» Pt mar 10, 2023 17:51
Re: (7).. zycie to skarb - Pasiu, Pasieńku... (**)..
Dr onkolog mowi, ze nikt nie m9gl w to co widzi na rtg uwierzyc, nikt i ze ja i Milenka mamy po prostu pecha..
Nic absolutnie nie wskazywalo na taki obrot zdarzen, nic. Guzek z tamtego roku maly, wyciety w calosci i z zapasem,omalym atopniu zlosliwosci, teraz kolejny jeszcze mniejszy, zero ibjawow, opanowana trzustka, ibd, jedyny problem to nerki.. Milenka mimo takiego guza wykaraskala sie z chorob, przytyla 70dkg, ma piekna, lsniaca siersc, zero klopotow...
Ludzie znajduja u kotek guzy duzo wieksze, bardziej zlosliwe i po operacji jest spokoj.
Wszyscy sa w szoku.