Wróciłam z Myslenic, wielkie dzięki Etiopii za pomoc w kociarni, poszło szybciej
Wieści są następujące:
Nosek dostała surowicę, miała temp. 36,4, zostala w Dobrym Wecie. Klatka po Nosek, kuweta, łopatka, miseczki, plastikowe zabawki odkażone, posłanko w osobnym worku w łazience. Transporterek Noska zostal też w Myślenicach.
Mały zbadany, zaszczepiony, sprawdzony czytnikiem,
nieczipowany.
Lolek - wredota jedna - nie dał się zbadać, pogryzł i podrapał panie wetki i mnie, zaszczepiony. Awanturował się całą drogę.
Torfik - zbadany, zaszczepiony, przerażony, ale nieagresywny. Książeczka założona, uzupełniłam wpisy
Cherry - zbadana, zaszczepiona, lekko agresywna u weta. Książeczka założona, uzupełniłam wpisy.
Rakija - zbadana, zaszczepiona, ma świerzb -
uszy rano zapuszczać oridermylem, wieczorem czyścić płynem i patyczkami. Książeczka założona, uzupełniona.
Tranporterki wszystkie odkażone, ręczniczki z transporterków w pralce. Trzeba by pranie zrobić.
W cat-roomie zasikana podłoga,
Dudzia bije wszystkie koty,
Muniek ma FATALNE futro, wyłazi mu garściami, u nasady ogona wytargane prawie do skóry.
Muniek strasznie się drapie i wylizuje. Zwróćcie uwagę przy niedzielnym czesaniu. Może wartałoby to skontrolować?
Reszta kotów ok.
Milu, zostawiłam pieniądze za bazarek. Jakbyś mogła wziąć też te od Tunisi (za bazarek Cammi, leżą już całe wieki) i przelać razem z Twoim bazarkiem, byłoby super.
EDIT:
powtórka szczepienia za 3 tygodnie, czyli 28 kwietnia!