
szkoda kici..
ja byłam wczoraj. Pod śmietnikiem tylko dolałam wody bo chrupek było jeszcze sporo. To samo na murku. Chwilę przede mną był ktoś z mokrą karmą - takie saszetki z tesco. Koty wcinały to a na chrupki nawet nie spojrzały

, Był biało-czarny, kilka czarnych,,