Co do azodylu, ponoć można nabyć u dr Neski, ale jest problem z transportem, bo powinien być przechowywany do 4st C w celu zachowania pełnego działania - Iwoo o tym pisałam w wątku Kociej Przystani.
pixie65 pisze:Zastanawiam się natomiast czy Ty weźmiesz na siebie odpowiedzialność za zaniechanie podania preparatu w efekcie tego co tutaj wypisujesz.
A gdzie pisałam, żeby nie podawać? Wyrywasz kawałki z kontekstu. Napisałam, że jeśli się nic nie zrobi i będzie czekać na nie wiadomo co, to źle się skończy. A pisanie o zalecanej ostrożności i tym, że medal ma dwie strony, to chyba nie grzech... a może należy tylko po d.. całować wszystkich i mówić, że świat jest piękny i bez wad, bo tak lepiej brzmi? Ech... ręce (i nie tylko) opadają. Nie dziwię się, że już sporo osób z otwartym umysłem (a nie wiernych wyznawców teorii wciskaczy karm) opuściło to forum - coraz bardziej to rozumiem: myślenie, wątpliwości itd. są tu niemile widziane - jedynie wiara w wetów i farmację.... widać korporacje idealnie odrobiły zadanie. Szkoda czasu na walkę z wiatrakami. Obiecuję już tutaj ani w innych tematach, gdzie wypowiadają się guru, już się nie odzywać, co by nie psuć sielanki... ja też będę zdrowsza jak nie będę czytać.
Jeszcze raz kciuki za Dyzia - wierzę, że opiekunowie i fundacja podejmą najlepsze decyzje, bo kochają Dyzia.
...