Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 18, 2011 0:13 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Napisze krotko bo sama niezbyt ciekawie się czuję.
Mam dość spory kłopot z Ogonkiem.Tym większy, że to kot nie obsługiwalny, zatem nie mam tu Weta któremu mogłabym go pokazać.
Prawdopodobnie pies złapał go za jego kikucik ogonka, bo Ogonek swojego ogonka nie ma już od dawna.Stracił go kiedy miał rok.Dzisiaj zajechałam rowerem po drodze, żeby podać mu lek, bo jest dość mocno przeziębiony.Zwykle robię to w ciągu dnia, bo przy okazji łapie go dość mocno za futerko i przemywam nos solą fizjologiczną.On już czeka o tej porze ,bo wie ze dostanie coś smacznego, choć jego karmienie wypada w godzinach pożno wieczornych i na nie również przychodzi punktualnie.

Dzisiaj patrzę a na kikucie siadają muchy.Myślę matko jedyna ,co się stało? Oglądam a tam dwie dziury.Wróciłam szybko do domu.Wzięłam borasol ,żeby mu to przepłukać.Oczyściłam tą ranę ile tylko mogłam.Wycięłam nawet futro w tym miejscu, bo muchy złożyły już jaja.Podałam oczywiście Unidox, przemyłam nos.I to wszystko trzymając go mocno za futro na karku.Z boku wyglądało to dość idiotycznie, a o tej porze chodzi tam sporo osób, bo obok jest spacerownik.Ale mniejsza o to.Teraz tak się zastanawiam.Unidox ma działanie przeciwzapalne i bakteriobójcze, ale czym ewentualnie jeszcze można mocniej odkazić tą ranę.Czy rivanol wystarczy?te muchy mnie przerażają.Musiał wystąpić jakiś proces gnilny w tym miejscu i pewnie wabi je zapach.Teraz chyba najważniejsze żeby maksymalnie wysuszyć tą tkankę?Macie jakieś rady Dziewczyny?


Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 0:21 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Zulu nie ma od dwóch dni.Mama Niedżwiadka przyprowadziła na tą stołówkę swoje dwa kociaki.Pisałam Wam że to jedyna kotka z naszego stada, która się w tym roku okociła.Był dość spory problem ze złapaniem jej na sterylkę .Ale jesienią już nie daruję, choćby nie wiem co.
Tak się zastanawiam może Zulu wyniósł się przez te kociaki?Chociaż w sumie dziwi mnie to trochę, bo jest dość silnie żżyty z tą kotką.Zawsze jadły razem blisko siebie.
Kociaczki są maści szarej.Jeden chyba ma białe skarpeteczki.Dzikie okrutnie.Dość spore.Mają jakieś 3 miesiące.Zdrowe i dobrze odkarmione.Jedzą jak już odchodzę.Wtedy kotka je woła na jedzenie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 0:24 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Jutro jak dam radę, postaram się założyć nowy watek.Biorę leki i się kładę.
Dobranoc Dziewczyny.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 0:37 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Zapomniałam.Walczyłam dzisiaj z uszkami Jogurta.Ma świerzbowca i to dość ostrego.Poza tym apetyt dopisuje.Nawet zaczął się bawić z Bąbelkiem.
Ania dałam mu dzisiaj Twoją myszkę z kocimiętką. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 0:44 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Witaj, jak słyszę muchy to mi ciary przechodzą - ma bardzo przykre doświadczenia w tym temacie. Moja Minia została potraktowana jak padlina ( sorki , że tak brutalnie , ale taka jest prawda) i dlatego mucha/y złożyły na niej ogromną ilość jaj. Dlatego do tej pory trwa jej mozolne leczenie,aby organizm się reaktywował (cokolwiek to znaczy). Znowu też znam inny przypadek: zdrowy kot nagle zaczął kuleć na jedną łapkę. Właściciel poszedł z nim do weta. Wstępne "oględziny" kociaka nic nie wyjaśniły. Dopiero podczas zabiegu chirurgicznego ustalono , że przyczyną kuklawizny były larwy much , które łapkę " zjadły "od środka. Była - mówiąc kolokwialnie "pusta" w środku. Trzeba było ją amputować.... Może te informacje do czegoś się przydadzą .... powodzonka :ok: mam nadzieję, że uda ci się pomóc kociakowi :1luvu:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Czw sie 18, 2011 0:58 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Tak wiem czytam Twój wątek. :D To generalnie chorowity kocurek, po wątłej kotce.Kotka dawno już po sterylce.Wymaga co sezon podawania antybiotyków.Inaczej, już dawno by go na tym świecie nie było.Pech że jak miał rok albo dopadł go pies albo wpadł pod samochód.Ogonek wisiał niczym wysuszony kikut obdarty ze skóry.Kot ponad tydzień dochodził do siebie.Miał bezwład tylnych łapek.Dzięki lekom udało się go dobrze zasuszyć. Chora część odpadła i tak sobie żyje od lat z malutkim kikutem.Myślę że teraz trzeba przede wszystkim dobrze oczyszczać i dezynfekować to miejsce.Bo leki wiadomo swoją drogą.Jeśli będzie żle, być może amputować całkowicie.Niestety lato i upał sprzyjają infekcjom tego typu.No i muchy niestety momentalnie szukają pożywki, jak widzą ze organizm sobie nie radzi.Generalnie jest dość żywotny i co najważniejsze ma duży apetyt.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 1:27 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

To faktycznie już dużo przeszedł twój kotek, a teraz te muszory :| .... powodzonka Wam życzę :wink: dobrze , że apetyt mu dopisuje - będzie miał siły dalej walczyć :1luvu:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Czw sie 18, 2011 11:06 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

O mamuniu.Nikt nie zajrzy.Nie przytuli....ja chora.Bazarki umarły.Niedobrze. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 11:08 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

animalon pisze:To faktycznie już dużo przeszedł twój kotek, a teraz te muszory :| .... powodzonka Wam życzę :wink: dobrze , że apetyt mu dopisuje - będzie miał siły dalej walczyć :1luvu:


Tak.To jeden z kotków ze stada wolnożyjącego.Ale ma wielką siłę walki.Mam nadzieję że da radę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 11:19 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:O mamuniu.Nikt nie zajrzy.Nie przytuli....ja chora.Bazarki umarły.Niedobrze. :|

Przytulam Cię Izo Obrazek DUUUUŻO ZDRÓWKA ŻYCZĘ!

julka75

 
Posty: 1167
Od: Pt kwi 15, 2011 0:00
Lokalizacja: BAR//zach.pom.

Post » Czw sie 18, 2011 11:20 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

I ja pozdrawiam, Izo (z pracy :mrgreen: )
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw sie 18, 2011 11:53 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Dzięki Dziewczyny. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Od razu mi lepiej!!! :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 11:58 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Izunia, ja jestem i zaglądam też, opędzam teraz pakowanie fantów z ostatniego bazarku, od przyszłego tygodnia mnie nie ma do siódmego września, dlatego teraz latam :oops:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw sie 18, 2011 12:05 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

To dobrze Olu :1luvu: :D bo już myślałam że Wszyscy omijają wątek łukiem... :roll: Cóż duże stado.Ciągle jakiś problem. :| Ludzie mają wystarczająco swoich problemów na głowie.Ja to rozumiem.

To co Dziewczyny jakiś pomysł na dezynfekcje ogonka u Ogonka?


Acha jakby co to Unidox na razie nie dotarł do mnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 18, 2011 12:12 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Chciałam Bazarek zrobić dla kotków ratowanych w Brwinowie albo chociaż jakiś dla Sreberek Krakvetowych, ale co ja mogę :roll: :| ....sami ledwo zipiemy.Obrazki chyba kiepskie, zastój totalny na Bazarkach. :| Zginiemy bez nich. :| Brak mi już pomysłów a kociaki czekają codziennie.Kurde no.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bilol, Jura, puszatek i 73 gości