KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 12, 2012 12:38 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

*anika* pisze:
Aleba pisze:Kotka nr 7 podstępnie zmieniła płeć ;) i okazała się kocurem.

:ryk: ale jak to? :twisted:

Wykastrowanym już wcześniej kocurem, chciałam uściślić.
Rzeczywiście mało co mu zostało pod ogonem ;) Ja też się chwilę musiałam powpatrywać ;)
Zwierz przyjechał jako kotka, był do leczenia, więc na początek zajęto się leczeniem. Dopiero jak nadszedł czas zabiegu, prawda wyszła na jaw ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 12, 2012 12:42 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

Aleba pisze:Zwierz przyjechał jako kotka, był do leczenia, więc na początek zajęto się leczeniem. Dopiero jak nadszedł czas zabiegu, prawda wyszła na jaw ;)


:ryk:
To jakaś epidemia nagłych przeobrażeń ostatnio :ryk: :ryk:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 12, 2012 13:41 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

*anika* pisze:
Aleba pisze:Kotka nr 7 podstępnie zmieniła płeć ;) i okazała się kocurem.

:ryk: ale jak to? :twisted:

monia3a pisze:Ponarzekałam troszkę i wczoraj jak na zawołanie zawdzonia do mnie całkiem sensowna babka :)
Umówiłyśmy się na sobotę na wizytę i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Proszę o kciuki :)

i jak?

aktualna tabelka:
Obrazek


Jakoś Takko nie ma szczęścia. Pani wzięła innego kotka, bo jak to stwierdziała ja jej kazałam siatkować balkon 8O

Dziś miałam jeden telefon ale to nie jest domek dla Takko i pojedzie tam inna kotka :)

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 12, 2012 17:52 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

Dziewczyny na facebooku jest takie wydarzenie https://www.facebook.com/events/3026105 ... ent_invite, czy naprawdę w Korabiewicach są trzymane niedźwiedzie???? Pytam, bo aż wierzyć mi się nie chce, że w zwykłym schronisku trzymane są dzikie zwierzęta.
I tu http://www.facebook.com/MajaZaworowska/ ... 0362156836
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lut 12, 2012 18:37 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

P. Szwarc na początku swojej działalności szczyciła się tym, że ratowała niedźwiedzie z cyrku... nie dziwi mnie, że jeszcze tam są.
Nie wiem, co stało się z kangurem, którego kupiła za pieniądze na karmę zebrane przez dzieci ze Szkoły Amerykańskiej :evil:

Strasznego mam doła, bo przez sześć lat wysyłałam tej kobiecie pieniądze miesiąc w miesiąc.
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 12, 2012 20:30 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

Kangur nie żyje, ponoć spadła na niego gałąź czy coś równie absurdalnego :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 12, 2012 20:39 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

Ja słyszałam o kamiennym gnieździe ... tak czy owak szkoda zwierzaka ... i wszystkich innych :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lut 12, 2012 20:41 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

No spadło... coś. Może i gniazdo, nie pamiętam dokładnie. Że "kamienne", tośmy zdaje się sobie tu dośpiewali, bo samo gniazdo nie wydawało się szczególnie zabójcze. No szkoda zwierza...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2012 9:06 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

Witam po powrocie.

Gratulacje dla Bobci, kciuki za Takko. i oby pingwinek przestał lać, bo będzie kłopot...

Co do ex-kotki nr 7 to mea culpa, osobiście zaglądałam mu pod ogon jeszcze w Korabiewicach, a potem już wszystkim wmówiłam nieprawdę... :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2012 10:37 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

kotka nr 9 - Tosieńka - dotarła wczoraj do nas. Zapraszamy w odwiedziny do naszego wątku :) i bardzo proszę o rady w sprawie oswojenia. Na razie tajfunek siedzi za wersalką i ani myśli wychodzić.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=137546
Prawie jestem jak Anioł... Prawie...

dusia1007

 
Posty: 72
Od: Wto paź 23, 2007 22:45
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Post » Pon lut 13, 2012 11:28 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

Potwierdzam, niedźwiedzie są w Korabiewicach - sztuk 4 - wczoraj je dokarmiałam. Potrzebują wsparcia tak jak inne zwierzęta lub nawet więcej ze względu na swoje ogromne potrzeby. Problem w tym że do psów pojawiają się wolontariusze, do kotów również, konie też mają swoje anioły a one niemają nikogo - do niedawna nie miały ;-).

KIVI72

 
Posty: 5
Od: Pt gru 30, 2011 22:43

Post » Pon lut 13, 2012 14:48 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

HELP.

Kocur nr 7 (ten co miał być kotką) musi opuścić lecznicę. Potrzebujemy dla niego NATYCHMIAST DT!!!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2012 20:19 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

jopop pisze:HELP.

Kocur nr 7 (ten co miał być kotką) musi opuścić lecznicę. Potrzebujemy dla niego NATYCHMIAST DT!!!

:!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Pon lut 13, 2012 20:37 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

A u moich korabiewiczaków mała katastrofa :(

Nieoceniona CatAngel zrobiła Horacemu ogłoszenia, od razu zadzwoniła bardzo miła i sensowna pani, umówiłam się na wizytę przedadopcyjną i ... klops. Horacy od paru dni trochę liniał i tak jakby nieco intensywniej się drapał. Wczoraj wymacałam mu pod brodą dwa małe strupki. Dzisiaj kudły z niego lecą garściami, jak po chemioterapii, na karku, podgardlu i łepetynie ma już spore łysinki. Kot w transporter i do weta. Diagnoza: "prawdopodobnie grzybica".

Horacy zamknięty w łazience, wymemłany w fungidermie i nafaszerowany immunodolem. Wizyta przedadopcyjna odwołana. Próbki sierści zapakowane, jutro jadą do labu. Wszystko, co da radę, wyrzucone na mróz albo do pralki. Jutro reszta będzie myta wodą z octem. Mam wizje stada zagrzybionych, łysych i rozdrapujących się kotów. Adopcja oczywiście wstrzymana do odwołania, tak Horacego jak i Luny.

Nie wiem, czy powinnam trzymać kciuki, żeby z próbek nic nie wyrosło (=nie ma grzyba, ale nie wiadomo co się dzieje), czy też wprost przeciwnie (=ma grzyba, ale przynajmniej wiadomo, co dalej). :?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Pon lut 13, 2012 21:34 Re: KOTY z KORABIEWIC Pomoc wciąż potrzebna!!!

Adoptowane przez ludzi dwa koty z Korabiewic (nr 12 - pingwinka i nr 1 - bura Amber) też się drapią :? :roll: A Amber linieje nadmiernie.
Oczywiście u obu zostało to zauważone (czyli się nasiliło) już po adopcji. Ja nic u nich nie widziałam, jak były u mnie. :(

U żadnej z kocic nie zauważyłam nic niepokojącego na skórze...

Ale przynajmniej nie łysiały :roll: Ja mam nadzieję, że to jednak nie to :|
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot], Manuelowa i 105 gości