Aniołek_ pisze:Wieprzowina to też ryzyko zarażenia wirusem wścieklizny rzekomej. Pasożytami raczej można się zarazić jedząc mięso nieprzebadane![]()
Drób kotu też podaje (również nie przemrożony, bo i tak nic nie daje przemrażanie).
Bo o ile na pasożyty typu włosień wieprzowina "dla ludzi" jest badana, to na wirusa wścieklizny rzekomej (choroba Aujeszky'ego) nie, bo ludziom to to nie szkodzi. Stąd istnieje ryzyko, może i niewielkie (ale czy warto ryzykować?), że w pysznym schabiku wirus sobie siedzi.