Zrob zdjęcie kota i wrzuć na Zaginione Znalezione Poznań na FB, albo prześlij zdjęcie do mnie i ja to zrobię.
Poznańskie fundacje są przepełnione, rozpaczliwie szukają chętnych do wspólpracy jako DT.
Ale uwaga - kot może być wychodzący. Moja znajoma miała takiego kocurka, na trzech łapach nawet myszy łowił i przynosił jej do domu. Trzyłapki mają zalecenie sporej ilości ruchu i diety, żeby nie tyly.To może tłumaczyć łapczywość z jaką kot rzucił się na jedzenie - jak go w domu glodzą

Zresztą - moja seniorka regularnie kilka lat temu chodziła na posiłki do mocno starszego pana. Pan ją częstował jajecznicą, paróweczki kupowal, ziemniaczki od obiadu dał, albo jakąś kaszaneczkę.....dowiedziałam się o tym mocno po fakcie, a już chcialam z kotą do weta lecieć, bo niemal nić nie jadła, a tyla.
Z kotami szukaj coś do wynajęcia na peryferiach. Nie typowego mieszkania, ale moze małego domku lub przyziemia. Ceny wynajmu są porownywalne, a właściciele zwierząt tak się nie czepiają.
Sama mam cztery koty, wynajmuję mały domek na Starołęce.