
Wybaczcie że napiszemy skropmne ,,dzięki" ale gdybysmy miały się rozpisać to ikonek by brakło. Damy tylko jedną

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jerzykowka pisze:Aanka, prosze Cie, nie obrazaj sie na nas- tez bysmy chcialy miec czarodziejska różdżkę... Niestety nie mamy... Robimy co w naszej mocy...
Dziewczyny, wklejam link do watku kotkow ze wsi, ktore Aanka uratowala. W ostatnim poscie tego watku jednak wyrazila brak wiary w chec pomocy ze strony doroslych z forum, dzialkowym koteczkom. Ja wiem, ze przemawia przez nią idealizm mlodosci, ale tym bardziej chcialabym wyjasnic tej wrazliwej istocie na czym polega problem- moze Wam sie to uda... Mnie chyba brak doswiadczenia w kontaktach z mlodymi wspanialymi ludzmi...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86558&highlight=
Ja zachwycilam sie ta mloda dziewczyna i strasznie mi przykro, ze nie umiem sprostac jej mlodzienczej wizji swiata...
Aanka pisze:Anna uspokoiłam się () po twojej wypowiedzi dziękuję i przepraszam tych wszystkich których uraziłam wymagałam zbyt wiele, obrażałam się i żaliłam . Z Wami się zgadzam, że jestem taka, że chce wszystko od razu, nie potrafię się pohamować i pomyśleć troszkę za nim coś napisze,często to jest wszystko nie do wykonania i nie realne, ale jak piszecie jestem młoda i cały czas się uczę , niektórych rzeczy po prostu nie wiem i ciężko mi pojąć/zrozumieć:( .Przyjmuję tą całą krytykę i biorę to do siebie ...Wiecie chciałam zrobić to co każdy by zrobił w moim wieku po prostu zakończyć z tym już nie pomagać nie odzywać się na forum(to była moja pierwsza reakcja) ale nie Ed bawiący się piłeczką pingpongową dał mi tyle do zrozumienia ...(Ed jest szczęśliwy , a świat przepełniony cierpieniem czy to daje satysfakcję?)Po co się obrażać i niszczyć to co zbudowaliśmy już do tej pory
.Gdybym miała takich rodziców jak ktoś z was to ich bym męczyła , ale z moimi sobie nie pogadam dlatego tak tróje Wam
.Nikomu z mojej rodziny nie zależy na losie zwierząt tak jak mi oni potrafią przejść obojętnie obok cierpienia...Dziękuję wam wszystkim, że was mam i zawsze mogę liczyć na waszą pomoc.
![]()
Jerztkówka przeżyłam to strasznie bo napisałaś prawdę, prawda zawsze boli![]()
Aanka pisze:Czy jeśli kotka była już w ciąży , i on nagle zaczął jej podawać tabletki.To one maja jakieś działanie, nie wiem uszkodzą kocięta czy coś takiego?Może on korówkowi i głuchej jeśli podaje to może już bezsensownie a może im już szkodzi ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, Google [Bot], kasiek1510 i 25 gości