Zaginął czarny kot -Kraków.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 18, 2009 8:05

Oby to był on :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 18, 2009 9:29

Antypatyczna pisze:
Tweety pisze:Tunisia miała dzisiaj jakieś wieści o czarnym kocie z białym krawatem koło jej domu (mieszka w rejonie Wrocławska/Łokietka). Kontaktowała się może z Tobą?


Nie.Było tylko info o kocie z Wójtowskiej (od Pani z psem),ale to nie był on.
(też czarny).
Jak coś mój nr 501 089 311-wystarczy tylko "sygnał"-oddzwonię.

Ps. Cecha charakterystyczna: kot raczej niedużego wzrostu,biała mała skarpetka na tylnej łapce i ogonek lekko jakby zakrzywiony na dole.
Jeśli to byłby on i jeszcze gdzieś by się pojawił można go spokojnie wziąć-nie wyrywa się,nie drapie (nawet przy przyjmowaniu lekarstw),ufny do ludzi....
Napisz (na priw lepiej) jeśli to możliwe jaki to dokładnie rejon ulicy.


podam tel do Tunisi na pw

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 18, 2009 17:45

Tweety pisze:
Antypatyczna pisze:
Tweety pisze:Tunisia miała dzisiaj jakieś wieści o czarnym kocie z białym krawatem koło jej domu (mieszka w rejonie Wrocławska/Łokietka). Kontaktowała się może z Tobą?


Nie.Było tylko info o kocie z Wójtowskiej (od Pani z psem),ale to nie był on.
(też czarny).
Jak coś mój nr 501 089 311-wystarczy tylko "sygnał"-oddzwonię.

Ps. Cecha charakterystyczna: kot raczej niedużego wzrostu,biała mała skarpetka na tylnej łapce i ogonek lekko jakby zakrzywiony na dole.
Jeśli to byłby on i jeszcze gdzieś by się pojawił można go spokojnie wziąć-nie wyrywa się,nie drapie (nawet przy przyjmowaniu lekarstw),ufny do ludzi....
Napisz (na priw lepiej) jeśli to możliwe jaki to dokładnie rejon ulicy.


podam tel do Tunisi na pw


Jednak inny kotek to był.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw maja 21, 2009 8:40

Podniosę!

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw maja 21, 2009 20:19

Sięgam po inne metody....

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw maja 21, 2009 20:24

:ok: :ok: :ok:

masz jeszcze jakies pomysly?
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 21, 2009 20:27

Antypatyczna pisze:Sięgam po inne metody....


Cokolwiek, byle podziałało... :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 21, 2009 20:51

Adrianapl pisze::ok: :ok: :ok:

masz jeszcze jakies pomysly?


Nie :(
Na pewno jest u kogoś-codziennie od pierwszego dnia (godz. 6 rano) objeżdżaliśmy okolicę-żadnego kociego ciałka.
Wszyscy dookoła powiadomieni (ochroniarze,strażnicy,panie w sklepach).
Wiele godzin spędzonych na poszukiwaniach...
Schronisko i chyba wszystkie fundacje z Krakowa (nawet z Chrzanowa jedna) powiadomione i zostawiony nr telefonu.
Jako "dziki" kot by nie przeżył-bał się innych (oprócz naszej kotki którą regularnie prał :twisted: ) zwierząt i kotów.
Karmiciele powiadomieni -na pewno by zwrócili uwagę,bo kot 100% domowy,o pięknej błyszczącej sierści, z nadwagą,wykastrowany,bardzo łaszący się do innych (innych ludzi się nie boi,bardzo łagodny i przymilny).
Prosiłam o pomoc....hmmmm....kogoś :wink:
Ktoś "zobaczył" kobietę z dzieckiem,która go przygarnęła.
Dziecko małe: może mama mimo ogłoszeń nie chce oddać,bo dziecko się przywiązało,a kot pod względem zachowania naprawdę wyjątkowy,bardzo towarzyski,żywy,nieagresywny,gadatliwy,wszędzie włażący,jak kocię...
Niezależnie od tamtej osoby podobne przeczucie miał mój mąż
i ja sama (gdyby z kotem było coś nie tak wyczułabym-jak mój ukochany koń chorował miałam paskudne przeczucie,mimo,że nie rak i niby choroba uleczalna,potem,jeszcze przed rozwojem choroby sen: stajenny ściąga tabliczkę z imieniem "mojego" konia z boksu,bo koń nie żyje-sprawdziło się...,gdy kot bardzo ciężko chorował też miałam niemiłe sny,teraz nie mam żadnych złych przeczuć,nawet znany nam ochroniarz mówił nam dokładnie to samo (nie mówiliśmy mu o naszych przypuszczeniach),że pewnie ktoś dla dziecka...
Schronisko sprawdzane w miarę regularnie,przed ostatnio miła dziewczyna,mimo wcześniejszego wpisu i ogłoszenia jeszcze raz przepisała zgłoszenie do zeszytu ze wszystkimi szczegółami,które podałam.
Aukcje w M1 również.
Fundacje krakowskie powiadomione...
Lecznice w okolicy obeszłam z ogłoszeniem (zahaczyłam na wszelki wypadek także o sąsiednie Bronowice).
Ogłoszenia w okolicy kilkukrotnie wieszane-zauważyłam,że kilka jest urwanych (tylko sam nagłówek przy taśmie został lub mały fragment kartki bez szczegółów) jakby ktoś nie wiem...
Celowo je ściągał (może osoba u której jest kot)-i to ogłoszenia w miejscach teoretycznie "nie przeszkadzających"-inne wiszą...
Na pewno ściągnięte (urwane) celowo...
Jakby komuś przeszkadzały ze względów nie wiem,estetycznych lub innych ściągnął by je dokładnie,a nie urwał na chybcika,zostawiając kawałki papieru i taśmę..I to w kilku miejscach...Dziwne...

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt maja 22, 2009 7:57

:!:

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt maja 22, 2009 22:30

Podnoszę..................

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt maja 22, 2009 22:48

podnoszę

siersciuszek

 
Posty: 29
Od: Czw maja 21, 2009 17:37

Post » Pt maja 22, 2009 23:39

Hop...
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 23, 2009 10:58

:ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 23, 2009 12:23

podnoszę

siersciuszek

 
Posty: 29
Od: Czw maja 21, 2009 17:37

Post » Sob maja 23, 2009 13:57

hop
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 80 gości