Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mziel52 pisze:Ja w sobotę się wybieram, ale nie wiem, czy sama dam radę dawać, czy zasilę pudło p. Bożeny.
renatab pisze:meggi 2 pisze:renatab pisze:Mam klatki, talony tylko potrzebuję kierowcy i pomocy w trzymaniu klatki(opadającej) przy przekładaniu do transportera![]()
Razem,można więcej
Renatab dziś była u mnie pani Elżbieta(wiesz na pewno o kogo chodzi) i chętnie pomoże transportowo w łapaniu kotów na cmentarzu.
Mam wolny poniedziałek i mam nadzieję,że P. Ela będzie mogła ze mną pojechać.Ciężarówkę odebrałam,na razie siedzi u mnie bo było za zimno żeby ją wypuścić.Myślę,że na czwartek,wcześnie rano umówię się z P. Bożeną na wypuszczenie czarnulki.
neron pisze:mziel52 pisze:Ja w sobotę się wybieram, ale nie wiem, czy sama dam radę dawać, czy zasilę pudło p. Bożeny.
To może wybierz tą drugą opcję, jeśli mogę coś zasugerować. Ja w sobotę i tak muszę podjechać na cmentarz, żeby zwrócić klatkę więc od razu bym nakarmiła koty.
Kwiaciarka Bożena pisze:meggi 2 pisze:W temacie klatki nie pomoge, ale proszę o zgłoszenie się chętnej osoby, mlodszej i bardziej sprawnej do prowadzenia wątku i zbierania funduszy na karme dla wolszczaków.
Witam
Nie podoba mi sie ten pomysł ponieważ moim zdaniem jest to to osoba bardzo mocno zwiazana z wolszczakami i jak do tej pory dała sie poznac jako bardzo uczciwa i konkretna zawsze słuzy pomoca bez prowadzenia polityki i nie szuka poklasku
Ze wszystkiego sie rozlicza na forum takze nie bardzo rozumiem hhhyba że zdrowie nie pozwala albo presja ze strony wiadomych PAN ?????????????
Osobiscie nie wyobrażam sobie dalszego karmienia kotów bez współpracy z tą Pania!!!!!!!!
Szczególnie że ostatnio postanowiłam dołączyc do karmicieli zarejestrowanych bo kociaki mnie znają sama stworzyłam im dodatkowe miejsce karmienia tuż przed górką na rodzinnym grobie gdzie koty stawiają sie bardzo licznie oczywiscie oprócz tych wszystich wiadomych miejsc karmienia
Nawiązując do tematu zadzwoniłam do ochrony środowiska i tu się rozczarowałam -bo okazuje się żę Pani W owszem pobiera puszki ale nie tylko za siebie ale także dostaje przydział na drugiego karmiciela Pana O który faktycznie był oddany koto z cm przychodził codziennie bez względu na pogodę ale od roku 2007 już nie może tego robić a puszki odbiera córka tego Pana i przekazuje Pani Wiesi która z kolei twierdzi że ta Pani karmi koty razem z nią
Co oczywiście jest jeną wielka bzdurą bo ta Pani sama w 2007 stwierdziła ze koty karmił tata a ona nie ma nic z tym wspólnego tym samym po lekkiej awanturce Pani z ochrony środowiska stwierdziła że jak bardzo chce to może rozpatrzyc wniosek koło jesieni
W związku ztym raczej moje dokarmianie ograniczy się do tego - jeżeli coś ludzie przyniosą do pudła a są tacy którzy naprawde doceniają to co robię i za to im bardzo dziekuję
To oczywiście bedę chodzić ale jesli nie będzie wsparcia to przykro mi niech chodzą ci żekomi miłosnicy kotów i zawodowi karmiciele co pobieraja karmę dostają talony na leczenie a koty chore na cm itd Mam dośc polityki kombinacji najwyzej zostane przy swoich 7 które całą zime przechowuje w piwnicy u bezdomnych w tym 1 cięzarówka
Za Panią W chodziłam miesiąc codziennie i w te wszystkie mrozy też i żyje chociaż jstem emerytką ale muszę pracować bo na leki nie starcza
Tyle nie lubie pisać na forum wole działac interesują mnie koty a nie atmosfera wokół tego co robie i jaka jestem wspaniała
Przepraszam że tak obszernie ale ktoś to musiał napisać![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości