1969 ak - wysłałam też info o Mruczeniu do Wyborczej i Porannego.
Więc medialnie mam nadzieję będzie ok.
Mo-tyl-ku- pewnie że sie przydasz bardzo. im więcej głaskaczy tym mniejsze zagrożenie epidemiologiczne...
Luspa - witamy serdecznie. Niestety, jak Ci pisałam w mailu - wszyscy tu maksymalnie zakoceni. a kotka w ciąży to dłuższa sprawa
Jedyną osobą która 2 razy zdecydowała się na to jest kochana Jania (w kwietniu miała równolegle w 2 piwnicach 3 kocice z małymi) ALe obecnie została tylko jedna piwnica, w pozostałych była panleukopenia. A nie da się ich zdezynfekować, żeby było bezpiecznie.
Tak jak wspomniałam - wskazanie to sterylizacja. I nie chodzi o to, że jesteśmy bez serca, ani żadne takie. Po prostu zablokowanie miejsca na 2-3 miesiące sprawia, że kilka innych kotków pozostanie bez pomocy.
I jeszcze tylko wspomnę, żeby bylo obiektywnie- sterylizowanych było kilka kotek, nawet w zaawansowanej ciaży. Dla jednej, od Jani skończyło się to tragicznie. Ale pozostałe żyją. Szczególnym przypadkiem jest 15toletnia kocica, która naprawdę wiozłam z duszą na ramieniu. Ale miewała 3 mioty w roku

Podczas sterylizacji okazało się, że wyglądała na mocno ciężarna a była w początku ciąży. ALe miała guz, który sprawiłby, że wykrwawiłaby się podczas porodu. Więc różnie bywa...
Powtórzę to co napisała w mailu:
Jeśli absolutnie sterylizacja nie wchodzi w grę to może gdzieś tam w pracy jest jakiś magazyn, piwnica? MOże ktoś ze znajomych/rodziny mieszka w domku i ma jakieś miejsce?
Ew. możemy pożyczyć klatkę, żeby się małe nie rozlazły.
Nie musi się bać, że nie zostanie z kociakami na wieki wieków- nie było jeszcze takiegokota coby domu nie znalazł.
Jeśli będzie miała kociaki gdzieś u was to znajdziemy im domy i postaramy się, żeby kotkę później wysterylizować na koszt TOZ.
Wczoraj spędziłyśmy z p.Anią bardzo owocny wieczór.
Tj upojny początek w lecznicy. Na przegląd pojechały dzieciaczki po surowicy i resztki Gremlinów. W dzień kochana
Iwonka zawiozła mamę i siostre Gremlinów na sterylkę. Zostały tam jeszcze 3 kocice

Dzięki serdecznie Iwonko, bo mój dzień ostatnio trwa już nie 48 a 72h
Gremliny bardzo radują oczy - postęp jest ogromny. Maluszki po surowicy stawiaja natomiast przed dylematem. Bo wg wiedzy forumowej powinno sie je zaszczepić. Ale malutkie są. Więc p. doktor nie bardzo chce.
a ja nie chcę ich mieć na sumieniu jak surowica przestanie działać. Więc narazie trwają negocjacje
została zamówiona duża partia surowicy. Więc może dostaną jeszcze powtórkę surowicy przed szczepieniem. Oby surowica dotarła...
Następnie wybrałyśmy się na objazdówkę.
Kić Gremlin miał pojechać na TBSy.Pani przez tel brzmiała tak sobie. Ale wiadomo, na zywo bywa różnie.
i faktycznie. Pani fajna, mili , zrównoważeni synkowie. Z pakietu Gremlinów wybrali Gremlina. czyli to cudo:
Ale wyglądało juz duuuużo piękniej
Następnie zajechałyśmy na Storczykową. Tam zamieszkał kic Zajączek.
został, pomimo iż jeszcze 2-3 dni miał się poantybiotykować. Ale państwo obeznani z leczeniem, dostali receptę na krople, obiecali się wybrać do lecznicy. Fajni.
Pani Danusia natomiast w międzyczasie sprzedała swój pakiecik z łazienki.
Dziś rano kochana
Plinka była na sesji u babona z Gajowej. Babsztyl strasznie roszczeniowy. Ale kiciunie śliczne. Przyjadą na Mruczenie, o ile nie zamorduję babona do tego czasu
Dziś Bożenka dokonała rzeczy niemożliwej - a mianowicie wyciągnęła od Babona z Białostoczku 2 kocice na sterylkę. I 4 kociaki
Baba jest ?*&^% i *&^%$( i (*&^%
Bożenka buja się z nią od tygodnia. a ona swoje. Wysterylizuję jak się namyślę. I w rezultacie tego myślenia ma obecnie jeszcze 10 kociaków
Dziś robiła wszystko, żeby się nie udało. Najpierw, że nie ma czasu. Potem że jakieś badania w szpitalu. Potem, że koty chore. Potem że ona zaniesie sama jutro (tak już niesie od 06.07 a to dość długo zważywszy, że lecznicę ma 100m od domu

)
BOżena pojechała, spakowała 2 kocice. Baba 1 wypuściła. Znowu spakowała. Trzecią kazała zanieść na rękach bo baba mówiła, że kota chora i nie można jej ciąć. Tymczasem w lecznicy stwierdzono, że zdrowa jak ta lala. To baba powiedziała, że to dla niej za dużo jak na 1 dzień i zaniesie sama w sobotę. Ta...
Bilans - baba ma obecnie w domu
3 kocice wysterylizowane i 3 nie wysterylizowane + 10 kociaków. Przypomnę, że na 23 m2
Kociaki pojechały do Szałwii. Jedna mała szylkretka ma objawy neurologiczne. zarzuca jej pupkę. I chyba też nie słyszy
Kota w krążki miała jechać do
Beatki po sterylce (dzięki Beatko). ale ponieważ Beatki nie będzie do wtorku to użyłam całego swego czaru osobistego, coby mogła posiedzieć u Ani brata do tego czasu. Mam nadzieję, że z tego tytułu nie wylecą z chaty
Kicięta są takie śliczne:

;
Byłam też u Jani i jej stadka. Fajne kotuchy wczoraj się jej objawiły w stołówce. Dostały antyrobaka i Advocatka. Jednen trochę niewyraźny, jakiś taki zbyt grzeczny. może jutro Tomkowi się uda skoczyć z nimi na okazanie do lecznicy...

;
Wiecie, moja Szczoteczka zaczyna przypominać kota

Najszczęśliwszy z tego tytułu jest Sabcio, który bezkarnie może sobie ją "powypasać" . Bardzo lubi swoje nowe, odpowiedzialne zadanie. Zwłaszcza, że czasem (gdy nikt nie widzi) może po cichu wyżreć zawartość szczotkowej miseczki
I jeszcze organizacyjnie:
KTO OSTATECZNIE BĘDZIE MRUCZEĆ?
KTO PRZYWOZI SWOJE DZIECIAKI ?
Erin, wybierasz się?
monia3a- Emilka się wybiera?
1969ak - przywieziecie Tolka?
Muszę wiedzieć by klatek wystarczyło....
Według mojej wiedzy będą:
6 sztuk rodzeństwa Gremlinów z Wysockiego (czarne i czarne i czarne i Tri)
4-5 sztuk z Gajowej (tygryski i czarny

)
1 koteczka z Dziesięcin
czyli narazie 3 klatki
Ew. dodatkowo - 1 koteczka p Jakuba+1 kocurek p.Agnieszki+Tolek, może coś od Szałwii
Więc jeszcze ze 4 klatki.
I mam wielką prośbę do wszystkich głaskaczy - żeby głaskać tylko jeden miot, ew tylko jednego kotka. Żeby było jak najbezpieczniej. Lepiej żeby kić popiszczał chwilę niz miałby się czymś zarazić....