
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdalenas pisze:bylam w stoczni w sobote, od tego co widzialam peklo mi serducho. duzo kotow zasmarkanych, zaropialych. jakas plaga. w kazdym miejscu, przynajmniej jeden kot chory. najgorzej bylo tam kolo niebieskich budek (? kanalow, tego nazewnictwa nigdy nie zapamietam). za plotem spal kot i mnie nie slyszal. chodzilam obok, tracalam go trwa, a on nic. juz myslalam, ze sie nie obudzi i to jego koniec. cale szczescie ze wstal w koncu, ale ledwo co na oczy widzial. kolejna kotka cala zasmarkana, kichajaca wyszla z kanalow, nie chciala jesc. wyglada na to, ze to jakis wirus i przelazi z jednego na inne. kolo dyspozytorni bury kot z glutami i sklejonym okiem, kolo przychodni ten z grzybem, to niedlugo bedzie lysy, kichal (dodatkowo mnie podrapal, bo sie doczekac nie mogl sardynek, ktore mieszalam z jedzeniem z puszek)
mam wiec pytanie jak wyglada kwestia lapanek i leczenia? czy UM nadal daje kase? same sobie nie poradzimy. ja moge wylozyc na leczenie 1-2 kotow, ale nie w tym rzecz, bo tam jest z 10 takich, ktore wymagaja szybkiej wizyty u weta.
tez chcialabym, zeby te koty byly zdrowe i mialy pelne brzuchy, ale jedzenia brak, kasy brak, czuje bezsilnosc wobec ciaglych problemow. przepraszam za moje narzekanie, ale zalamalam sie jak tam bylam i zobaczylam jaka jest sytuacja.
Marlon pisze:UM dalo 8 tys, koty chore ale nie ma jak je lapac bo do klatek nie wchodza, kotow duzo, karmione do syta co 2 dni
Izzi pisze:Prawie miesiąc mnie nie było na forum...a tu same dramaty. Już nie wiadomo gdzie pomagać najpierw. Zresztą nie we wszystkim można...Przykre. Podrzucę jakieś żarełko w lipcu..nie wiem jeszcze ile mi się uda, ale lepsze coś niż nic. A ludzie tak łatwo zapominają-minęła już ekscytacja tematem. Szkoda...
Marlon pisze:a karme wola odbierac ochroniarze... wiadomo czemu
ifokry pisze:Kinga, ja już mialam wizję wyslania do whiskasa zgloszenia w ramach akcji "paczuszka dla maluszka" kilkunastu zgloszeń:) Wiem, że whiskas to karma, hmmmm "średniego" gatunku, ale zawsze ona lepsza niż żadna. I oczywiście wszystko co dostanę przekazania Wam dla kotów stoczniowych. Ale nie wiem, czy tak można (patrząc oczywiście z moralnego punktu widzenia-to przecież ściemnianie
) i czy warto... Ja na pewno kupię coś dla stoczniowców po 1 lipca, bo na razie - posucha finansowa:(
kinga-kinia pisze:ifokry pisze:Kinga, ja już mialam wizję wyslania do whiskasa zgloszenia w ramach akcji "paczuszka dla maluszka" kilkunastu zgloszeń:) Wiem, że whiskas to karma, hmmmm "średniego" gatunku, ale zawsze ona lepsza niż żadna. I oczywiście wszystko co dostanę przekazania Wam dla kotów stoczniowych. Ale nie wiem, czy tak można (patrząc oczywiście z moralnego punktu widzenia-to przecież ściemnianie
) i czy warto... Ja na pewno kupię coś dla stoczniowców po 1 lipca, bo na razie - posucha finansowa:(
Ja już o te paczuszki pisałam i dostałam w komplecie jest :2 paczki suchej po 400g 4 saszetki i chyba mleczko.
Ja dziś do Puriny napisałam prośbę o pomoc o karmę z krótką datą ważności zobaczymy czy wogle mi odpiszą.
W Realu są puszki po 1,50zł koty stoczniowe chętnie je jedzą.O karmie dobrej jakości nawet nie marzymy ważne aby jakakolwiek była.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 69 gości