Witamy kibicujące Cioteczki i Ich footerka!
Mam dziś dłuższą chwilę, żeby zreferować sytuację. Na początek przedstawiamym Tytusa, naszego gościa:

Tytusik jest bardzo grzecznym kotkiem, choć pod złym wpływem CDT nauczył się już wskakiwać na blat kuchenny i stół

. Wczoraj miał gości, w piątek dziewczyny nie dały rady przyjechać. Przywitał się i mruczał grzecznie na kolankach, rudości śliczne. Dziewczyny (mam i dwie córki) stęsknione za nim bardzo, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w przyszły weekend będzie już ze swoimi ludźmi we własnym mieszkaniu. Dziś niestety dostał nifuroksazyd, bardzo mu się to nie podobało, ale mnie się jeszcze bardziej nie podoba przedłużajaca się rzadka kupa.
CDT zaakceptowały jego obecność, chociaż jeszcze trochę się siłują, zwłaszcza z Zidane. Tytus jest spory, ok. 5 kg jak sądze, więc chłopcy po prostu bali się go. W porównaniu z nimi spory jest, tu zdjęcie na płytkach, oddaje jego długość.

Obok widać zabawkę, którą sobie drugiego dnia pobytu sam wziął z półki - przedsiębiorczy kotek. Zasługuje, żeby mieszkać ze swoimi, uwielbiajacymi go ludźmi.
Zdjęcia całej trójki na razie nie udało mi się zrobić - na początku Tytus spał w kuchni, CDT w pokoju. Teraz sytuacja geopolityczna uległa zmianie, Tytus śpi w pokoju na krześle komputerowym

a CDT na lodówce, pod kaloryferem. Utrzymuje się więc delikatna równowaga sił. W nocy śpią ze mną wszystkie, też starannie rozlokowane: Zidane pod kołdrą, Bandido na kołdrze, Tytusik, grzeczny kotek, obok mnie wyciągnięty wzdłuż.
Cel: nauczyć kota spać na kołdrze/pod kołdrą. Jak oddawać rozpuszczonego, to dokumentnie!