[Białystok11]nadal kociakowo :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 02, 2012 21:43 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Obrazek

A to królewicz Gacuś nieświadomy jutrzejszego dnia :ryk:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt lut 03, 2012 8:41 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

MałgorzataJ ja mam prawie 5-miesięczną córeczkę i dwa koty w domu :)
uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, jeżeli kot nie jest agresywny
moja córeczka głaskała mojego kocura i śmiała się jak ocierał się o nią :D

arwennna

 
Posty: 524
Od: Pon lip 21, 2008 14:32
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 03, 2012 9:36 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

orientuje się ktoś co się dzieje ze stroną e-pazura?
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 03, 2012 10:56 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

asika5 pisze:Obrazek

A to królewicz Gacuś nieświadomy jutrzejszego dnia :ryk:


Oj :roll:

Bursztynek ma ładne futerko :)
Obrazek

psi

 
Posty: 137
Od: Wto mar 29, 2011 6:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 03, 2012 12:58 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Mo-ty-lek pisze:orientuje się ktoś co się dzieje ze stroną e-pazura?

A co się dzieje?Ja wchodzę bez problemu :roll:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 03, 2012 17:27 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Bozennak-jak się miewa kicia?
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Pt lut 03, 2012 17:55 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

dorotak97 pisze:
Mo-ty-lek pisze:orientuje się ktoś co się dzieje ze stroną e-pazura?

A co się dzieje?Ja wchodzę bez problemu :roll:

rano mi wyskakiwało cały czas, że strona niedostępna :/
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 03, 2012 18:15 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Mo-ty-lek pisze:
dorotak97 pisze:
Mo-ty-lek pisze:orientuje się ktoś co się dzieje ze stroną e-pazura?

A co się dzieje?Ja wchodzę bez problemu :roll:

rano mi wyskakiwało cały czas, że strona niedostępna :/

Niektóre stronki rano też mi się nie otwierały.Kable zamarzły? :mrgreen:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok


Post » Pt lut 03, 2012 20:01 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

psi a co masz ochotę pozbawić Bursztynka futerka :ryk:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt lut 03, 2012 20:55 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Kurcze moja Tika miała jutro iść do adopcji ale....wróciłam dziś do domu a ona leży i nie wstaje wzięłam ja na rączki i okazało się, że ma coś z przednią łapką nie staje na niej.
Może polecicie jakiś okład? Chyba ja boli bo jak dotknęłam to miauczała. Mam nadzieję, że nie połamana. Pewnie z Gackiem szalała :wink:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt lut 03, 2012 22:21 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Znowu mamy sto stron :)
Zapraszam do kolejnej części...
viewtopic.php?uid=12213&f=1&t=138703&start=0
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 27, 2012 21:27 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

marzena68 pisze:Bozennak-jak się miewa kicia?

Witaj!
Dawno mnie nie było na wątku :| - Tinka miewa się doskonale - urządzają sobie gonitwy, Tinka naprawdę dowodzi.
Któregoś dnia zadzwonił telefon i pani zapytała, czy Tinka pochodzi ze Starosielc, potwierdziłam, wówczas pani powiedziała, że to jej koleżanka dokarmiała kotę ale teraz nie może ze mną rozmawiać, bo właśnie płacze. Nie zrozumialam powodu płaczu. Ta płacząca pani miała do mnie zadzwonić, ale jakoś nie dzwoni. Zapytałam tylko, czy pragnie może odzyskać kotę, ale jeśli tylko po to, by dalej ją "dokarmiać" na podwórzu, to nic z tego. No i zrezygnowała:ryk:
Operacja sterylki udała się świetnie, zdaniem p.dr Renatki, Tinka ma 2-3 latka. Jest zabawną kotą o kierowniczych instynktach. Przysposobiła sobie mojego Asłana i zawzięcie codziennie oblizuje mu głowę, uszy, ogon, co popadnie. Koto jest całe mokre od tych czułości, ale podczas operacji oblizywania mruczy! Pociesznie to wygląda, kiedy Tinka obejmuje łapkami 2x większego od niej "synka" i pracowicie myje. Potem chyba daje mu lekcję walki, bo zaczynają się kotłować, ale bez krzyku, czyli umiejętnie. Wreszcie Asłan ucieka przed nią!
pozdrawiamy serdecznie

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 02, 2012 9:52 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Potrzebna pomoc dla bezdomnej okaleczonej kotki, którą trzeba przetrzymać po sterylce, ludzie u których przebywa, od wczoraj chyba- nie mogą jej przetrzymać z powodów zdrowotnych. Kotka została pobita, ma chyba obcięte uszy, gdzie wdała się infekcja. Ktoś może pomóc ? Kotka jest w Białymstoku.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon kwi 02, 2012 10:35 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Dziękuję dorobella za cynk!
Nie mogłam odzyskac hasła do konta.
Zdjęcia koteczki:
http://img513.imageshack.us/img513/2599 ... 123826.jpg
http://img843.imageshack.us/img843/2730 ... 124014.jpg
Na dzisiaj wygląda to dużo lepiej, kotka po wizycie na cito u nocnego weta, została jedynie odrobaczona, wczoraj była u weta współpracującego z Kotkowo.pl, ja jestem tylko osobą pośredniczącą, nie mamy żadnych kontaktów do osób, które mogłyby pomóc. Dlatego bardzo proszę powołując się na Wasze znajomości i doświadczenie - podeślijcie nam kogoś kto podejmie się przetrzymania kotki po zabiegu, potrzebna opieka i spokój, czego niestety znajomi nie mogą jej zapewnić. Nie z braku chęci, a doświadczenia i koszmarnej astmy. Koteczka przypałętała się w fatalnym stanie. Jest już odkarmiona i wetka zakwalifikowała ją do zabiegu sterylizacji, narazie nie wykluczyła ciąży. Uszy się już goją, po prostu trzeba czekać aż strup odpadnie.
Koteczka narazie jest w zamknięciu w łazience. Niestety nie było innego wyjścia.


Jeszcze jednym problemem spędzającym sen z powiek, są sąsiedzi, którzy nie tolerują kotów, a w okolicy jest ich okresowo sporo. Sąsiad groził, że "wszystkie te koty wytłucze". Skargi były zgłaszane na policję. Może któraś z cioć już o tym słyszała, może znacie tego pana.
Fili i Kili do usług!

runa

 
Posty: 36
Od: Czw cze 10, 2010 7:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bea3, Google [Bot], KotSib, niuans i 107 gości