Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 30, 2010 18:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Anda po prostu wiem.

Imponujesz mi. :mrgreen:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 30, 2010 18:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Rany, jaka nagonka. Z Mirką się nie kocham, ale wiem (i wie to każdy, kto chociaż raz był u niej w domu), że jest rewelacyjna w opiece nad kotami, zna je, jak nikt i potrafi wychwycić, co się z nimi dzieje. Wyciąganie, ze umarł u niej jakiś kot, jakieś żenujące wywlekanie filmików, wyliczanie jej pieniędzy i naprawdę skandaliczne insynuacje, jakoby utrzymywała się z pieniędzy, które zbiera na forum, to jest tragedia. Wszyscy oskarżyciele zapominają, ze gdyby Mirka nie brała kotów, większość z nich już dawno gryzłaby ziemię.

Mirka, trzymam kciuki za poprawę sytuacji.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto mar 30, 2010 19:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

kota7 pisze:Rany, jaka nagonka. Z Mirką się nie kocham, ale wiem (i wie to każdy, kto chociaż raz był u niej w domu), że jest rewelacyjna w opiece nad kotami, zna je, jak nikt i potrafi wychwycić, co się z nimi dzieje. Wyciąganie, ze umarł u niej jakiś kot, jakieś żenujące wywlekanie filmików, wyliczanie jej pieniędzy i naprawdę skandaliczne insynuacje, jakoby utrzymywała się z pieniędzy, które zbiera na forum, to jest tragedia. Wszyscy oskarżyciele zapominają, ze gdyby Mirka nie brała kotów, większość z nich już dawno gryzłaby ziemię.

Mirka, trzymam kciuki za poprawę sytuacji.


Krótko i konkretnie :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto mar 30, 2010 19:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Właśnie dostałam maila od martinki, że przed 10 kwietnia musi oddać Stefka i Szpecię. .....

mówiłam już może kiedyś , że życie jest do dupy :(
i nigdy nie jest tak aby nie mogło być gorzej...

tym razem :ok: dla Martinki i jej futer

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4906
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto mar 30, 2010 19:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Anda pisze:A może wypowiadam, swoje, niezwykle ważne opinie na temat...

Ale avlid, żeby się wypowiedzieć musi wpłacić na konto mirki pieniądze i się tym pochwalić w tym wątku, bo inaczej ma bezsensownie nie mielić ozorem, jak to pięknie ujęłaś.
Logiczne, prawda? :roll: :roll:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto mar 30, 2010 19:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Quera pisze:
Anda pisze:A może wypowiadam, swoje, niezwykle ważne opinie na temat...

Ale avlid, żeby się wypowiedzieć musi wpłacić na konto mirki pieniądze i się tym pochwalić w tym wątku, bo inaczej ma bezsensownie nie mielić ozorem, jak to pięknie ujęłaś.
Logiczne, prawda? :roll: :roll:


Nie, nie, absolutnie nie wysyłać żadnych pieniędzy!

Powinnam, jak sądzę, szukać mirce pracy, albo zabrać siłą kilka kotów, ewentualnie poinstruować, jak należy czesać persa ;) Może być nieuprzejmie, w końcu to i tak pomoc! I mirka powinna paść na kolana i dziękować, że tyle się koleżanek znalazło, które kłopoty mirki potrafią rozwiązać :mrgreen:

Sądzę, że tylko taką pomoc koleżanka uznaje :ryk:

To jest dopiero powalająca logika, prawda Quero? :)
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 30, 2010 19:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

avild pisze:Sądzę, że tylko taką pomoc koleżanka uznaje :ryk:

Koleżanki, nie koleżanka :mrgreen:
Ale wpłacić koniecznie więcej niż 100 zł, bo inaczej to nie pomoc!
:mrgreen:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto mar 30, 2010 20:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Dajcie spokój. Nie ma co zniżać się do pewnego poziomu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 30, 2010 20:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

avild pisze:No właśnie jest tylko jeden problem. Za pięć lat, ja będę miała 6 lat stażu, a one - 13 :mrgreen: I nadal będzie mnie można traktować, jak gówniarza, który nie umie czytać i, jak ładnie to ujęłaś, zagląda tylko na pierwszą stronę... :twisted:

Jak hodujesz smoki albo inne magiczne stwory, to rok stazu liczy sie podwojnie ;)
Jarek
---
If at first you don't succeed, try two more times so that your failure is statistically significant.

ramper

Avatar użytkownika
 
Posty: 1430
Od: Wto sie 11, 2009 23:56
Lokalizacja: Szwajcaria (wschodnia)

Post » Wto mar 30, 2010 20:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

już 100 a nawet 101 strona, zacznie się nowy wątek oby tylko ten "zapaszek" który tu czuć, tam się nie przeniósł. A Mirce i kotom spokojnej nocy i kolejnych dobrych dni
Obrazek
Tosia, Mela, Limka i BenekObrazek

mari-A

 
Posty: 221
Od: Śro kwi 22, 2009 6:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 30, 2010 20:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dajcie spokój. Nie ma co zniżać się do pewnego poziomu.

Też racja.
ramper pisze:
avild pisze:No właśnie jest tylko jeden problem. Za pięć lat, ja będę miała 6 lat stażu, a one - 13 :mrgreen: I nadal będzie mnie można traktować, jak gówniarza, który nie umie czytać i, jak ładnie to ujęłaś, zagląda tylko na pierwszą stronę... :twisted:

Jak hodujesz smoki albo inne magiczne stwory, to rok stazu liczy sie podwojnie ;)

:ryk:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto mar 30, 2010 20:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

ramper pisze:
avild pisze:No właśnie jest tylko jeden problem. Za pięć lat, ja będę miała 6 lat stażu, a one - 13 :mrgreen: I nadal będzie mnie można traktować, jak gówniarza, który nie umie czytać i, jak ładnie to ujęłaś, zagląda tylko na pierwszą stronę... :twisted:

Jak hodujesz smoki albo inne magiczne stwory, to rok stazu liczy sie podwojnie ;)


A widzisz!
Tak myślałam, że tu jest jakiś haczyk ukryty. :mrgreen:

Bo znowu miałam wrażenie, że jedni z krótkim stażem są już `swoi` i `doinformowani` i `rozumiejący zawiłości sytuacji różnych`, a inni z krótkim stażem mają trzymać język za zębami i czytać li tylko, co starszyzna napisze.

Edit: A Ty, ramper, to w ogóle uważaj. Ani stażu, ani nabitych postów, że o smokach nie wspomnę...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 30, 2010 20:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

Powodzenia :ok:
razem możecie nie tylko góry przenosić.
Przećwiczcie jeszcze tylko czytanie ze zrozumieniem :piwa:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 30, 2010 20:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

mari-A pisze:już 100 a nawet 101 strona, zacznie się nowy wątek oby tylko ten "zapaszek" który tu czuć, tam się nie przeniósł. A Mirce i kotom spokojnej nocy i kolejnych dobrych dni

Przeniesie się na pewno. W końcu trudno wymagać by przy 52 a wkrótce 54 kotach pachniało fiołkami :twisted:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41930
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto mar 30, 2010 20:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-52 koty-Bydgoszcz.

haniaszaraf pisze:
mari-A pisze:już 100 a nawet 101 strona, zacznie się nowy wątek oby tylko ten "zapaszek" który tu czuć, tam się nie przeniósł. A Mirce i kotom spokojnej nocy i kolejnych dobrych dni

Przeniesie się na pewno. W końcu trudno wymagać by przy 52 a wkrótce 54 kotach pachniało fiołkami :twisted:

To jest właśnie usilne podgrzewanie tematu. Pisałam o .. wiadomo czym w tym wątku.
A w domu każdy ma taki zapaszek na jaki sobie zapracuje. U Mirki nigdy na koci zapaszek nie trafiłam. A jakie Ty masz własne domowe doświadczenia nie wiem i nie chcę wiedzieć
Obrazek
Tosia, Mela, Limka i BenekObrazek

mari-A

 
Posty: 221
Od: Śro kwi 22, 2009 6:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sherab, Silverblue i 99 gości