[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 24, 2010 18:49 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

O żesz, że też dopiero wpadłam do kompa :roll:

Niestety - jest jak napisała Monia i Basica, które w przepisach siedzą. Jeśli właściciele nie zrzekną się kota na piśmie to kot jest "depozytem" do czasu jego ew. odebrania właścicielom. Sprawa może trwać i trwać i trwać...Kota nie można w tym czasie wyadoptować a hodować trzeba. A skoro prokuratura nie dopatrzyła się niczego niestosownego w sposobie hodowania kotów przez babona z Białostoczku (oraz chciała oddać "właścicielowi" amstafa zdaje się hodowanego do walk) to naprawdę nie sądzę, by dostrzegła coś niestosownego w tym przypadku :roll:

Generalnie na przyszłość proponuję - jak ktoś chce buchnąć komuś kota to nie pisze się o tym na forum publicznym. Tylko jeśli serce nakazuje się to robi :D (było kilka takich przypadków zakończonych pełnym happy endem)
Kocia Lady - niestety - nie bardzo jest gdzie tego kicia upchnąć - Jania ma 4 "obcych", pani Ania 3. I do końca mrozów może być tylko gorzej. Nikt więcej raczej nie weźmie dorosłego, pełnojajecznego kocura nawet chwilę po kastracji. Więc po prostu jeśli się napatoczy to pakuj go do suszarni niech mu pupsko nie marznie.
A tak wogóle to cały czas myślę o kotach u dziadków- czy nie ma tam przypadkiem niesterylizowanych kotek? Nie mówię że dziś lub jutro, ale trzeba ciachnąć toto bo może trudno w to uwierzyć, ale wiosna idzie...

Luspa - Coś więcej o tych kiciach? Może wasza piwniczka? Ew jakaś klatka się znajdzie...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 19:05 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Setna strona!!!!!
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 19:08 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

aga&2 pisze:O żesz, że też dopiero wpadłam do kompa :roll:

Niestety - jest jak napisała Monia i Basica, które w przepisach siedzą. Jeśli właściciele nie zrzekną się kota na piśmie to kot jest "depozytem" do czasu jego ew. odebrania właścicielom. Sprawa może trwać i trwać i trwać...Kota nie można w tym czasie wyadoptować a hodować trzeba. A skoro prokuratura nie dopatrzyła się niczego niestosownego w sposobie hodowania kotów przez babona z Białostoczku (oraz chciała oddać "właścicielowi" amstafa zdaje się hodowanego do walk) to naprawdę nie sądzę, by dostrzegła coś niestosownego w tym przypadku :roll:

Generalnie na przyszłość proponuję - jak ktoś chce buchnąć komuś kota to nie pisze się o tym na forum publicznym. Tylko jeśli serce nakazuje się to robi :D (było kilka takich przypadków zakończonych pełnym happy endem)
Kocia Lady - niestety - nie bardzo jest gdzie tego kicia upchnąć - Jania ma 4 "obcych", pani Ania 3. I do końca mrozów może być tylko gorzej. Nikt więcej raczej nie weźmie dorosłego, pełnojajecznego kocura nawet chwilę po kastracji. Więc po prostu jeśli się napatoczy to pakuj go do suszarni niech mu pupsko nie marznie.
A tak wogóle to cały czas myślę o kotach u dziadków- czy nie ma tam przypadkiem niesterylizowanych kotek? Nie mówię że dziś lub jutro, ale trzeba ciachnąć toto bo może trudno w to uwierzyć, ale wiosna idzie...

Luspa - Coś więcej o tych kiciach? Może wasza piwniczka? Ew jakaś klatka się znajdzie...

Agatko no tak, depozytem, jak mnie przekonałaś z babonem od Rudolfa.....,
Ostatnio edytowano Pon sty 25, 2010 12:44 przez ellza1, łącznie edytowano 1 raz

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 19:20 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

A ja mam pytanie. Drewa, czy każdego kota zanim wykastrujesz, czy wysterylizujesz to szukasz jego domniemanych właścicieli? Przecież, to że kot ma jakiś właścicieli wyszło zupełnie przypadkiem. Gdyby nie zbieg okoliczności kot siedziałby pewnie już u KociejLady w suszarni.
Wiem [aż za dobrze] jak wygląda egzekwowanie Ustawy o Ochronie Zwierząt. Wiem, że nie można, ot tak, odebrać zwierzaka właścicielowi, że nawet jak jest powód, to trudno uzyskać nakaz odebrania i wykonać postanowienie sądu.
I doskonale wiem również jakie są trudności z DT. Ale proszę, nie wciskajcie mi, że tak jest lepiej i ze wszystko jest oki, bo zwierzak ma właścicieli.
Tu sytuacja jest o tyle `łatwa`, ze pełnojajeczny kot lata cięgiem pod czyimiś oknami. Akurat w tym przypadku łatwo jest obronić kastrację tego kota. Nawet wtedy, gdy właściciele nagle się ockną i zarzucą `naruszenie własności`. A jako przedstawiciel TOZ powinnaś wiedzieć na czym polega dokumentacja stanu zwierzęcia. [Co więcej - mam wrażenie, że jeśli kot zostałby zabrany, wykastrowany i wyleczony, to po przedstawieniu rachunków na poniesione koszty, właściciele zrzekli by się go od ręki.]

I tylko to starałam się przekazać.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 24, 2010 19:26 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Nie chcę mi się już dyskutować na ten temat, bo siedzę w tym dzisiejszy cały dzień. Powiem tylko tyle na koniec. Przyjmuję zasadę i się nią staram kierować " Nie nadaje znaczenia rzeczom , które spotykam , a odkrywam znaczenie" w związku z tym spotkanie w lecznicy sąsiadki , która znała właścicieli Czorcika jest dla mnie faktem nie do podważenia!!!
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 19:38 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

aga&2 jak tylko dodzwonię się do Marty i dowiem się jak z piwniczką to je zabiorę, ale chwilowo trochę mam stracha bez pytania wsadzać kociaki do piwniczki, żeby Marty nie narażać na nieprzyjemności. Ale jak mówią .. cel uświęca środki :roll: Nie wiem czy pamiętasz Rufiego i Bakterię. Dzieciaki miały jeszcze 2 rodzeństwa, ale kolega od którego je zabierałam powiedział, że one mają już dom. Dzisiaj, kiedy zapytałam, czy one aby nie miały mieć właściciela, powiedział, że tak, ale pani dostała uczulenia i ich nie wzięła 8O W porę i czas się o tym dowiedziałam. Łatwiej je by było wyadoptować, kiedy były jeszcze małe i spokojnie mogły sobie mieszkać tam gdzie mieszkają, a teraz... Eh.. Jutro będę dzwonić do Marty i jak się nie uda, to chyba je zabieram. Trochę za zimno, żeby mieszkać w kartonie..

A klatka raczej nie potrzebna.. Zabezpieczyłyśmy dziury i Lola wypróbowała pierwsza samopas i wszystko gra :ok: Mogą chodzić na luzie. A co zrobić, żeby piwniczka była ciut cieplejsza?
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 20:02 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Luspa- wstawcie do piwniczki ocieplony karton z gałgankami,żeby mogły sie schronić na spanko, koniecznie. kotki lubia zaciszne miejsca.
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie sty 24, 2010 20:33 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

no dobra, już wyszłam za mąż i już wróciłam do Was 8)
ktoś się cieszy??? :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 20:40 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

lusesita pisze:no dobra, już wyszłam za mąż i już wróciłam do Was 8)
ktoś się cieszy??? :mrgreen:


ja :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 20:56 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

ja też :1luvu: - ale tylko wtedy gdy Ty się cieszysz :D
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie sty 24, 2010 20:56 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

lusesita pisze:no dobra, już wyszłam za mąż i już wróciłam do Was 8)
ktoś się cieszy??? :mrgreen:

NARESZCIE WRÓCIŁAŚ!!!!!!!
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 20:58 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

kot jest dziś tam gdzie wczoraj złapałyśmy go z Drewą, a w tamtym bloku na parterze nikt nie ma kota ani kotki, więc zagląda po balkonach i miauczy po co? u mnie był też dziś dwa razy oczywiście jedzonko stoi, mojej kotki na ten mróz nie wypuszczam, dziadków pełnojajeczny przychodzi, posiedzi zje ,a potem miauczy i dzwonię do dziadków i wychodzą po niego, byłam przed chwilą z latarką miauczy pod tym drugim blokiem, przedostatniej nocy pchał się do piwnicy, więc chodziło mu o ciepełko, żeby nie sąsiad... co do agresji tego kota, rozmawiałam z dziadkami, mają przecież klika "świeżych" i żaden nie jest agresywny, ten kot musi być źle traktowany w domu, to opinia babci która koty chowa i pomaga ponad 30 lat, więc autorytet nie do podważenia, właśnie dziś przygarnęli jeszcze jednego, na 40 m2 mają 8 i dwa w piwnicy, i babcia 81 lat która musi się schylać myć, sprzątać kuwety, dbać o nie, dziadek który w wieku 90 lat jeździ codziennie na giełdę po wątrobę, babcia powiedziałam, że tego "persowatego" trzeba wpuścić do piwnicy, bo pchał się do nich na siłę, pochodziłam po sąsiadach, kilku go widuje, czeka przy klatkach aby go ktoś wpuścił itd...a co do zajęcia się osobiście to się nim zajmę, chodzi mi o to, że nie mam pieniędzy, w tym miesiącu dostałam 740 zł wypłaty,a w lutym mam mieć 500 albo bezpłatny, także tylko mrozy się kończą i wybieram się za granicę, na chwilę, a pisałam ile kotów dokarmiam, pomagam dziadkom, za własne pieniądze kupuję leki, i też jedzonko jakieś wrzucam, dostałam w sumie 3 kuwety od ludzi z Polski, kupuję i noszę piach, oni nie mają siły i proszą mnie o pomoc, więc pomagam i jestem tam codziennie, poza tym nie ma mnie w pracy , też "towarzystwo"kocie , teraz kupiłam jedzonko i dokarmiała koleżanka i jeden z portierów się zlitował, więc uważam że dużo robię nie będąc nawet członkiem żadnej organizacji, i czasem trochę mi za ciężko, napisałam pismo do UM w sprawie pomocy dla dziadków, bo prosili mnie o to, żeby chociaż dziadek za to co zrobił na tym osiedlu, otrzymywali jakąś pomoc w karmie, żwirku, bo jest ciężko,
co do paragrafów to liczy się przede wszystkim dobro zwierzęcia, a skoro ten puchaty kot jest tu ciągle, sąsidka mówiła że też mu dawała jedzenie w śmietniku, i ogólnie błąka się od klatki do klatki... postaram się tym zająć we własnym zakresie, a co do organizacji to zamierzam wstąpić do pewnej, mam właśnie kontakt z rzecznikiem prasowym tej organizacji broniącej praw zwierząt, a poza tym dziadkowie coraz starsi,co z kotami jak zaczną być niedołężni ....tu jest duży problem, kto pomoże...
Ostatnio edytowano Nie sty 24, 2010 21:33 przez Kocia Lady, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 24, 2010 21:13 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

lusesita- ja też się cieszę i gratuluję :D
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Nie sty 24, 2010 21:53 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

aga&2 panie ze Scaleniowej stwierdziły, że wygląda na sterylizowaną(zajrzały tylko do środka transportera). i powiedziały, że nie ma co ją ruszać póki się nie oswoi...(my myśleliśmy, że będą miały jakiś sposób na zbadanie jej...a tu nie)Z nią ogólnie nie ma żadnych problemów...przemyka jak zjawa między kątami, czasem śmiejemy się jak schowa głowę za coś, tyłeczek wystaje i chyba myśli, że ją nie widać..
Tylko najgorzej z Migotką...zasikuje nam całe mieszkanie, nawet na półkach sika(jakby było tam wygodnie), już nie pomaga żadne skarcenie...A ten środek na zrelaksowanie jej to u weterynarza dostanę?
A w ogóle Migotka nie była jeszcze sterylizowana, bo wet powiedział nam, że powinna być lepiej rozwinięta...że powinna mieć rok...
a teraz chyba ma rujkę....bo u niej to jakoś dziwnie przechodzi....ta rujka włącza się jej okresowo....jak dostanie po kilka razy dziennie swoją dawkę pieszczot to nie piszczy...
No i tak martwimy się jak ona tą sterylizację przeżyje...bo ona taka delikatna.Jak dostała leki uspakajające na podróż od doktora, to na dodatek, że wcale nie była spokojna, to jeszcze potem długo po podróży było z nią nie najlepiej. Okropnie piszczała, trzeba było ja tulić, kołysać, czule przemawiać, uspakajała się na trochę, po czym wystarczyło że ktoś się poruszył znów piszczała, prawie przez całą noc!
później jej więcej żadnych takich leków nie podawaliśmy.
Migotka i Endi
Obrazek Obrazek

plaulinal

 
Posty: 42
Od: Sob sty 16, 2010 8:57

Post » Nie sty 24, 2010 22:34 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Co ten weterynarz gada, przecież kotki można bezpiecznie ciachać jak skończą pół roku. :?

Co do "wyboru" kota - to głównie są hormony, a nie instynkt. Spora część kotów po ciachaniu staje się wybitnie domowymi. ;) Poza tym instynkt nakazuje, aby w mrozy szukać ciepłego schronienia i pożywienia. Możliwe, że właściciele celowo go nie wpuszczają do domu, bo "musi sobie pobiegać". Moje koty w taką pogodę nawet nosa nie wystawiają na podwórko (jak jest ciepło chodzą sobie po balkonie), a 2 były wcześniej wychodzące. ;)

Pewnie jest mnóstwo podobnych domków, a szkoda, bo wypuszczanie kota i nie interesowanie się nim przez tydzień nie powinno być traktowane jako coś normalnego. ;)
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szprocik i 78 gości