K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 14, 2009 22:52 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

karaluch pisze:
Akima pisze:czy człony tasiemca po wydaleniu się poruszają? takie głupie pytanie mam.

Widziałam poruszające się. Paromilimetrowe, białe, płaskie, owalne, wyglądało jakby się kurczyło i rozkurczało. To było ładne lata temu, wtedy mi mówiono, że to tasiemiec, wytępione zostało łekiem na tasiemca (za chiny nie pamiętam jakim)



ja widziałam u któregoś kota kiedyś i to się porusza, wyglądają jak pestki ogórka albo dyni.
Przy mnie na Kocimskiej z tunelika korzystała jedna Kredka i dwa Oczka. Poza tym Oczka chętnie bawią się na drapaczku tą kulką a Kredki śpią w drapaczkowej budce.

Od razu ogłaszam spotkanie 25.09 lub 26.09. To będzie ostatni tydzień przed imprezą i musimy porobić ostatnie uzgodnienia głównie kto czym się będzie mógł zająć, kto za co będzie odpowiadał. Będą potrzebne zdjęcia do identyfikatorów. Także proszę o szczególną mobilizację i uwzględnienie tych terminów w swoich kalendarzach.
Ostatnio edytowano Pon wrz 14, 2009 23:41 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 23:15 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Pnina wyladowala o 23 ...
biedactwo przestraszone bardzo, ale w wannie od razu zakolegowala sie z Kryza, i nawet pacaly sie lapkami, Kryza z pozycji lezacej ;-)

Pnine obejrzalam i sie lekko zleklam ... w uszach swierzb, siersc raczej brudna
wiec zrobilam usluge standard w gratisie, czyli obcinanie pazurkow, czyszczenie uszu i zakropienie lekiem na swierzba, i kapiel w szamponie dla kotow - strasznie sie biedactwo rzucalo, ale dobrze ze ja wykapalam, bo
zobaczylam skore z bliska - a na niej KLESZCZE !! dwa duze i jakies male kropki w roznych miejscach. Kleszcze wyciagnelam recznie.

Czy ona w ogole byla u weta ?? odrobaczana ???
bo ksiazeczki nie ma (tak wg Lutry)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 23:23 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

dubel
Ostatnio edytowano Pon wrz 14, 2009 23:28 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 23:27 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Zowisia pisze:Pnina wyladowala o 23 ...
biedactwo przestraszone bardzo, ale w wannie od razu zakolegowala sie z Kryza, i nawet pacaly sie lapkami, Kryza z pozycji lezacej ;-)

Pnine obejrzalam i sie lekko zleklam ... w uszach swierzb, siersc raczej brudna
wiec zrobilam usluge standard w gratisie, czyli obcinanie pazurkow, czyszczenie uszu i zakropienie lekiem na swierzba, i kapiel w szamponie dla kotow - strasznie sie biedactwo rzucalo, ale dobrze ze ja wykapalam, bo
zobaczylam skore z bliska - a na niej KLESZCZE !! dwa duze i jakies male kropki w roznych miejscach. Kleszcze wyciagnelam recznie.

Czy ona w ogole byla u weta ?? odrobaczana ???
bo ksiazeczki nie ma (tak wg Lutry)


u weta była przynajmniej ze trzy razy, na pewno dwa razy z Edytal i raz z Karaluchem i to 2 dni temu. Wtedy stwierdzono świerzb i miała zakropione uszka. O odrobaczenie pytaj Karalucha, mnie się wydaje, że panna dostała pyrantelum ale mogę mylić z innym kotem.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 15, 2009 7:13 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Nie dostała, ma dostać w weekend, do uszu kazał jej doktor dawać to, co jest na wielopolu i co dziś dostarczę,z zapomniałam nazwy, a w krakvecie akurat nie mieli. Swierzb oui, ale kleszcze? A omacana była dokładnie. Myć jej nie kazano, przecierać tylko.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto wrz 15, 2009 7:27 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

lutra pisze:Nie dostała, ma dostać w weekend, do uszu kazał jej doktor dawać to, co jest na wielopolu i co dziś dostarczę,z zapomniałam nazwy, a w krakvecie akurat nie mieli. Swierzb oui, ale kleszcze? A omacana była dokładnie. Myć jej nie kazano, przecierać tylko.


no właśnie też dostałam takie informacje odnośnie mycia i że doktor prosił aby jej nie grzebać w uszkach tylko na razie zakrapiać. Kleszcze mogą być świeżym nabytkiem, im potrzeba chwili aby się "nabombały" a przynieść na sobie żadna sztuka

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 15, 2009 8:12 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Przed przystąpieniem do właściwego leczenia świerzba dobrze jest przez parę dni zalewać uszka otifree. Czyści rewelacyjnie i głęboko.

Tasiemca miala przed laty moja ś.p. Adelka. Wychodziło z niej coś, przypominającego mobilny ryż.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 15, 2009 8:17 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Ja wszystko zniosę, ale nie wiem czy para, któa je chce wziąć :-( Już się cieszyłam, że wszystko dobrze. Ale widac nie może być"kurka wodna" za dobrze ( jak napiszę bez cudzysłowia to pojawi się kurka wodna). Idę dzisiaj z nimi na odrobaczanie jakąś pastą na tasiemca. Jelita pewnie lekko pokiereszowane i stąd rewelacje. Sił mi już brakuje. Moje też mogły złapać. Musze je też odrobaczyć. Koszmar jakiś.

Zamówienie złożone. Paczka przyjdzie na adres moich rodziców. Jak będziemy odwzoić maluchy do nowego domku to z Lutrą spakujemy wszystko do kotowozu. Zamówiłam dla maluchów 15 kg Puriny więc starczy raczej na długo.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 15, 2009 8:25 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Srebek miał tasiemca.A okazało sie że ma -> w głupi sposób.
Po prostu robal przykleił się do termometru jakim Srebek miał mierzoną temperaturę .
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 15, 2009 8:26 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Tweety pisze:
Od razu ogłaszam spotkanie 25.09 lub 26.09. To będzie ostatni tydzień przed imprezą i musimy porobić ostatnie uzgodnienia głównie kto czym się będzie mógł zająć, kto za co będzie odpowiadał. Będą potrzebne zdjęcia do identyfikatorów. Także proszę o szczególną mobilizację i uwzględnienie tych terminów w swoich kalendarzach.


Jak już informowałam Tweety, na mnie nie można liczyć ani na spotkaniu, ani na imprezie. Początek października to u mnie w firmie sajgon.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto wrz 15, 2009 8:41 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Odwiedziłam bladym świtem Wielopolan. Są rozkoszni! :1luvu:
Serce mięknie, jak się do nich wchodzi rano i natychmiast do drzwi przybiega stadko futerek z podniesionymi ogonkami :D A pomyśleć, że niedawno, gdy słyszały zgrzyt zamka uciekały do budek. Dzisiaj nawet Myszka wyszła na powitanie. Zjadła ładnie śniadanko, pozwoliła się pomiziac, ale nadal bardzo się skarży. Powoli przyzwyczaja się do kotów. bardzo dużo piła rano, niemal cały czas przy misce z wodą. Amelko, poobserwuj ją po południu. Wracam do pracy.
Aha, zabaweczka fajna, pomyslimy nad nią 8)
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 15, 2009 8:54 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Może chcecie parę piłeczek tenisowych dla koteczków?:spin2:
Moje futra je uwielbiają. Tak fajnie zagłębiać w nich pazurki!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 15, 2009 8:58 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

MJS, na Wielopole dotrę późno, ok. 19, ok?
O 17.30 mamy wizytę sióstr O, pani z córką, chcą obie, a o 18 pana, który chce jedną, jak Pani zechce O & O, to Panu będę Miętusa sprzedawać.
MJS, bazarkowo, mam masę płyt cd, dużo francuskiej muzyki, czy zostawić na wlp, a może lepiej podwieźć do Ciebie i odebrać leżaki?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto wrz 15, 2009 9:41 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

lutra pisze:MJS, na Wielopole dotrę późno, ok. 19, ok?
O 17.30 mamy wizytę sióstr O, pani z córką, chcą obie, a o 18 pana, który chce jedną, jak Pani zechce O & O, to Panu będę Miętusa sprzedawać.
MJS, bazarkowo, mam masę płyt cd, dużo francuskiej muzyki, czy zostawić na wlp, a może lepiej podwieźć do Ciebie i odebrać leżaki?


ja takie płytki chętnie przeglądnę i pewnie kilka zakupię.. jaky co.. coby konkurencji bazarkowej dużo nie było :wink:
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto wrz 15, 2009 9:51 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Chcą obie moje panienki?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 132 gości