FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 11, 2012 19:17 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Zrezygnowali też z Tycjana i Kitka po raz ęty. Z tego co mówiła Catka, chcą również oddać Krystynkę, która nie może się dogadać z kotką rezydentką po, uwaga, 11 dniach, słownie JEDENASTU DNIACH.
A teraz załączę zdjęcie, które można tym ludziom posłać:
Obrazek
Uszek i Nulka, położyły się tak blisko siebie po prawie ROKU spędzonym razem. Nulka jest u mnie od 21 listopada 2011.
Po ROKU!!! Wcześniej Uszek dostałby od razu po uszach nulinową łapą.
Przestała syczeć i kwiczeć na niego po 3 miesiącach.
A oni chcą oddawać kota po 11 dniach!
Kto jeszcze jest za, że ludzie są beznadziejni, ręka w górę.
Ostatnio edytowano Wto lis 13, 2012 19:08 przez dzikafretka, łącznie edytowano 3 razy
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Pon lis 12, 2012 8:10 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

:? Są beznadziejni i leniwi.
Fajne zdjęcie - jak one się ułożyły kolorystycznie na tych posłankach, tak na przemian :D


Stuknęła setka :piwa: Może nowa część wątku będzie jak taki amulet - przyniesie szczęście, więcej adopcji, choć czasami mi się wydaje jakby wszystkie normalne ludzie w okolicy już koty mają a reszta jest do niczego :roll:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Pon lis 12, 2012 19:13 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

dzikafretka pisze:Zrezygnowali też z Tycjana i Kitka po raz ęty. Z tego co mówiła Catka, chcą również oddać Krystynkę, która nie może się dogadać z kotką rezydentką po, uwaga, 11 dniach, słownie JEDENASTU DNIACH.
A teraz załączę zdjęcie, które można tym ludziom posłać:
Obrazek
Uszek i Nulka, położyły się tak blisko siebie po prawie ROKU spędzonym razem. Nulka jest u mnie od 21 listopada 2011.
Po ROKU!!! Wcześniej Uszek dostałby od razu po uszach nulinową łapą.
Przestała syczeć i kwiczeć na niego po 3 miesiącach.
A oni chcą oddawać kota po 11 dniach!
Kto jeszcze jest za, że ludzie są beznadziejni, ręka w górę.

Krystyna na razie nie wraca. Zobaczymy jak sprawy się rozwiną. Na razie kotki za sobą nie przepadają. Oby ich opiekunowi starczyło cierpliwości.

Catka

 
Posty: 521
Od: Pt kwi 16, 2010 20:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lis 12, 2012 20:07 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Witam wszystkich stałych bywalców forum. Od dłuższego czasu śledzę ten wątek, a teraz przyszedł czas na "wyżalenie się". Z fundacji adoptowaliśmy koteczkę, Tris. Dołączyła do naszej dwuletniej Nuki. W tym dniu spokój naszego domu runął... Każdy kotek z osobna - do rany przyłóż, ale już dwa kotki w jednym pokoju = regularna wojna :( Powierzchni życiowa Nuki ograniczyła się do 2m2 łazienki, bo tylko tam czuje się bezpieczna. Ewentualnie za dnia, gdy wychodzimy z domu i odseparowujemy oba koty w osobnych częściach mieszkania, Nuka przemieszcza się na najwyższą półkę w pokoju. Tris na szczęście nie charakteryzuje się specjalną skocznością, więc wysokie półki ją nie interesują. Taka "patologiczna" sytuacja w naszym spokojnym dotąd mieszkaniu trwa już dwa miesiące. Cały czas mamy nadzieję, że sytuacja się unormuje. Za radą fundacji nabyliśmy obroże z kocimi feromonami. Obroża Tris przetrwała do... pierwszej walki :evil: Jakoś ją reanimowaliśmy, czekamy na efekty. Na razie spektakularnych sukcesów nie widzimy. Jedyny odczuwalny efekt jest taki, że Nuka odważy się czasami za dnia wyjść z łazienki, a Tris urządza wypady do misek konkurentki w łazience (oczywiście najpierw opróżnia swoje).
Reasumując, bo się rozpisałam relacjonując prosto z frontu, oddanie kotka po kilku dniach uważam za nieodpowiedzialność. Ale z drugiej strony trochę rozumiem, mnie każdego dnia puszczają nerwy. Marzę o dniu, w którym nie będę musiała pamiętać o zamknięciu drzwi między pokojami na klucz, jako że Tris jest mistrzynią w otwieraniu drzwi. Mam nadzieję, że takie chwile nadejdą. A jeśli ktoś ma pomysł na pogodzenie dwóch skaczących sobie do oczy kocich kobiet - czekam na radę :)

jkanik

 
Posty: 3
Od: Sob paź 08, 2011 19:05
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lis 12, 2012 21:25 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

jkanik pisze:(...) Taka "patologiczna" sytuacja w naszym spokojnym dotąd mieszkaniu trwa już dwa miesiące. (...)
Reasumując, bo się rozpisałam relacjonując prosto z frontu, oddanie kotka po kilku dniach uważam za nieodpowiedzialność.

2 miesiące to co innego. To już 5x więcej czasu. Myślenie o oddaniu kota po 11 dniach uważam za skrajnie nieodpowiedzialne, ale wiem, że dwa bijące i drące się na siebie koty mogą doprowadzić człowieka do furii. Też mam nadzieje, że opiekun Krystynki da radę i się kotki dogadają.

Przeszukując miau natrafiłam na ten wątek o kroplach dr Bacha: viewtopic.php?t=39025&start=0, z tego co tu piszą nieźle działają.
W pierwszym poście jest opisana historia podobna do Twojej, w skrócie: "Otis od razu poczuł się jak u siebie, a Sonia od razu zaczęła się go bać - syki, fukanie, łapska. Po kilku dniach Otis przejął władzę i sprowadził Sonię do...górnych szafek w kuchni. Schodziła tylko do miseczki, on był wtedy zamykany w innym pomieszczeniu. Potem azylem były 4 krzesła przy stole w kuchni i życie mojej Soni polegało na wpartywaniu się w jeden punkt. Nosiłam ją do kuwety, bo ze strachu potrafiła cały dzień nie ruszyć się z miejsca."
Po podaniu kropel, (agresor dostał na utemperowanie agresji, a druga kotka na odwagę) i "minęło 1,5 miesiąca kuracji, koty żyją ze sobą w zgodzie, gonitwy to już sport a nie agresja, stukają się noskami i potrafią zasnąć w bliskiej odległości".
Poza tym o trudnym dokoceniu jest jeszcze tutaj: viewtopic.php?t=44532
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Wto lis 13, 2012 8:50 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Witaj na forum jkanik :D
Jestem pewna, że kotki się dogadają z czasem, są przypadki, że koty się nie kochają ale dosyć rzadko jest to tak skrajne, że nie są w stanie razem funkcjonować w jednym domu. Większość kotów dogaduje się na tyle, że szczęśliwie sobie razem mieszkają , może nie śpią razem czy nie myją sobie uszu i czasem dochodzi do kłótni ale są szczęśliwe żyjąc obok siebie. Nie jestem ekspertem, wiem tyle czego nauczyłam się na swoich potworach i wyczytałam na forum :mrgreen: ale ktoś mądry poradził żeby zawsze dopieszczać rezydenta czyli Nuki bo to ona jest u siebie a Tris jest nowa, kiedy się pobiją to zawsze wynosić nowego kota a nigdy nie strofować rezydenta.
Najważniejsze, że widzisz postępy :ok: :ok: To zawsze odbywa się straszliwie pomału ale najważniejsze że idzie w dobrym kierunku.

Polecam ci zerknąć tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110523&p=9364344&hilit=pu%C4%87ka#p9364344 To wątek mojej forumowej ulubienicy. Historia pewnie trochę inna od Twojej sytuacji ale fantastyczni Duzi, którzy Pućkę adoptowali po pewnym czasie zdecydowali się na drugiego kota i przeprowadzili niesamowite dokocenie. Pućka była uważana za kotkę jedynaczkę i terminatora a teraz ma brata bliźniaka. :D Może coś z ich doświadczeń Ci pomoże pogodzić koteczki no i czyta się super :wink:
Są tu super sposoby - np jak karmili koty jednocześnie,najpierw miski w sporej odległości żeby koty tylko się widziały a potem bardzo powoli wykładali miski coraz bliżej. Oczywiście trwało to długo ale doszli do misek obok siebie i jedzących razem kotów :ok:
Może spróbować dać Nuki spanko i miseczki gdzieś wyżej żeby się nie stresowała a z czasem kiedy poczuje się pewniej i zobaczy ze nic złego się nie dzieje to nowy kot ją zaciekawi zamiast przerażać? A one tłuką się wzajemnie czy tylko np Tris Nukę albo Nuka Tris?
Koty potrzebują czasu ja zawsze sobie wyobrażam jakbym się zachowywała gdyby nagle ktoś mi przyprowadził obca osobę i kazał z nią mieszkać- no na pewno nie byłabym szczęśliwa i znielubiła ludzia za samo pojawienie się :twisted:
Trzymam kciuki za dogadanie się dziewczyn :ok: i mam nadzieję ze będziesz tu zaglądać. Dokocenia są stresujące ale znajdziesz tu mnóstwo przypadków które zakończyły się sukcesem , tylko się nie poddawaj i do przodu:ok:
Jeśli masz ochotę to pochwal się swoimi księżniczkami i wrzuć jakieś foteczki :mrgreen:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Wto lis 13, 2012 22:59 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Miya2 pisze: A one tłuką się wzajemnie czy tylko np Tris Nukę albo Nuka Tris?

Kto kogo bije? W skrócie to wygląda tak, że syczy pierwsza Nuka, Tris czasem nawet nie reaguje. Nuka nie chce przebywać w jednym pomieszczeniu z Tris u szuka sposobu do ucieczki w "swoje" kąty. Gdy tylko znajdzie się na podłodze i podejmie próbę ucieczki, Tris za nią. Częściej Nuka jest szybsza, a że Tris nie jest skoczna, więc Nuce najczęściej udaję się uciec na najwyższą półkę lub zaszyć w koszu z praniem, gdzie jej koleżanka się nie zapędza. Natomiast, gdy Nuka nagle ma załamanie prędkości lub źle oceni odległość od rywalki, wówczas w powietrzu unoszą się kłaki, niestety białe, czyli nukowe :( Jakoś czarnych trisowych nie znajduję w wirującym wówczas powietrzu :? Polecany wątek Pućki i jej kawalera przeczytałam caluteńki - ubawiłam się. U nas się niestety do starcia kotków doszło na samym początku przez nieuwagę. Wierzę, że będzie ok. A zdjęcia moich dziewczyn wrzucę przy okazji (jak się nauczę to robić).

jkanik

 
Posty: 3
Od: Sob paź 08, 2011 19:05
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 14, 2012 20:57 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Na pewno się z czasem dogadają :ok:

Pstryknęłam młodej kika nowych fotek bo ma chyba już zimowe wdzianko i wygląda ja yeti :mrgreen:
https://picasaweb.google.com/109956360518222321514/Bianka02?authuser=0&authkey=Gv1sRgCNnO7JTq9eqQ2gE&feat=directlink

Obrazek
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Śro lis 14, 2012 22:17 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

Miya2 pisze:Na pewno się z czasem dogadają :ok:

Pstryknęłam młodej kika nowych fotek bo ma chyba już zimowe wdzianko i wygląda ja yeti :mrgreen:
https://picasaweb.google.com/109956360518222321514/Bianka02?authuser=0&authkey=Gv1sRgCNnO7JTq9eqQ2gE&feat=directlink


Jaka ona piękna. Często porównuję sobie Biankę sprzed kilku miesięcy do tej teraz i nie mogę się nadziwić jaką przeszła metamorfozę.

Catka

 
Posty: 521
Od: Pt kwi 16, 2010 20:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lis 15, 2012 13:43 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

poszedł właśnie przelew z bazarku - niewiele bo siedem dyszek ale zawsze cuś.

na bazarka zapraszam :)

a za wszystkie kotki trzymam kciuki :ok:

Athalyse

 
Posty: 648
Od: Nie paź 03, 2010 19:21
Lokalizacja: Myslowice / Szombierki BYTOM

Post » Czw lis 15, 2012 16:08 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

bardzo dziękujemy :)

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Czw lis 15, 2012 18:39 Re: FZL - B-B - 45kotów ! potrzebna każda pomoc !

zapraszam wszystkich na nowy wątek FZL gdyż ten przekroczył setkę.
Nowy wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148126&p=9385638#p9385638
Ostatnio edytowano Czw lis 15, 2012 18:45 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zamykam wątek

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], Nestor95, Szymkowa i 53 gości