja sprzed kilku lat jak była dzieckiem, zadzwonila dzisiaj do Strazy dla Zwierzat w sprawie dzików. Oczywiscie argumenty były wiadomo jakie. Powodem przychodzenia dzików sa koty, które karmię.

W tracie jak wracalam z karmienia Fido i innych kotkow zobaczyłam patrol i sama podjełam rozmowę.

Juz na poczatku uslyszałam ze dziki sa i beda. To ich rejon. Zmienia sie cywilizacja i niestety to ludzie sa za to odpowiedzialni. Opowiedziałam co wiem, gdzie zeruja, kiedy. Opowiedzialam o kotach i problemach z ludzmi.

Usłyszałam ze dziki zostaną odłowione i przemieszczone w tereny lesne.

Gdy szłam pożniej za dwie godziny, do nastepnej grupy kociaków, zaczepil mnie tato owej Dziewczyny z pytaniem czy mam nadal zamiar karmic tutaj koty?
Odpowiedzialam, ze owszem. To sa koty wolnozyjace, mają prawo tu bytowac, sa na to paragfafy. Koty sa wysterylizowane,nie pętaja sie ludziom po podwórku, bo codzień sa karmione i nie stanowią dla nikogo problemu.
Dla Ludzi stanowia oczywiscie, bo przecież gdyby nie koty nie byloby dzikow. Pan mi zaproponował przeprowadzenie kotów na swoje podwórko, zreszta robil to juz wczesniej i karmienie ich tam. Mieszkam przy trasie szybkiego ruchu.
Naturalnie zaprzeczyłam. Usłyszałam ze jestem nienormalna, bo bronie dzikich kotow, zamiast ludzi. Odparłam ze i owszem. Jestem nienormalna, bo zycie i zdrowie poswieciłam kotom, opiekuję sie nimi, zeby ludziom sie nie pętały i nie mnożyly i teraz wiecznie musze skarg wysłuchiwać.
W miedzyczasie dotrała i córka Pana, która na dzien Dobry mnie poinformowała ,ze nie będzie rozmawiać z kimś takim jak ja, nie będzie sie znizac do mojego poziomu, choć wcale mnie nie zna, tylko juz załatwila sprawe.Powiedziałam ze owszem i wiem. Bo rozmawialam z Panami ze Strazy dla zwierzat.A to kim jest gdzie i jakie zajmuje stanowisko mało mnie interesuje, bo wystarczy ze widać po rozmowie jakim jest człowiekiem.

Moze gdybym chodzila do kotów wypacykowana, pieknie ubrana, z makijazem i na szpileczkach, jej odczucia były by inne.
Niestety musze chodzić opatulona, zwłaszcza teraz i ubrana jak tylko moge najcieplej. Moze jej odczucia bylyby inne gdybym nie robila tego co robie.....

Zrobilo mi sie przykro, bardzo przykro tym bardziej ze uslyszałam to od bardzo mlodej dziewczyny a Tatuś stał obok i wygladał na dumnego.

Zrobilo mi sie przykro, bo nawet nie miałam wsparcia, pomocy, Męża przy boku, a dwie osoby na mnie naskoczyły i uzyly sobie do woli.
szłam do kotów i ryczałam całą drogę.

Usłyszałam ze jutro dziewczyna przyjdzie do mnie ze Strazą Miejska, bo straż jej obiecała ze ...i tutaj dosć dziwnego słowa uzyła, ze Straz mnie zlikwiduje.

Za chwilke skoncze.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31604
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 22:07 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Ponieważ nasze relacje były zupełnie inne dziewczyna wpadla w histerię, zaczela wciskać telefon i krzyczeć ze zaraz zadzwoni. Powiedzialam ze owszem poczekam, bo sama jestem ciekawa co usłyszy, tym bardziej ze co innego usłyszałam ja, co innego ona.

Niestety zrezygnowała, bo jak stwierdzila, zbyt mocno sie zdenerwowała i zajmie sie sprawa potem.

Kiedy wracałam z przedostatniego karmienia na szlaku rowerowym zauwazyłam Patrol.Stały dwa samochody, Dwóch nowych ludzi z bronia i jeden ten który byl wczesniej.
Z samochodu na chwilke wyskoczyl pies ,ale niezyt duzy, wiec pewnie z tych mniejszych ras uzywany do polowań. Podjełam jeszcze raz rozmowe.

Powiedziałam o swojej rozmowie z ludzmi, którzy mnie zaatakowali słownie i zapytałam o alternatywę.

Usłyszałam, ze postarają sie zlikwidować dziki, jednak one znów sie pojawia, bo podobno mają taka mozliwosć ze sa w stanie przeplynać nawet jezioro. Jeden z Panow mnie uswiadomil ,ze dziki bardzo lubia karmę dla kotów, zwłaszca ryby, neci je zapach i dlatego przychodza. Zatem znów opowiedziałam o kotach, o opiece , sterylkach itd.
Jestem w bardzo trudnej i patowej sytuacji. Ludzie nie chca kotów u siebie. Cześc z nich zatem zamieszkala w terenach zielonych, gdzie maja spokoj ale....pojawily sie dziki i stałam sie wrogiem ludzi z sasiedniego bloku.

Pan ze Strazy dla Zwierzat zaproponował zbudowanie drewnianych skrzynek, gdzie mam kotom wykladac jedzenie. Zeby tylko kot sie zmiescil.Dla mnie to absurd i ja wiem ze to nie wykonalne. Drugi stwierdzil ,ze dziki rozwala te skrzynie i powinnam zbudować kotom karmniki na drzewach.To jakiś koszmar!!!!!!

Nie wiem co mam mysleć. Panowie stali w poblizu budki Fido. Przed moim przyjsciem właśnie były tam dziki. Nie wiem czy zabili jakiegoś. Mieli dwa samochody, być moze jeden w celu transportu. Martwie się o Fido, czy zdazyl uciec, czy się nie wystraszyl. Czy pies mu nic nie zrobił.

Martwie sie, bo to będzie trwało. Czy nie ucierpia na tym koty. Usłyszałam ze koty niszcza wiele gatunkow ptakow i mniejszych zwierzat.Brak mi słów.


Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31604
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 22:11 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

W takich rozmowach powtarzaj, ze przede wszystkim koty niszczą szczury i inne gryzonie, że nawet swoja obecnościa odstraszaja je.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto gru 07, 2010 22:12 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

No ręce opadają na panów strazników i ich argumenty...Zapomnieli tylko, że najwięcej gatunków zwierza wszelakigo niszczy człowiek..Nie znajduje słow żeby dodać Tobie otuchy..
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 22:17 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

taizu pisze:W takich rozmowach powtarzaj, ze przede wszystkim koty niszczą szczury i inne gryzonie, że nawet swoja obecnościa odstraszaja je.


Naturalnie Taizu.Powiedziałam. Powiedzieli ze owszem. Niszcza tez te które sa podobno bardzo pożyteczne, choć starałam sie przekonać ze przecież polować nie muszą, bo dostaja codziennie posilek. Moje zrozumienie wykazał tylko fakt sterylizacji.Uznali ze to bardzo dobrze.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31604
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 22:19 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

iza71koty pisze:
taizu pisze:W takich rozmowach powtarzaj, ze przede wszystkim koty niszczą szczury i inne gryzonie, że nawet swoja obecnościa odstraszaja je.


Naturalnie Taizu.Powiedziałam. Powiedzieli ze owszem. Niszcza tez te które sa podobno bardzo pożyteczne, choć starałam sie przekonać ze przecież polować nie muszą, bo dostaja codziennie posilek. Moje zrozumienie wykazał tylko fakt sterylizacji.Uznali ze to bardzo dobrze.

Zapomniałam, ten argument o strylizacji jest bardzo rzeczowy.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto gru 07, 2010 22:22 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Problemem nie sa koty. Karmie tam tylko 9 kotów, ktore sa rozprzestrzenione w duzej odległości.Problemem sa dziki i ja, bo karmię te koty.

te koty zyja tam od lat. Większosć z nich juz okolo 5-10 lat. Nie zmienia terenu. To ich dom.Nie moge ich zmusić. No bo jak niby?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31604
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 22:24 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Odnośnie tego faceta z psem kręconcego się przy kotach. Przyczajenie sie na niego i zrobienie zdjęć nie jest głupim pomyśłem. Jeśli próbuje krzywdzic kociambry to można miec dowód czarno na białym. W tym miejscu mam pytanie czy nie znalazłyby sie osoby ze Szczecina, które w takowej akcji pomogą. Jest watek koci szczecin, może ktoś chętny by sie znalazł?? Dla wsparcia, bezpieczeństwa...
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 22:25 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Najbardziej boję sie o Timiego, Biedroneczki i Fido.Jeśli usłysza strzały, jeśli cos im sie stanie przypadkiem.....Myślę ze w tym terenie będą polować.


Maksiu jest bardzo chory. Chyba jutro go zabiore. Nie mam juz sił.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31604
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 07, 2010 22:25 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

iza71koty pisze:Problemem nie sa koty. Karmie tam tylko 9 kotów, ktore sa rozprzestrzenione w duzej odległości.Problemem sa dziki i ja, bo karmię te koty.

te koty zyja tam od lat. Większosć z nich juz okolo 5-10 lat. Nie zmienia terenu. To ich dom.Nie moge ich zmusić. No bo jak niby?

Boję się, że na taki argument zechcą powiedzieć, ze trzeba je wyłapać :evil:
Ale argument jest taki, że jak to jest tylko 9 kotow, to nie ma mowy, zeby to ich jedzenie było w stanie przyciągnąć stado dzików, nie ta skala!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, puszatek, zuza i 1552 gości