cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 25, 2012 7:55 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

lukazon z drugiego linka mi weszły:) sup[er , nie widać zeby sie stresowałą kobieta:)

filcowasova

 
Posty: 389
Od: Nie sie 14, 2011 22:51

Post » Nie mar 25, 2012 7:59 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

chciaąm doniesć ze Amikowski wraz z wiosną jakiś bardzeijh przytulak? wprawdzie na kolana to nie o nie. ale budzi mnie co najmniej raz nad ranem , barankuje, przymila sie ociera, generalnie dopomina pieszczot natrętnie. no i poluje co i rusz na pyłki ktore latają w powietrzu. taka kocia walka z wiatrakami;)

filcowasova

 
Posty: 389
Od: Nie sie 14, 2011 22:51

Post » Nie mar 25, 2012 9:37 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

lukazon pisze:http://www.fotosik.pl/u/lukazon/album/1142703


:) widać widać!
Z daleka wygląda dokładnie jak nasza Szoszana Kiełbasa! I chyba już nie jest taka chuda, jaka była zaraz po przyniesieniu, ale już jej dawno nie widziałam. Cieszę się, że jest u Was :piwa:
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie mar 25, 2012 12:42 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Pierwsza noc za nami :D Jeszcze była zamknięta w sypialni ze mną, trochę kombinowała jak tu wyjść, trochę drapała w drzwi. Spała na kocyku a potem na pościeli i kocu obok mojej poduszki, lekkie posmyranie i zaraz włączała silniczek :D Przytulak, ale jak ona chce, jak za bardzo głaskałem to pazurkami sobie przytrzymywała rekę i ząbkami pokazywała, że mam spadać. Od 7.20 już raczej spania nie było, bo zorientowała się, że duża futrzasta mysz jest do zabawy i zaczął się szał ;p. Potem poleżała i od 11 zaczęła nowy dzień. Wreszcie poszła do kuwety i zrobiła wszystko co powinna. Wczoraj wieczorem jak się zorientowała, że dostanie mokre to zaczęła śpiewać na całe gardło :D Oczka pielęgnowane, trochę Nas niepokoi prawe oczko bo przy czyszczeniu solą fizjolog. takie ciemno brunatne wychodzi, ale absolutnie nie śmierdzące i nic z tych rzeczy. Z lewego dużo jaśniejsze i bardziej czyste lewe oczko jest. Pięknie pozwala sobie czyścić, zakraplać i jest cierpliwa przy tych zabiegach :)
Od wczoraj już przemyka między nami i Szelmą, wczoraj był pełen dystans a dziś od rana już próby wspólnych gonitw, które kończą się ofuczeniem Kseńki przez Szelmę jak tamta zbyt się rozzuchwali;p, powoli, powoli Kicie się poznają :)

lukazon

 
Posty: 65
Od: Czw mar 01, 2012 11:00
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 25, 2012 13:41 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Jestem po dyżurze, zdenerwowana.
Ktoś założył Jenny ubranko na odwrót, w związku z czym panienka miała kupkę i siku W ŚRODKU!! :evil: :evil: :evil: :evil:
A ona miała rozlizane szwy.. w związku z tym infekcja może się jeszcze zaostrzyć. Inna sprawa, że panienki cały czas próbują to zdjąć, więc ubranko się przesuwa i obsikują i tak... Właśnie Maciek prasuje wyprane przeze mnie ubranko Jenny. Pójdziemy jeszcze raz do kociarni żeby jej to założyć i poszukać reszty ubranek. Przydadzą się, bo Aszka również miała rozlizane szwy. Każdy kot z widocznymi szwami powinien być w ubranku, a tu jak na złość ubranek nie ma.
Zwracajmy uwagę na to jak zakładamy ubranka, kot musi mieć jak się załatwić. Jak sobie przesunie w bitwie o wolne łapy to trudno :roll:
Powiadomiłam Martę o naszych panienkach, miałam resztki kredytów na karcie więc czekałam aż ktoś do mnie oddzwoni..
Basia nie odbiera i nie oddzwania. Mam nadzieję że wszystko OK z Tobą, Basiu.

Gosia miała koło rany brunatne ale niż się nie jadziło, nie mam pojęcia czy to dobrze czy źle. Zdezynfekowałam i ubrałam.
Gosia jest wkurzona sytuacją, warczała i syczała na mnie podczas szybkiej zdawało by się operacji.

Grządka OK, w ubranku zachowuje się jakby była kiełbaską. Majga się na bok i leży, jak ją się poluźni to się rozluźnia.

Dziczka na hotelu zjadła tylko trochę z miski, to chyba niepokojące.
Lecę założyć ubranko, mam nadzieję że nic strasznego się nie stało.

Update: Jenny w ubranku, zabezpieczona. Koniecznie do weta na ponowne szycie, bo się rozlazło. Pojechalibyśmy, ale jesteśmy totalnie bez kasy :oops: Przekazałam wszystko Martice i idę spać, jestem wykończona...
A jestem zdenerwowana raczej nie sytuacją z rozgryzionymi szwami, tylko ogólnie. Myślę, że pomoc medyczna jest ponad moje siły - nie wiem, kiedy moja panika jest uzasadniona, a kiedy to drobiazg i należy to zostawić. Zdałam sobie sprawę, że choć uwielbiam koty, boję się ich. Jest też możliwe, że mam podwyższony poziom lęku po tabletach, które łykam :|
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie mar 25, 2012 15:45 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Wiiwii, to zrozumiałe, że się boisz, kot nie powie, co go boli, jak się czuje - trzeba zgadywać, a to nawet z fachową wiedzą jest trudne. Jak mnie kot zachorował, to myślałam, że umiera, już oczami wyobraźni widziałam zwłoki ;) Myślałam, że ma niedrożność jelit po zjedzeniu czegoś niejadalnego, a on miał po prostu gorączkę i dlatego dziwnie się poruszał.
Dobrze, że Jenny już zabezpieczona :ok:
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie mar 25, 2012 16:43 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

wiiwii pisze:Jestem po dyżurze, zdenerwowana.
Pójdziemy jeszcze raz do kociarni żeby jej to założyć i poszukać reszty ubranek. Przydadzą się, bo Aszka również miała rozlizane szwy. Każdy kot z widocznymi szwami powinien być w ubranku, a tu jak na złość ubranek nie ma.



Mi weterynarz kazał Kicię ubrać w pończoszkę- uciąć kawałek starej pończochy, zrobić 4 dziury, wsadzić łapki. Tak to wygląda:
Obrazek

Może by to zastosować u naszych kotków? U Kici się sprawdziło dobrze :ok:
Obrazek

600 826 165

ilka;)

 
Posty: 282
Od: Nie lut 26, 2012 19:58
Lokalizacja: Sosnowieś, Dębica

Post » Nie mar 25, 2012 17:20 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

wii dobrze sobie radzisz:)

ikla fajny patent!

odkąd Amikowski niuchnął tablety to teraz chodzi i szuka


gdzie są moje dopalacze??

Obrazek

Obrazek

zanurkuję głębiej

Obrazek

może łapą grzebnę ?
Obrazek

filcowasova

 
Posty: 389
Od: Nie sie 14, 2011 22:51

Post » Nie mar 25, 2012 17:27 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

A ja właśnie byłam przelotem na KP, chyba nawet widziałam Wiiwii jak wsiadała do auta ;)
Ostatni raz z Hathor, ona dzisiaj jedzie tak?
Obrazek

I nasza panna Grządka, która wyplątała mi się z kubraczka i dotkliwie podrapała, gdy próbowałam ją wsadzić z powrotem... :?
Obrazek

Jenny biedactwo naprawdę wygląda kiepsko ... :(
Obrazek

600 826 165

ilka;)

 
Posty: 282
Od: Nie lut 26, 2012 19:58
Lokalizacja: Sosnowieś, Dębica

Post » Nie mar 25, 2012 21:46 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

Jestem, kiepsko się czuje, nie wiem co będzie....ale jeszcze funkcjonuje.

Ale nie o tym chce pisać.....krótko, zwięźle i na temat. Nie mam siły.
Dla zainteresowanych [b]Zenuś żyje[/b. Bardzo schudł, wciąż kiepsko z apetytem. Jest staruszkiem, ale chcę by jeszcze troszkę pożył ze mną. Jego życie jest najważniejszą sprawą którą się zajmuję obecnie.

Hathor - pojechała do adopcji.

Paris - jest u mnie w domu na tymczasie.

Dziczka - jutro wraca na wolność.

Gosia - nie ma już prawie śladu bo rozlizaniu.

Aszka- ma zdjęte szwy.

Jenny - owszem...jutro jedzie na szycie. Powodem jest ewidentnie alergiczny odczyn na szwy.

Grządka - bardzo ładnie się goi.

Amelia i Bercik w porządku.

Wszystkie koty posprawdzane, ogarnięte i zabezpieczone.
Nie wiem kto jutro ma dyżur, ale Jenny zniknie przed 10 z kociarni. Nie martwić się o Nią.
MIKUŚ
 

Post » Nie mar 25, 2012 22:45 Re: cz.V Kocia Przystań. Sezon otwarty - tniemy bezdomność!

NOWY WĄTEK:

viewtopic.php?f=1&t=140460&p=8717928#p8717928

Do wszystkich. Teraz piszemy w nowym wątku. Zgodnie z wymogami forum wątek nie powinien przekraczać 100 stron, dlatego prosze o przeniesienie i meldowanie się już w VI części .


Ja zakończe tą część swoją depresją.
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 31, 2012 21:58 Re: cz.V Kocia Przystań. Ksenia po operacji, wizyta III 6 m

wiiwii pisze:A ja gadałam dziś z Maćkiem o przyjeździe Bzyli z Rzeszowa 14 kwietnia.
Nie wiem jak to się godzinowo złoży i czy od razu po przyjeździe nie padną, ale zapraszamy oficjalnie na imprezkę wszystkich z Kociej Przystani :piwa: szczegóły jakoś dogadamy jak się termin zbliżał będzie.
Basiu-Kito i mężczyzno Basi, macie u Maciusia nocleg!


dziękujemy :1luvu:
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 100 gości