FIV+

kwiatkowa pisze:Cieszę się, że nie jest źle
Jasia poziom smarkania ma stały, i pewnie już się to nie zmieni.
Reszta w porząsiu, i oby jak najdłużej.
Mizianki dla chłopaków!

A u nas to idzie po sinusoidzie. Aktualnie Maguś nie kicha...

Co to jest ?

Oskar ma problem.
W kupalach pojawiło się mnóstwo takich malutkich kuleczek,
dałam kał do zbadania,
pasożytów nie ma żadnych,
za to jest tłuszcz.
To chyba te właśnie kuleczki.
Wygląda jakby ktoś nasypał mnóstwo kaszy manny... :roll:

Miałam kupić sumamed,
ale teraz zastanawiam się
czy mu w tej sytuacji nie zaszkodzę,
bo to jest silny lek.

Co robić?
Co to jest?
Jak to leczyć?
Czyżby trzustka?

Raczej trzustka. Myślę, że antybiotyk nie powinien mieć wpływu na jej funkcjonowanie, ale lepiej dopytać weta. Na pewno przydałoby się ograniczyć tłuszcz w jedzeniu. Z suchych karm smakowity jest Trovet inne `wątrobowe` bywają niechętnie jedzone przez koty - tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń. A o mokrych puszkowych to już nie wspomnę - dziwię się, że w ogóle są jakieś koty, które chcą to jeść...
Nie wiem, czy potrzebne jest suplementowanie enzymów trzustkowych [pancreatyna] - też warto dopytać weta.

Nic innego nie przychodzi mi do głowy...

Wygląda na trzustkę... A co wet na to?

Jutro będzie więcej wiadomo...

No i nic nie wiadomo, :twisted:

bo plany dnia znowu mi poprzestawiali... :roll:

Oskar je I/D Hillsa...
Kaszka w kupalu pojawia się i znika, :roll:

zamówiłam Trovet.

Oskar jest w świetnym humorze,
jest śliczny, w kondycji, piękne futerko,
taki mały rudy cud świata. :1luvu:

No i tego się będziemy trzymali!

Przyjechał trovet hepatic dla Oskarka.
Ciekawe czy raczy jeść ? :roll:

Dzieńdoberek niedzielny...

Jak jest spokój i wszyscy zdrowi to koty muszą coś wymyśleć. :twisted:

Cesar w nocy zabił w łazience szczura...brrrrr.....

Ratunku... Obrazek

Pół nocy mruczał ze szczęścia...
Wielki łowca się znalazł... :twisted:

Przecież nie każdy kot da radę walczyć ze szczurem.
Nie wygląda na rannego.
Obserwuję go, czy nic się nie będzie działo.
Na razie spokój.

Z drugiej strony żal mi szczura,
jakiś głupi

Wlazł do domu pełnego kotów

może samobójca

Martwię się też, bo Cesar na dokładkę zeżarł go częściowo.. :twisted:

A był świeżo po kolacji. :roll:

Czy mu to żarełko ze szczura nie zaszkodzi ??????
Nie zwracał.
Śniadanie zjadł normalnie. :roll:

Co robić ?????

Dzisaj jadę do weta z Oskarem.
Jest nieciekawie z jego jelitami... :roll:

Dzisiaj kupa na czerwono... :roll:

Ogólnie Oskarek wygląda pięknie,
jeść je aż dziwne.
Bawi się z Cesarem też pięknie.
Ech smutno mi.

Krysiu, może to po tym szczurze z kibelka?
Mam nadzieję, ze będzie oki - może to tylko jakaś chwilowa sprawa.
Kciuki.

Agn pisze:Krysiu, może to po tym szczurze z kibelka?
Mam nadzieję, ze będzie oki - może to tylko jakaś chwilowa sprawa.
Kciuki.

To nie ten...rudy... :lol:

Cesar po szczurze czuje się dobrze i zostanie tylko odrobaczony.

Oskar to ten z Boguszyc i niestety ciągle walczymy o jego jelita.

Kibicuję

Daj znać, co tam.

Ja też kibicuję! A Cezar zaraził się od Frodka morderczymi instynktami :twisted:

Zofia&Sasza pisze:Ja też kibicuję! A Cezar zaraził się od Frodka morderczymi instynktami

Niestety... :roll:

FIV+

Kto przegląda forum