CoToMa pisze:Trawa, jak Bazylek???
No wiec jestesmy przeszczesliwi
Mielismy okazje w koncu poznac pania Ale ,rzeczywiscie jest to cudowna kobieta.Spedzilismy u niej sporo czasu,oczywiscie rozmawiajac o kotach.No bo moj TZ ,to dociekliwy w tym temacie jest
Bazylek nawet nie chcial od razu wyjsc z transporterka,poprostu polozyl glowke na rece meza i pomagal sie miziania

.Dosyc chwile to trwalo ,zanim pozwolil sie wyjac
Bajka troche posyczala na Bazylka,Manius natomiast bardzo obojetnie go przyjal.
Bazylek od razu zaaklimatyzowal sie u nas.biega ,szaleje,jak narazie zbytnio miziania sie nie domaga.Mma nadzieje,ze jak troche ochlonie to znowu zacznie sie tulic

,no i mam cicha nadzieje,ze bedzie dzisiaj ze mna spal
